Dzisiaj przed 9 rano jakiś „lekko nawiany” koleś kopał wszystkie przejeżdżające tamtędy samochody, na początku myślałem, że jest to jakiś happening mający na celu spowolnienie ruchu na tym odcinku.
Po krótkim czasie nadjechał patrol, pan policjant porozmawiał chwilkę z tym „lekko nawianym” po czym pozwolił wsiąść mu za kierownice do zaparkowanego na środku ulicy białego audi. Auto z wielkim wykopem odjechało omal nie wjeżdżając od tylu do restauracji Espresso.
Czy ktoś jeszcze oprócz mnie to widział, bo nie wiem czy mam wierzyć moim oczom

Czyżby akcja typu "za bezpieczny weekend Władziu" ??

Łałłł....i co na to policja?Moze sie ktos wytłumaczy?A nawiany tzn lekko pijany?

pewnie zapamiętałeś nr-y rejestracyjne białego audi czasu trochę na to było

Niestety stałem za daleko.. ale policja powinna je znać albo ktoś ze sklepu z papierosami. Cały czas nie rozumiem dlaczego go puścił, jeśli faktycznie nie był pijany, to na pewno uszkodził parę aut..

Chwile potem dzwoniłem na policje żeby się dowiedzieć, dlaczego puścili gościa i dowiedziałem się.. i tu cytat: "może ten facet nie był pijany, tylko wariat, a wariatom prawka się nie zabiera"

może numery pomyliłeś i ta odpowiedź nie z Policji?
Nie chce mi się wierzyć w takie podejście i taką oficjalną argumentację

szkoda ze za przykładem ministra sprawiedliwości nie użyłem "gwoździa" tak jak sie należy

jeśli dzwoniłeś na 997 to oni tam już maja "gwoździa" wbudowanego :-)
chyba...

A ja tam nie jestem zdziwiona taką odpowiedzią naszej Policji. Oni do wszystkiego podchodzą luźno. Niestety takie mam doświadczenia i stad taka opinia......
Poza tym rączka myje rączkę i Pan z dyżurki nie mógł okazać wzburzenia i zdziwienia, bo to jego koledzy i oni byli na miejscu i przecież wiedzą co robią....
Szlag człowieka może trafić.....

no i sprawa sie chyba wyjaśniła http://www.zgorzelec.policja.gov.pl/www ... r=28&menu=

Niewyjaśniony pozostaje incydent sprzed godziny 9, który opisuje andrzejz
wygląda więc, że Policja najpierw go wypuściła a potem ścigała.. Może jakaś pokazówka?

Może nie mieli podstaw do zatrzymania?

Sądząc z opisanej sytuacji z całą pewnością Policja miała podstawy do przebadania kierowcy alkomatem,..czego, jak widać, zaniechała.

Tak tylko kiedy miała go przebadać wg Ciebie? Przed odjazdem czy po odjeździe samochodem?

andrzejuZ, jak to było, bo wszyscy ciekawi? ale dokładnie, pozwolił czy mu spie...ł