makaron - zaczynasz pisac sensacyjne scenariusze i zapetlac sie. Nie bede juz prostowal tych wszystkich uproszczen , ktorych sie dopusciles. To nie ma sensu. Myslalem, ze TUTAJ omawiamy TEN KONKRETNY przypadek, a nie roztrzasamy w akademickim stylu podstaw prawa karnego.
I zapewniam cie, ze nie musze "zaczac odrozniac" przestepstw od wykroczen, bo to akurat znam w stopniu co najmniej dobrym.
Musze tylko wspomniec, ze jesli dla ciebie kopanie aut (nie jedno a kilku) jest "szkodliwe spolecznie w stopniu znikomym", to swietnie wpisujesz sie w pewna koncepcje orzecznicza spotykana w co niektorych sadach... Gratuluje swietnej intuicji prawniczej.
Widze, ze jestes takze szczesliwym posiadaczek KOdeksu wykroczen. Masz wszystkie kodeksy?
A co do twojej znajomosci prawa, a prawa karnego w szczegolnosci, to niestety nie masz racji - musisz jednak nieco poczytac - najlepiej podrecznikow, bo tam pewne kwestie sa wylozone jasno i klarownie. Wiesz do czego "pije"?
Do tego fragmentu twej wypowiedzi:
"Oczywiście istnieje odpowiedzialność za usiłowanie (również za inne formy STADIALNE, np.
za zamiar lub przygotowanie) ale(...)"
Otoz, o ile mi wiadomo, po 1 - zamiar nie jest forma stadialna (taka jest wiodaca koncepcja- tak chocby szanowany przeze mnie wybitny karnista , prezes SN Lech Gardocki), a po 2 i najwazniejsze - ZA ZAMIAR SIE NIE KARZE!!!!!!!!!!!!! ...bo gdyby tak bylo to przestepca bylby kazdy kto zle zyczy swemu sasiadowi....

Zgodzisz sie z tym?
Co do tego fragmentu, gdzie usilnie starasz sie mnie zdeprecjonowac i ukazac swa madrosc, tzn wspominasz o karalnosci usilowania w odniesieniu do pst i wykroczen, to przyznam, ze nie bardzo wiem o czym piszesz, bo chyba pochlonela cie abstrakcja. W TYM KONKRETNYM przypadku z Przedmieescia Nyskiego byly co najmniej 3 akty karalne:
1 - usilowanie zniszczenia mienia - aut (usilowanie pstwa)
2 - popelnione wykroczenie drogowe (pozostawienie auta na srodku ulicy)
3 - popelnione przestepstwo w postaci jazdy autem po pijaku. (tak na marginesie trzeba zwrocic uwage, ze ten klient zapewne byl juz napity zanim wyskoczyl na ulice ze swego auta zaparkowanego na srodku drogi i zanim zaczal kopac inne samochody, bo przeciez nie pil podczas kopania aut...?).
Wiec gdzie tu widzisz usilowanie popelnienia wykroczenia?????? a tym samym dlaczego twierdzisz, ze "nie widzisz w tym przypadku podstawy do zatrzymania kolesia"?????? ZARTUJESZ, prawda.....?
A ten przyklad z dlugopisem przywodzi mi na mysl pewnego pana tzw naukowca z pewnego wydzialu prawa. Nazwiska nie wspomne. Wybitny specjalista od dzielenia wlosa na czworo. Tylko dziwnym trafem kariery jako prawnik - PRAKTYK nie zrobil.... Tak to bywa z teoriami naukowymi i abstrakcyjnym mysleniem.... Polecam to pod rozwage.
ale...korci mnie. Podam ci rozwiazanie tej twojej zagadki z dlugopisem. Mylisz sie - to nie bedzie usilowanie zniszczenia z art.288KK. Dlugopis kosztowal ok 30zl. Nawet gdybys chcial go zniszczyc, a nie udalo sie bo byl metalowy, to nie bedzie to usilowanie popelnienia PRZESTEPSTWA - bo dlugopis kosztowal 30zl.... rozumiesz...?

to bedzie usilowanie popelnienia wykroczenia, bo wykroczenie polegajace na zniszczeniu drobnej rzeczy - jak dlugopis, mozna nie tylko dokonac ale tez usilowac (124KW). A ze dlugopis kosztowal 30zl, a nie 251zl - albo raczej nie ponad 250zł, to dostaniesz "czape" za usilowanie zniszczenia drobnej rzeczy .
uwazam temat za wyczerpany. danke schon.
dobranoc.