Do czego służy fotoradar? W swej czysto ludzkiej naiwności sądziłem dotąd, że jest to urządzenie służące
zapobieganiu. W moim rozumieniu ma ono wpłynąć na kierowców, by zdjęli nogę z gazu. Wszystkie obserwacje potwierdzały
zasadność tej drogi myślenia ( i to w sposób obojętny do faktu czy w skrzynce był aparat, czy stała pusta) – piraci na widok szarego pudełka na nóżce zwalniali i byli grzeczni…
Tymczasem okazało się, że
nasze bezpieczeństwo jest w rozumieniu
naszej Straży Miejskiej
sprawą drugoplanową – maszynka ma po pierwsze
zarobić. Na siebie, na straż, na etaty, na paliwo, na mundury, na premię, na ….
Nie rozumiem, jak tworzenie
]pułapek i łapanie w nie kierowców ma wpłynąć na nasze bezpieczeństwo? Szaleńcy nadal mkną Daszyńskiego, a dzielni strażnicy z teksasu tkwią gdzieś, Bóg raczy wiedzieć gdzie, zaczajeni w swoim zamaskowanym bolidzie. I tylko szlag mnie trafia, jak słyszę raporty przepojone dumą ile już wystawiono mandatów.
Ja wiem, że
zapobieganie to trudne słowo, ale życie bez odrobiny wisiłku jest nudne - panowie - zajrzyjcie do słownika.
P.S. jeszcze mnie nie złapali…
[/u]