Panie Macieju !
Cieszę się, że w Pan tak szybko odpowiedział choć list adresowany jest do pana Baranowskiego. Powiem szczerze: ton, forma, treść była obliczona na to że Pan zareaguje, bo to jak wygląda na to że to był jedyny sposób na to by w końcu poznać Pańskie plany, względem organizowanej przez Pana imprezy. Z niewiadomych przyczyn, do dziś była to głęboko skrywana tajemnica.
Ocenę przeszłości Jakubów – proponuje lekturę forum, sprzed roku lub dwóch, być może dla Pana niemiarodajne, jednak ja podtrzymuje swoją opnie sprzed roku : na bezrybiu i rak ryba. Ostatecznie przeszłość można zostawić i skupić się na teraźniejszości. Więc po kolei:
Cytuj:
W efekcie po sześciu miesiącach okazało się, że nagle jest sympatyczne grono organizatorów , które już przygotowało JAKUBY w wersji całościowo historycznej. Po pierwszej próbie rozmowy w obecności dyrektora MDK okazało się, że teraz tylko średniowiecze i nic więcej .
Proszę spojrzeć w program. Szczególnie przyjrzeć się niedzieli, jeśli Pan uważa, że impreza w całości jest historyczna, to gratuluję. Nic nie stało na przeszkodzie, by nawet wzorem Altstadtfestu (znów odsyłam do programu na stronie jakubów, notabene pierwszy raz przetłumaczonego) połączyć wiele trendów. Powtarzam po raz kolejny, nikt nie chciał Pana ani z imprezy rugować, ani niczego utrudniać – obowiązywać miały tylko zasady partnerskie i jawność. To było jednak zbyt dużo, jak dla Pana i dlatego po pierwszej rozmowie w której chciał Pan narzucić swoją, dobrze już znaną formułę, a napotkał opór - odwrócił się Pan na pięcie i kolokwialnie mówiąc „se poszedł”. Wprost do wiceburmistrza Baranowskiego, zresztą.
Cytuj:
Po uzyskanej informacji, że ta forma imprezy odbywać się będzie od mostu staromiejskiego do tzw. Studzienki przy ul. Struga, zwróciłem się z oficjalną prośbą do władz MDK i naszego miasta o umożliwienie mi współuczestnictwa na odcinku od mostu staromiejskiego w druga stronę czyli w kierunku restauracji Kaprys tak by nie przeszkadzać " wersji historycznej".
Po pierwsze taki zasięg Jakubów, jaki Pan tu przedstawia, był tylko ostrożnym szacunkiem. Ilość zgłoszeń, rośnie więc być może potrzeba będzie więcej miejsca. Co wtedy? Brak jakiejkolwiek oficjalnej łączności z Panem powoduje, że znając tylko ogólne zarysy Pana pomysłu nikt nie jest w stanie dokładnie określić, czy chętnym odmawiać czy też ich zapraszać. Słowo „współuczestnictwo” to z Pana strony spory eufemizm. Gdyby chciał Pan „współuczestniczyć” rozmawiał by Pan jak inni restauratorzy z MDK, próbował przekonać do swoich pomysłów, a Pan chciał tylko je narzucić. Gdyby chciał Pan „współuczestniczyć” nie starał się by Pan o załatwienie formalności na niezależną imprezę, której to Pan będzie gospodarzem. Nie będzie musiał Pan słuchać sugestii organizatorów Jakubów robiąc w zasadzie co chce. I oto chodziło, prawda?
Cytuj:
W żadnym ze swoich wystąpień, ani swoim działaniem nie podważyłem pracy ani pomysłu tegorocznych organizatorów, natomiast uważam, że każdy, a przede wszystkim każdy mieszkaniec naszego miasta ma prawo zgodnie z obowiązującym prawem i zasadami współżycia społecznego uczestniczyć w takich imprezach – tym bardziej Ci z nas , którzy poświęcają swoją prace , czas i własne środki finansowe bez sponsorów i dotacji .
Oficjalnie nie robił Pan tego, rozmowy nieoficjalne zostaną Pana tajemnicą, choć może nie wszystkie.
Cytuj:
Nie mam zamiaru robić żadnej kontr imprezy pod własna nazwą czy też przeszkadzać innym. Pragnę tylko aby organizatorzy uszanowali inny punk widzenia
Zabawne, że mi chodzi o to samo. Pomimo tych deklaracji i zaproszeń nie uczestniczył Pan w żadnym spotkaniu organizacyjnym. Nie uczestniczył Pan w spotkaniu pomiędzy restauratorami i burmistrzem Groniczem. Pomiędzy słowami a czynami jest spora rozbieżność.
Cytuj:
Impreza ta winna służyć integracji nie tylko poprzez historie, wynajęte wioski słowiańskie i teatry komedii, ale także przez tu żyjących i tworzących choćby mieli inne zdanie. Dlatego na scenie, którą szykujemy występować będą zespoły ludowe ze Zgorzelca, Bolesławca , Pieńska , Zawidowa Bogatyni czyli z naszego regionu , a wieczory kończyć będą zespoły cygańskie i greckie również z naszych okolic.
Nietrudno zgodzić się z tym poglądem, ale dopiero po publikacji listu wyjawia Pan swoje plany. Może mi Pan zdradzić dlaczego stanowiły tajemnicę ? Z całą pewnością nikt by Panu pomysłu nie chciał by ukraść, bo jest łatwo przewidywalny.
Cytuj:
Bierzmy przykład z Gdańska czy Grunwaldu , gdzie można w czasie imprez połączyć historie z teraźniejszością - tylko trzeba chcieć - dyktowanie innym co maja lubić nie koniecznie wychodzi na zdrowie - niech każdy wybierze sam
Nikt nikomu niczego nie dyktuje. Chcemy tylko by stoiska nawiązywały do pewnego klimatu i tylko tyle. Całe wymagania organizatorów, dla restauratorów mieszczą się w 3 zdaniach a nawet się Pan z nimi nie zapoznał.
Cytuj:
Ja też kocham swoje miasto Zgorzelec i poza ewentualnymi zyskami, przede wszystkim pragnę by inni zazdrościli nam rozsądku i normalności . Na co pozdrawiając - szczerze liczę.
Tak pożądane przez Pana rozsądek i normalność, nakazywał by przyjąć do wiadomości, że za imprezę odpowiedzialny jest jeden organizator w tym wypadku MDK. Rozsądek nakazywał by przyłączyć się na zdrowych i przejrzystych zasadach do organizowanej imprezy, by choć zaoszczędzić na opłatach za wyłączenie ulicy z ruchu, plakaty, ubikacje itp. Normalność mówiła by, że rozmawia się z organizatorem a nie za jego plecami.
Pozdrawiam