Kuba K. robil wszystko ja tylko czytam i pisze.

No w takim wypadku skoro wiesz kto działał to nie lepiej i szybciej tej osoby się spytać niż nas ?

Ale bardzo duzo pomogł nam Marko i bardzo mu dziekujemy za pomoc fajnie by bylo jak by go w tym roku postawili

Pisałem Wam ostatnio, że skatepark został wpisany do wieloletniego planu inwestycji, szkoda, że na rok 2008 BM nie znalazł choćby 20.000 zł na opracowanie koncepcji z propozycja lokalizacji. Słowem jest to oddalenie wniosku młodych mieszkańców Zgorzelca.
Ostatnio w MDK prezentowano prace dotyczące zagospodarowania parku przy Nysie. Autorzy w wielu przypadkach wskazywali na potrzebę/możliwość budowy skateparku. Mamy kolejnego sojusznika tym razem z zewnątrz.
Ciekaw jestem sam czy opinia osób znających się na potrzebach społecznych dotrze do świadomości blokującego inicjatywę Burmistrza.
Jeszcze raz zaznaczam, że większość radnych w prywatnych rozmowach jest za, ale układ polityczny podnosi im rękę.
SKATEPARK TO NIE POLITYKA TO GŁOS MŁODYCH SZUKAJACYCH SWOJEGO MIEJSCA.

Teren nad Nysą jest dobrą lokalizacją - ożywiłoby to w jakiś sposób te tereny, które są totalnie niewykorzystane.
Dobrą lokalizacją nad skatepark z prawdziwego zdarzenia, jest też teren przy planowanej nowej hali sportowo-widowiskowej.

Zainteresowanym proponuję mocny lobbing, może nawet mimo wszystko spotkanie z burmistrzem

co prawda sama nie będę mogła korzystać ze skateparku, ale jestem jak najbardziej za jego utworzeniem (toż to nawet Lubań ma jakiś...a my co-gorsi?;]) nie używałabym tutaj sformułowania "młodzi gniewni", już na pewno nie odnosi się to do osób jeżdżących na deskach - po co mieliby niszczyć coś, z czego korzystają i na co czekali, by powstało?

xMDx popieram cie z jakiej paki mieli bysmy niszczyc własny skatepark po 1 po drugie padały słowa ze inni by niszczyli mamy rozwiazanie jest spoko firma abuduje skateparki z betonu poprostu mistrz.

Dobra, a więc tak po 1 ja nadal jestem w temacie wiem co sie dzieje poniewaz moja mama pracuje z panem Markiem i na biezaco mnie informuje jesli coś się dzieje. Tutaj pan Marek ma racje myśle że trzeba co pokombinować i pogadać z radnymi żeby ich nakłonić do tego aby nam pomogli przekonywac burmistrza. Trzeba by pomyslec jakby sie do teog zabrac tylko. Hmm jakies sugestie ?

Qba_Kosobucki ---> musicie się przygotować, aby ew. spotkanie z radnymi/burmistrzem nie było swoistą ustną"listą życzeń". Zbadajcie sprawę:
1) jak i gdzie takie obiekty wyglądają,
2) ile to ew. kosztuje,
3) zdobądźcie namiary na firmy, które takie obiekty projektują,
4) skontaktujcie się z urzędami miast/powiatów celem zdobycia informacji i ew. dokumentów

Warto też przygotować "na papierze" czego oczekujecie i jak to widzicie.
Dobrze by było byście stale konsultowali projekt tego obiektu, żeby nie wybudowali Wam
czegoś nieudanego i niefunkcjonalnego!
Polecam też zbierać podpisy na jakiejś liście poparcia (choćby w szkołach).

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.

jj

Przejdziemy do kolejnego etapu działania. Qba będziesz potrzebny do pomocy. Odezwę się szybko.

Witam a jaki to etap działania jesli mozna zapytac ja smgam z kuba na desce i bardzo zalezy na parku nam. pozdrawiam

No to jak pan chce sie skontaktowac ? przez mame ?

Spoko, to wymaga kilku dni i sprawdzenia paru spraw. Odezwę sie tak szybko jak tylko sie da.

Widze ze sprawa skateparku ucichła