blueeelabel pisze:
Z chodnika korzystają dzieci, osoby dorosłe i starsi, tylko tam mogą czuć się bezpiecznie... idąc dalej twoim tokiem nierozumowania można stwierdzić, że po co nam chodniki? poszerzmy ulicę i niech piesi radzą sobie również na ulicy, skoro twoim zdaniem poradzą sobie z rowerami na chodniku. Nie życzę sobie, żeby ktoś mnie rowerem od tyłu straszył.
A statystyki i porównania pt. zderzenie samochodu i roweru, kontra zderzenie roweru i człowieka to już totalna paranoja.
I tu się zgadzam!!! Potępiam rowerzystów,którzy jadąc po chodnikach (szczególnie ludzie młodzi(na chodniku jest dla nich bezpieczniej ,bo na znakach drogowych i zasadach ruchu się nie znają)) ,przejeżdżają przejścia dla pieszych.No cóż,takie przejazdy mogą skończyć się dla nich poszerzeniem siodełka i przemieszczeniem kółek roweru na boki (wózek...).
Sam miałem ostatnio problem(wakacje) z takim rowerzystą ,który wyskoczył na przejście dla pieszych ,na rowerze.Obyło się bez wypadku ale gość jadący za mną cholernie się zdenerwował ,bo zabrakło mu kilku centymetrów do mnie.
I refleksja.
Może pod znakami z przejściem dla pieszych umieścić także znak,że jest to przejazd dla rowerów?? Lub wyedukować tak społeczeństwo (i tu rola samorządów i Policji) , aby rowerzyści wiedzieli ,jak zachować się na drodze.
Może reaktywacja kart rowerowych na wielką skalę??
Pomyślmy.Może jakiś projekt obywatelski ???