No i po meczu, było, minęło. Nerwy mi już opadły więc mogę pisać. Otóż mecz oglądałem w TV, gdyż nie miałem możliwości być na hali ( studia;/ ). Dlatego pytanie do kibiców, którzy byli obecni na meczu przy Maratońskiej, czy była jakaś akcja skierowana przeciw Zarządowi?
Mecz przypominał walkę na scenie gladiatorów. Tylko, że poziom sportowy nie był jakiś zachwycający. Pierwsza połowa to średnia gra obu ekip. Turów wyszedł na prowadzenia, dzięki świetnemu dzisiaj Gray'owi ( 34 pkt!!). Drugą połowę można charakteryzować tylko taki słowami: szarpanina, brak pomysłu, zero przemyślenia itd. Niestety, ale te cechy w grze Turowa są dalej obecne. Jak dla mnie nic, totalnie nic się nie zmieniło od czasu, gdy był Obradovic. W czasie oglądanie meczu, na karteczce oceniałem każdego z naszych graczy i oto co mi wyszło:
- Bartosz Bochno - najlepszy w tym meczu z Polaków, waleczny itd., ale widać, że on ponad pewien poziom nie wejdzie nigdy. Niestety.
- Michał Chyliński - widać było, że chcę, że się stara, lecz nie przełożyło się to na zdobycz pkt, ani na kreowanie akcji w ataku.
- Krzysztof Roszyk - 1 ( słownie: JEDNA) dobra akcja w meczu ( asysta do Wrighta), do tego dwie głupie straty w kontrze, jak junior.
- Adam Wójcik - mało czasu na parkiecie, ale to i dobrze, bo chyba nie miał dobrego dnia strzeleckiego, patrz-statystyki. Do tego słabiutka obrona.
- Chris Johnson - jedyne co u niego mi się podoba to umiejętność zablokowania rzutu. W obronie totalnie nieogarnięty, nie wie co ma robić, zagubiony jak by pierwszy raz w życiu grał w basket.
-Konrad Wysocki - waleczność, dobra obrona, dobra zbiórka, ale 0/6 za 3 pkt i 3/6 z wolnych to za mały % jak na niego.
- Brandon Wallace - mega + za zbiórki w sumie 11. Tylko czemu tak mało rzutów z gry tego chłopaka w ciągu 30 min na parkiecie.
- Michael Wright - przyzwyczaił nas do tego, że gra świetnie, może dlatego dla mnie jego dzisiejszy występ był z pokroju średniego. Ale 3 odpalił
- Jarryd Loyd - miał być liderem, a jest hmm no właśnie kim? Niech każdy sobie sam odpowie.
- Justin Gray - najlepszy mecz sezonu! Świetnie rzucał, ale 5 strat, czasami zupełnie bez sensu boli. Nie potrafi zachować zimnej głowy.
To by było na tyle. Zastanawia mnie jedna rzecz, czemu Urlep nie spróbował gry z Loydem na 1, a Gray na 2 w czwartej kwarcie.
Pozdrawiam wszystkich!:)