turek pisze:
mnie to raczej wyglada na niedojrzałość emocjonalną
Ja widzę jednak szklankę wypełnioną do połowy.
turek pisze:
nie będziemy Cię przekonywać, Byś nas polubił
Ależ ja Was lubię.
turek pisze:
Może zwyczajnie boisz się konfrontacji?
Powinieneś mi uwierzyć, że w działalności gospodarczej przychodzi mi się konfrontować zarówno z problemami, jak i niechętnymi ludźmi i staram się dawać z tym radę. Spotkanie z Wami nie nazwałbym konfrontacją.
Turku a może boję się, że w spotkaniu realnym zbytnio ucierpi Twoje ego? (też potrafię być zabawny).
turek pisze:
Wygodnie jest krzyczeć pod przykrywką forum, a nie powiedzieć wprost o swych bolączkach,
Oczywiście, że wygodnie jest tak krzyczeć.
Czy sądzisz, że moje pójście cokolwiek zmieniłoby w działaniach władzy?
Skory Wy spotykacie się z nimi i nie zauważyłem żadnego znaczącego efektu tych spotkań, to sądzę z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że moje wywnętrzanie się i przedstawianie bolączek środowiska lokalnego też nic nie przyniosłoby.
turek pisze:
a może Boisz się, że po rozpoznaniu przeganiano by Cię z urzedu miasta i już nic nie wpadłoby Ci przypadkiem w ręce
Wiesz ... to z tym przegonieniem mnie z urzędu to mogłoby być możliwe. Sądzę, że wiesz, co piszesz. Ty ich znasz lepiej. Czy Ty też masz przeświadczenie, że obecna władza zazdrośnie strzeże popełnianych błędów i za wszelką cenę, nawet utraty dobrego smaku i złamania podstawowych kanonów dobrych obyczajów chowa pod dywan swoje braki i niedociągnięcia.
Mnie wydaje się, że dywan ten jest już stanowczo za mały i nie ma już możliwości na schowanie więcej bubli.
turek pisze:
A może Boisz się kolejnego zastraszenia?
Teraz to już nie. Mam ochronę.
turek pisze:
W każdym razie masz jakieś widać powody i obawy by się nie "ujawniać"
Widzisz najpierw wyrzuciłeś swoje domniemania a na końcu przeszedłeś do meritum i stwierdziłeś, że może mam inne powody do niespotykania się z zaproszonymi przez Was gośćmi na spotkania.
Nie przyjmujesz argumentów, które przedstawiłem w poprzedniej wypowiedzi o braku ochoty spotykania się.
Turku powiedz, jak mógłbym reagować podczas takiego spotkania na wypowiedzi człowieka, który w wywiadzie prasowym opublikowanym w Gazecie Wojewódzkiej z dnia 17 listopada nr 269/47 wyzwala we mnie najpierw przeświadczenie, że wie o fakcie braku obiektywizmu, braku opanowania, nerwowości a potem twierdzi, że mimo wszystko będzie się bardzo starał o poprawę.
Wypada w kolejnym wywiadzie stwierdzić, że dalej się będzie starał.
W kolejnym również, że się stara ..... ALE MU NIE WYCHODZI!!
Przecież o tych uwagach dotyczących traktowania innych radnych słyszałem od uczestników sesji już dawno, stąd moje zainteresowanie możliwością sprawdzenia naocznie tego faktu w transmisjach video dostępnych w internecie.
Zauważyłeś Turku, że dopiero kiedy świat ujrzał zachowanie człowieka, on zaczął bić się w pierś i przepraszał (chyba) za swoje zachowanie?
Przez cały poprzedni okres wydawać by się mogło, że takie fakty, jak arogancja władzy i brak obiektywizmu nie miały miejsca i były wyssaną z palca fantastyką.
Cieszę się, że odwaliliście kawał dobrej roboty, bo uważam, że publikowanie sesji doprowadzi z czasem do wzrostu poziomu demokracji lokalnej i kultury osobistej osób reprezentujących nas podczas wystąpień publicznych orza poszanowania przeciwnika, w tym politycznego.
turek pisze:
Możesz poprostu przyjść, usiąść, podyskutować i nie przedstawiać się,
No dobra.... ale po co? Tutaj nie mogę? Czym różni się dyskusja tu od dyskusji na żywo?
I jeszcze jedno.
przekorny pisze:
o tyle pora wieczorowa (20:00), pozwoli Ci chyba na wygospodarowanie godzinki czy dwóch??
Przekorny ja prowadzę działalność i dla mnie godzina 20 to czas, kiedy mogę spokojnie popracować lub pójść na basen lub uprawiać marsze rekreacyjne.
Szczerze przyznam, że mając do wyboru powyższe oraz kolejne godzinki siedzenia, wybiorę sport i rekreację. Mam czas pomiędzy wykonaniem jednej lub drugiej pracy.
Ty masz wolną sobotę i niedzielę.
Cieszę sie, że mimo wszystko zapraszcie mniedo Siebie. To miłe i stymuluje do jeszcze wydajniejszej pracy (Piszczyk).
P
G
Wiecie, że ….