Tamdam, coś mi sie wydaje, że nie zdawałeś na Prawo Jazdy i sie nie znasz!!!
Odpowiedzi na wszyskie troje wątpliwości zostałyby wyjaśnione po uważnej lekturze czegoś co sie potocznie nazywa kodeksem drogowym!

W sytuacji, gdy stoi znak zakaz ruchu wszelkich pojazdów, nie ma miejsca na jakąkolwiek interpretację dla Policjanta i w razie gdy zakaz ów zostanie naruszony musi sie zachować stosownie do obowiązujących go przepisów!!!

A ponadto, jeżeli pracujesz na 60 % a od swojego pracodawcy bierzesz 100 % wypłaty, co miom zdaniem nie chachowujesz się w porządku!!! Przemyśl to!!

tadam - nie ma czegoś takiego jak interpretacja znaku drogowego.
" dzień dobry Panie kierowco - ten znak mówi nam o ograniczeniu prędkości do 50. biorąc jednak po uwagę, że pana auto może jechać znacznie szybciej, jest godzina 20 i robi sie ciemno, mógł pan jechać 60, ale jechał Pan 55. w związku z tym proponuje mandat 200 za zbyt wolną jazdę" wiem - zycie byłoby ciekawsze i weselsze - ale takie paranoje podobaja mi sie tylko na filmach Bareji.
zakaz wjazdu to zakaz wjazdu.
co do twojej pracy na pół gwizdka... no trudno - są takie przypadki. przykro mi.

i tak już odbiegliśmy od tematu więc co mi szkodzi pociągnąć to dalej.

Dwa razy w moim życiu policja "zinterpretowała" przepisy. Raz jak taksówkarz zapierdzielał do szpitala z moim synem a drugi raz jak ciężarówka z meblami wjechała pod zakaz, bo nie udało jej się wjechać "z prądem" i koleś musiałby tachać szafy do nocy – w obu przypadkach było ewidentne łamanie przepisów. Codziennie jestem świadkiem łamania przepisów przy zjeździe z autostrady, przy którym stoi zakaz ruchu (jest to jakiś zjazd techniczny czy coś tam) ale okoliczni mieszkańcy notorycznie go łamią, za cichym przyzwoleniem policji. Kiedyś nawet postawiono tam takie betonowe kloce ale szybko je zdjęto, bo korki przy dwóch najbliższych zjazdach były nie do rozładowania – zakazu jednak zdjąć nie można, bo zjazd nie spełnia wymogów autostrady... przykłady mogę mnożyć i często dziękuje Bogu i wszystkim świętym, że nie trafiłem na takiego (bez obrazy) Zubka co to na 100% pracuje.

PS.
Prawo jazdy mam i kodeks czytałem, ale na wszelki wypadek sprawdziłem i nie znalazłem znaku "wstęp wolny rowerom" - no chyba, że na płatnej autostradzie do Krakowa

Widzę, że masz jakiś inny kodeks od mojego. W moim kodeksie są tylko znaki nakazu, zakazu, ostrzegawcze... nie znalazłem znaków "wstępu" ...widać masz nowszą wersję kodeksu. Słyszałeś bądź widziałeś kiedyś znak T-22?? To się dokładnie nazywa "Tabliczka do znaków drogowych" Ów tabliczka uściśla, że znak zakazu, nakazu bądź inny, który jest nad tą tabliczką nie dotyczy rowerów jednośladowych. http://www.v10.pl/prawo/Tabliczki,do,zn ... h,114.html

tadam- wychodzi na to, że cytujesz Arystotelesa z przekory.

nie, nie z przekory, ale nie za bardzo wiem o co Ci chodzi i z czego wychodzi?

kk

Żeby nie przedłużac tematu ( i nie byc gołosłownym ) informuje, że Zgorzlecka Grupa Rowerowa "THC Promil" wystosowała pismo do Wydziału Środowiska, Infrastruktury i Spraw Mieszkaniowych, który zajmuje się min. sprawami ruchu drogowego w naszym mieście. W piśmie wyrażamy swoją wątpliwośc co do trafnego określenia grupy uprzywilejowanej do poruszania się po Przedmieściu Nyskim jednocześnie wnioskując o rozszerzenie osób uprzywilejowanych o rowerzystów. O otrzymanej odpowiedzi poinformuje we właściwym czasie.

hh

Autor Wiadomość
mieszczuch


Więc weź się w końcu do roboty,..z całym szacunkiem,..ale od krytyków aż się roi tutaj,..
Dość może pieprzenia w rodzaju, cyt. " w mojej ocenie,..", "oceniam" , " itp. farmazony,...przestań gadać,..weź się za coś konkretnego,...to w mojej ocenie zasługuje na miano,.."zaangażowania",...a nie pieprzone klikanie na forum. Pochwal się, proszę, dokonaniami,..bo jakoś nie dostrzegłem ich tutaj,..będąc czynnym uczestnikiem forum. To uwaga nie tylko do Ciebie, lecz również do innych, tzw. " mężów zatroskanych,..". Wskazujecie palcem na każde źle zaparkowane auto, na puste butelki, smieci,..walające się po parkach.
Wszyscy płacimy podatki,..ale,..do cholery, wszystkich nas również obowiązuje dbałość o nasze wspólne miasto.
Kto Waszym zdaniem zaśmieca to miasto,..??? Przyjezdni,..ludzie "z poza" obszaru,..?? Panowie,..sami śmiecimy, śmiecą nasze dzieci, nasi sąsiedzi,...Póki nie utrwali się w nas samych poczucie odpowiedzialności za nasze wspólne miasto,...będziemy sobie tutaj narzekać w nieskończoność,...
Pozdrawiam,...choć szlag mnie trafia,...

No, przekorny, jak Cię lubię i poważam, tu jednak nie mogę się z Tobą zgodzić
Dlaczego? Dlatego, że forum ma charakter opiniotwórczy, piszący tu ludzie, nie mają w większości ambicji wyręczania swoich wybranych przedstawicieli w wykonywaniu ich ustawowych obowiązków. Mają natomiast obowiązek wskazywać im ich nieudolność, przypominać, że powierzony im mandat zaufania, to nie zabawka. Jeśli mają chęć ich wspierać, to bardzo dobrze, nie mają jednak takiego obowiązku. Powie ktoś, że Polacy potrafią tylko narzekać. Owszem, ta cecha bardzo nas wyróżnia spośród innych narodów Europy, ale, i z tego można wyciągnąć pozytywne wnioski, jeśli się chce. Nie trzeba bowiem wymyślać, co jest do zrobienia, to za decydentów robią ich wyborcy. Wystarczy tylko dobry słuch i nieco pokory, przekora się w tym przypadku nie przydaje

hh

nie twierdzę że życie da sie opisać za pomocą prawa. jestem za tym, żeby unikać praw sprzecznych z życiem (lub zdrowym rozsądkiem) np. zakazem jazdy rowerów po przedmiesciu nyskim. nie twórzmy praw, które mają być łamane, ponieważ są nieżyciowe. ( i durne :-) )

tadam - pojazd ratujący życie zawsze jest pojazdem uprzywilejowanym. tu nie ma miejsca na interpretację.
przykład, gdzie większość mieszkańców ulicy łamie zakaz, tworząc w ten sposób swoje prawo - można odnieść do Twojego podpisu
oczywiście mieszczuch zaraz stwierdzi, że to społeczeństwo jest źródłem prawa i tu przyznam mu rację. ale sprzecznosć w moim rozumowaniu jest tylko pozorna. popnieważ prawa nie zmienia się poprzez jego łamanie, tylko przez takie działania, jakie podjął menelopa - szacunek!

W d

Rosa Parks walczyła z rasizmem i chorym systemem. równie dobrze możesz podać przykład Spartakusa!
przyjmijmy jednak że żyjemy w "normalnym" kraju, gdzie kodeks drogowy jest zgodny z konstytucją, prawami człowieka i miedzynarodowymi umowami. szacunek do prawa jest miernikiem dojrzałości demokracji.