blueeelabel pisze:
Nic tylko jęki i narzekania. Może pora już pogodzić się z tym, że CO ROKU jest zima, są oblodzone drogi, zasypane chodniki a potem roztopy i jeden wielki bałagan. Sama jestem kierowcą i raczej jeżdżę wolno - mając świadomość jaki jest stan faktyczny dróg w powiecie i generalnie w Polsce. Nienawidzę jak mi ktoś mruga światłami bo ma ochotę wyprzedzić na wąskiej oblodzonej drodze - dla takiego rada - wyjedź kolego 10 minut wcześniej to zdążysz. Co do chodników, to niestety, drogie panie... kozaczki na szpileczkach są dobre na zakupy w edenach i plazach a nie na przedzieranie się z jednej strony ulicy na drugą. Ale jak ktoś woli wyglądać i łamać nogi to jego prywatna sprawa.
NO!!!
Forumowicze,którzy znają mnie osobiście,pospadali z krzeseł ze śmiechu na Twoje "dobre" rady!!!
Wiedzą,że jeśli zabieram głos,to w imieniu tej innej części /jakże licznej!/naszego społeczeństwa,czyli?
Tej starszej,niezmotoryzowanej i nie zabiegającej o piękny wygląd,ale posiadającej /najczęściej/jedną parę zimowych butów,przy tym mniej sprawną do forsowania efektów
zimowych zaniedbań służb porządkowych miasta.
W moim poprzednim miejscu zamieszkania/ul.Traugutta/,nasza część chodnika zawsze była uprzątnięta/z tego co widzę nadal jest/ przez jego mieszkańców.
Czy to wyjątek?
Teraz pewnie doradzisz mi siedzenie w domu i zakupy przez internet...