Absolutnie nie znam się na przepisach wewnętrznych biblioteki, ale zastanawia mnie dlaczego przynajmniej części księgozbioru, na czas tak długiego remontu, nie została przekazana do filii? Trochę na zasadzie psa ogrodnika Owszem byłoby z tym pewnie trochę zachodu, ale z jaką korzyścią dla czytelników. A tak to korzystam z filii, a tam aż bieda piszczy.

Podejrzewam, ze chodzi jak zwykle o pieniazki. Mysle,ze przenosiny tylu tysiecy ksiazek to dosc spore przedsiewziecie - zarowno pod wzgledem organizacyjnym jak i finansowym.

no właśnie Zapisałem się z konieczności do filii na Ujeździe i na Manhattanie. Można wypożyczyć, ale oddać książkę, którą pożyczyłe wcześniej na Boh Getta - już nie.
Moim zdaniem przy odrobinie inwencji organizacyjnej, dałoby się usprawnić obrót całym księgozbiorem podczas remontu. Ale wtedy tabakiera musiałaby być dla nosa a nie odwrotnie
Przy rozłożeniu w czasie a tego już upłynęło sporo, myślę, że bez zbytnich nakładów dałoby się to zrobić. Podstawą jest dobry komputerowy system ewidencyjny księgozbioru.

Ja mysle,ze przenosiny ksiegozbioru nie mialy sensu, tym bardziej ze nikt nie spodziewal sie problemow z funkcjonowaniem biblioteki po remoncie. A takie jak wiemy sie pojawily.
Ktos wie jakie jest stanowisko Burmistrza w tej sprawie?

Dostęp do wielu książek został zablokowany. Niektóre są zbyt drogie by je zakupić niestety a bardzo potrzebne i w filiach się nie znajdują. Moim zdaniem przeniesienie części tytułów nie byłaby aż takim problemem.

W Görlitz, na czas rozbudowy biblioteki miejskiej, zrobiono akcje "wypożyczania księgozbiorów". Po prostu, każdy z zarejestrowanych czytelników wypożyczał na czas remontu dowolna liczbę książek, CD itd., aby ułatwić zadanie, a po rozbudowie zwrócić. U nas chyba nie do pomyślenia.

Zacznijmy od tego ze nasi sąsiedzi zza Nysy są uczciwsi od nas i oni mieli pewność lub kredyt zaufania że książki wrócą. U nas znaleźliby się pewnie tacy co połowę by przehandlowali na Rynku albo w innym miejscu

Nie wiem co się dzieje w bibliotece. Nie wiem co to za pomysły z przenoszeniem książek.
Nie wiem dlaczego remont trwa tak długo.
Wiem jedno. Ktoś jest winny zaistniałej sytuacji, może jedna osoba, może kilka.
Ktoś powinien beknąć.
Bo remontowanie tak śmiesznie małej biblioteki, jaką bez wątpienia jest Zgorzelecka wypożyczalnia książek, przez przeszło pół roku, to istna kpina.
Nie wiem kto wygrał przetarg na prace remontowe, nie wiem jak te prace przebiegały i jaką
fuszerę odwalono.
Dlatego już nic nie piszę...

Ave Caesar, morituri te salutant!

...

O długim czasie trwania remontu to już nawet nikt nie wspomina. To szybciej w naszym mieście powstają markety i inne instytucje, dużo szybciej trwają prace remontowe znacznie większych obiektów niż nasza Biblioteka

Czy jest tu ktoś kto ineresuje się sprawą remontu biblioteki??
Ile to jeszcze będzie trwało?

Chyba przydałoby się nagłośnić tą sprawę.

podobno przyspieszają
Biblioteka powinna zostać przeniesiona w inne miejsce, bo na Boh Getta nie ma żadnych perspektyw rozwoju /chyba, że nikt ich nie zakłada/