to ja bym na jego miejscu poszedl dalej i w takim wypadku zrezygnowal ze stanowiska w ramach protestu.. co za ludzie, jeny.. on jest chyba tym trzecim blizniakiem

a tak przy okazji, chodze lub jade do niemiec codziennie i nie bylem jak do tej pory wcale przez niemcow kontrolowany, a polacy kontrolowali mnie dwa razy..

byc moze niemiecka strona miala jakis cynk, moze mial miec cos schowane w aucie, albo spodniach..

dla mnie cała ta sprawa pachnie z daleka prowokacją

tak naprawdę to nie chce mi się wierzyć, żeby starosta wypowiadał się w tym tonie. Starosta powinien dbać o to, żeby w jego powiecie ludzie byli bezpieczni, żeby im aut nie kradli. A że w jakimś okresie kontrole są wzmożone- służby odpowiedzialne za sprawy porządku mają do tego prawo. Tylko trochę dziwne, że starosta daje się mediom wmanipulować i w ten sposób stać się medialna gwiazdą .

Starosta również powinien dbać aby to wszystko odbywało się zgodnie z prawem, a tak do końca nie było. Kraje sąsiadujące, w których obowiązują zapisy układu z Schengen w przypadku organizowania wzmożonych kontroli drogowych winne się o tym powiadamiać. Za normalną kontrolę uznaję się wyrywkowe sprawdzanie samochodów na drodze. Z informacji jakie docierały do naszych władz wynikało, że Niemcy organizują kontrole, które polegały na sprawdzaniu każdego samochodu (podobo tak w pierwszym okresie wyglądała kontrola na autostradzie). Taka szczegółowa kontrola była nieuzasadniona i przeciwko takiej formie kontroli protestował starosta.

I tu się kolego mylisz. Starosta jeśli o niczym nie wiedział, to tylko pogratulować przepływu informacji! O tym , że kontrole (nasilone i wcale nie związane z konkretnym podejrzeniem) będą, mówiło się już w czasie reorganizacji niemieckich służb granicznych w związku z rozszerzeniem Schengen, czyli parę miesięcy wstecz.
Przeczytaj uważnie jeszcze raz

Weź pod uwagę, że kontrolowani są wszyscy, a nie tylko Polacy. A jeśli ktoś z takich czy innych względów boi się kontroli, niech chodzi na piechotkę. Kontroli pieszych jeszcze nie widziałem.

Strona do której zamieściłeś link się nie otwiera ale domyślam się co chciałeś zacytować. Co ma informacja w mediach do oficjalnego pisma skierowanego do władz regionu? To tak jakbyś powoływał się na górali w sprawie prognozy pogody Skoro w przypadku wspomnianych kontroli strona niemiecka nie powzięła stosownych środków to my mamy prawo protestować przeciwko formie kontroli (nie mylić z protestem przeciwko kontrolom) Strona niemiecka również przestrzegała przed "falą kradzieży, rozbojów i hordami dzikich przybyszów ze wschodu" Sam oceń jak się to ma do rzeczywistości

Chodziło mi o ten fragment.
Jeszcze jako ciekawostkę podam Ci informację, że takie kontrole, mają również miejsce wzdłuż granicy z Czechami. I ciekawe kto się tam burzy?
Twoja odpowiedz niczego nie wyjaśnia, a wręcz przeciwnie.

sądzę, że rzeczywiście starostę ktoś wpuścił w maliny. Wojewódzka ? ta gazeta jeszcze jest ?

W tej sytuacji mało istotne jest czy starosta wiedział czy nie. Istotne jest jak zareagował. Moim zdaniem taka postawa nie przybliża nikogo, a na pewno nas do rozwiązania problemu, Niemcy jak będą chcieli i tak będą kontrolować choćby pękli ze złości. Przy takiej postawie starosty mają w dodatku całkowitą swobodę działania, bo kto ma możliwość szybkiej interwencji jak nie lokalne władze? Ministerstwo, wojewoda? Po mojemu choć starosta, może niewiele raczej jednak nawet on nie powinien składać takich oświadczeń. I tyle.

Dla mnie ten cały tzw 'problem' jest sztucznym tworem utworzonym dla osiągnięcia jakichś tam, niezbyt czytelnych dla mnie celów politycznych
Może lepiej zająć się sprawami ważniejszymi , jest ich parę.

Moze to i rozdmuchany problem ale przed chwila wróciłem od mojego kolegi -partnera w interesach w niemczech i stwierdził, ze do Schengen byliśmy "braćmi' teraz stajemy sie "wrogami"
W ramach odwetu polska Policja nakłada mandaty na niemców za jazdę nie swoim samochodem. Np. Kierowca osobowego samochodu słuzbowego musi posiadac dwujęzyczne zezwolenie od własciciele pojazdu na korzystanie z tego pojazdu.
Wracamy do czasów wczesnego Gierka. Jak w latach siedemdziesiatych jechałem do ZSRR samochodem kolegi musiałem na wschodniej granicy pokazać upoważnienie do korzystania z tego samochodu, no wtedy jeszcze notarialnie poświadczone.
Czy to policja, celnicy czy prasa udało sie im nastawić sąsiadów przez Nysę przeciwko sobie. A to też praktyka z przeszłych czasów.
A obecność w całym zamieszaniu Starosty? Dlaczego działanie pisu przypomina mi zamierzchłe czasy?

Cytuj:

bog180

O dłuższego czasu funkcjonuje link polskiej ambasady, gdzie Niemcy właśnie w takiej sytuacji mogą ściągnąć formularz i złożyć go w odpowiednim urzędzie. Jesli to jakiś odwet, to może w tylko w głowach Pisowców.

Belushi ale czy ty bezsensu tego idiotycznego wymogu nie widzisz?
Sam mam w domu i w firmie kilka samochodów, jeździ i rodzina i pracownicy samochody do tego służą . A bez wzgledu na opcje ,wypasione mózgi naszych polityków będą stemplowac podeszwe na bucie żebym butów brata nie załozył.
Ludzie poddajemy się durnemu terrorowi polskiej biurokratycznej machiny kaczorów w tym donaldów.
Wpisuje sie to także w politykę turystyczną Polski. Bo już widze jak niemiec planując wczasy w Polsce pierwsze kroki zrobi na strone polskiej ambasady , bo przecież może syn albo synowa na polskim teryrorium dotknie samochodu ojca czy teścia.

Jezu !! a ja myślałem , że gadające osły są tylko w bajkach , widzę jednak , że nie ...
Qrde "wczesny Gierek" to nic. Pamiętam czasy kiedy był wymóg upoważnienia notarialnego do korzystania z pojazdu obcokrajowca, ale to było z 8 lat temu. Na to wychodzi, że Rządy drobiu uwsteczniły naszą rzeczpospolitą o co najmniej 8 lat.
A miało być lepiej... tylko komu ?

Prawie dwa i pol roku pracowalem w Goerlitz. Codziennie przejezdzalem granice przynajmniej 2 razy. Wiem, ze Niemcy potrafia byc upierdliwi i zlosliwi jak malo kto. Uwazam wiec, ze skoro oni chca trzepac Polakow po swojej stronie nie powinnismy pozostawac dluzni. Nie przemawia do mnie tlumaczenie o wiekszej ilosci kradzionych aut. Skoro wiadomo, ze na przyklad w styczniu zaginelo 16 aut takiej i takiej marki, to na cholere zatrzymuje sie auta inne, nie takie jak skradziono? Tak ma wygladac nasza polsko-niemiecka integracja?
Mimo wszystko uwazam, ze po okresie przejsciowym, trudnym dla jednej jak i drugiej strony sytuacja sie unormuje i przestanie wzbudzac konrowersje, a kontrole pojawiac sie beda tylko w uzasadnionych przypadkach.
Pozdrawiam
Piotr