powtarzam, że nie występuję tu w roli obrońcy kogokolwiek, ale, gdyby mnie prawie że zmuszano do zajęcie stanowiska, aby później to wykorzystać przeciw mnie (a jestem na tym forum od daaawna i co nieco wiem) - także bym mocno rozważył, zanim cokolwiek bym napisał. Wydaje mi się, że PiTeK trochę się wyrwał z tymi wyjaśnieniami. Myślę, że aby tu prowadzić dyskusję i móc być pewnym, że się na dyskusji skończy, to może forum byłoby ciekawsze. Praktyka jest jednak taka, że służy ono w większości polityce i to wcale nie tej najwyższego lotu. Albo też kłótniom i odreagowywaniu stresów dnia codziennego...

życie

Chuck... stajesz sie coraz bardziej sentymentalny.

Myślę, że Pitek ma świadomość swojego jestestwa. Posada polityczna to z pewnością ciężki kawałek chleba, jednak należy pamiętać iż za garść śliwek tego nie robi. Ataki ma wpisane w koszty uzyskania przychodu. Jeśli tego nie akceptuje to ,długiej kariery mu nie wróżę.
Czasy poklepywania po pleckach na tym forum sie juz skończyły.
Oczywiście w mojej głowie istnieje wyobrażenie Pitka jako "menago" CSR gdzie wykazał by sie swoją przedsiębiorczością, energią, wizją nowoczesnego zarządzania kompleksem sportowym. Wierzę, że takie cechy posiada, trochę go znam.
Kiedy? gdy nie będzie musiał uśmiechać sie na zdjęciach grupowych, czy "śpiewać cienkim głosem".

Dziwię sie Wam, że nie założycie sobie skółeczkowanego wydzielonego wątku o ograniczonym dostępie. Gdzie wzajemna adoracja będzie przewodnim tematem. Dodatkowo taka nonszalancja doda Wam posmaku ELYTY.
To forum nie jest już opiniotwórcze. Spowszechniało jak pomarańcze. Staliście sie nijacy, z tak olbrzymią ilością skrótów myślowych, ( wybaczcie porównania), jak przyjaciółki od lat.

Ja z kolei chciałbym prosić Was o pomoc!
Mam problem z określeniem człowieka, który z jednej strony w milczeniu i zapewne nie bez złośliwej satysfakcji obserwuje, kiedy atakuje się jednego z forumowiczów, wypominając mu słowa i postawę sprzed lat przy każdej niemal okazji,... wykorzystując przy tym znajomość jego danych osobowych, miejsca pracy i stanowiska służbowego do zmieszania go z błotem z czysto politycznych względów.
Człowiek ów obserwuje ataki, cieszy się i milczy, najwyraźniej uznając, że ten przypadek zasługuje sobie na tego typu zachowania ze strony innych. I słowem się nie odezwie, że tego typu ataki są atakami politycznymi niskich lotów...

Z drugiej strony ów człek bez cienia zażenowania przybiera togę etyka i moralisty, nawołując do zaprzestania zadawania pytań innemu, sugerując przy tym, że nie powinno się wykorzystywać wiedzy o stanowisku jakie zajmuje jego ulubieniec i żeby zaprzestać rzekomych ataków politycznych,... oczywiście w tym wypadku niskich lotów.

Czy jest to już obłuda najwyższych lotów, czy jedynie dwulicowość Kalego?

Dyskusja dla dyskusji która nie zostawia żadnych śladów, kłapanie klawiaturą dla rozrywki, wymiana spostrzeżeń bez znaczenia - ot co proponuje w tej konkretnej sytuacji ów "etyk".

Poza tym, w jaki sposób można wykorzystać oświadczenie Pitka przeciwko niemu w sytuacji, kiedy zdecydowałby się zdementować pogłoski o wystąpieniu niebezpiecznego dla zdrowia i życia gronkowca na miejskim basenie??? Bo ja naprawdę nie wiem...

Tylko wątek???
Mamy cały dział o ograniczonym dostępie. Nawiasem mówiąc prawie każde forum ma takie działy...



Dobrze , że Ty jesteś jakiś...

chciałbym Ci zwrócić uwagę, że jesteś także uczestikiem tego forum i je współtworzysz Jeśli Ci nie odpowiada skółeczkowane towarzystwo, to dlaczego nie poszukasz sobie innego miejsca i nie przeniesiesz gdzie indziej? Nie było Ciebie, forum istniało, nie będzie Cię, też nic wielkiego się nie wydarzy
Taraz jeszcze dwa słowa dotyczące moderowania forum. Wydaje mi si, że częstsza ingerencja i niedopuszczanie do wystąpień typu personalnego, uzdrowiłoby sytuację. Skończyłyby się pyskówki i obrażanie innych. Tak, uważam, że nie powinno się dopuszczać do sytuacji wykraczających poza elementarne zasady kultury. I tyle.

Oczywiście masz rację. Tyle tylko , że to specyficzne forum. Większość zna się osobiście lub wie kto kryje się za danym nickiem myśląć , że nikt tego nie wie...
To czego nie dopuściłbym na forum o zasięgu ogólnokrajowym tutaj dopuszczę bez problemów - bo inaczej zakrzyczycie mnie , a na spotkaniu czwartkowym zbiorę baty za cenzurę

Poza tym pragnę zauważyć , że wszelkie wycieczki osobiste i największe kłótnie tego odbywają się z udziałem jednego usera - z którym notabene nie można mi się nie zgadzać , bo jestem posądzany o stronniczość Każdy ma wyrobione zdanie na Jego temat - a mnie specjalnie ochrona tego wizerunku nie interesuje. Nie siedzę przy kompie na okrągło choć tego oczekujecie. A poza tym tworzymy OT-a - jest w czeluści tego forum podobny wątek - odkopmy go i tam kontynuujmy

"Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych, a zapominać o swoich" - Cyceron -

czyli:

Dekalog „skółeczkowanych”:

1. My i tylko my jesteśmy tutaj ponad forumowym prawem – lubimy się a więc wszelka krytyka pod adresem któregokolwiek z nas karana będzie złośliwymi uwagami i wspólną nagonką.

2. Błędy popełniane przez nas są błędami czysto ludzkiej natury – błędy popełniane przez kogoś z zewnątrz naszego szacownego grona są zbrodnią i jako taka podlega publicznemu potępieniu.

3. Nie będziemy tolerować żadnych karygodnych uczynków, takich jak złośliwe uwagi, tzw. „wycieczki osobiste”, obrażanie czy choćby zwykła krytyka działań pod adresem któregoś z naszych członków – chyba, że uczynki owe są popełniane przez któregoś z nas wobec osób spoza naszej formowej wspólnoty.

4. Nasza wizja świata jest jedynie słuszna – każde odchylenie od normy jaką stworzyliśmy będzie odrzucana i wyśmiewana - z prośbą skierowaną do admina o zbanowanie włącznie.

5. Nie wolno zarzucać nam jakichkolwiek złych uczynków – to my i tylko my jesteśmy od tego.

6. Błędy, wypaczenia, sprzedajność i interesowność w działaniu podlega natychmiastowej i bezwarunkowej amnestii – zasady tej nie stosuje się do osób spoza naszego najzacniejszego gremium. Im należy się dozgonne potępienie.

7. Obłuda i fałsz w działaniu, mowie i piśmie są zarezerwowane jedynie dla nas – wobec reszty forumowiczów podejrzanych o tak haniebne występki zostanie nałożona natychmiastowa kara, z wyśmianiem i personalnymi wycieczkami włącznie.

8. My jesteśmy od kształtowania opinii i wyrażania swoich subiektywnych ocen – reszta ma obowiązek się z nami zgodzić lub milczeć.

9. Wyzwiska i personalne wycieczki pod adresem forumowiczów spoza „kółeczka” nie będą przez nas zauważane. W przypadku wycieczek pod adresem któregokolwiek z nas odpowiedź będzie stanowcza i natychmiastowa – ze „świętym oburzeniem” włącznie.

10. Nawet najgłupsze wystąpienia któregokolwiek z nas mają obowiązek zostać potraktowane gorącym aplauzem i poklepywaniem po pleckach. W przypadku ociągania się lub przestępstwa polegającego na posiadaniu odmiennego zdania grozić będzie wykreślenie z listy „skółeczkowanych”.

Zgorzelec - Anno Domini 2006

(tekst znaleziony pod kocim łbem nieopodal wejścia do dawnego lokalu o nazwie "Pod Krukiem" na Przedmieściu Nyskim)

ps. Chciałbym podkreślić, że absolutnie nie odbiegam o tematu. Co bardziej bystrzy zdołają wypatrzyć w kilku powyższych punktach analogię do tematu wątku.

To wiem, lecz zasady skółeczkowanego dekalogu obowiązują na całym forum. Może z wyłączeniem Turowa.


Szkoda by było - tu jest naprawdę zabawnie. Oczywiście poza niepotrzebną aferą z kolegą przekornym. Mam postanowienie poprawy.



Tylko nie zapominaj, że zasady te obowiązują WSZYSTKICH także Was, a nie wyłącznie "nie skółeczkowanych" i innych nicków klonów.



To akurat jest typowa dla Was manipulacja, fakt dopuszczona przepisami skółeczkowanego dekalogu. Jednak przypomina mi to: Stoimy na skaju przepaści... lecz zrobimy wielki krok do przodu... Przypisywanie jakiegokolwiek faktu większości, jest zwykłą manipulacją rodem z Gierka.

Oj przestań! Zasady ogółu was nie dotyczą.

"Z powodu awarii technicznej stan wody na Basenie Miejskim w Zgorzelcu nie odpowiada wymogom Sanepidu. W związku z tym basen odkryty w Zgorzelcu będzie nieczynny do odwołania. Za utrudnienia przepraszamy."

no i nie musieliśmy czekać długo chociaż wiadomość jest już inaczej podana do publicznej wiadomości, jasno wynika że stan wody nie jest odpowiedni do użytkowania, a nie że jakaś "tajemnicza" awaria techniczna

[ Dodano: Czw Lip 29, 2010 3:18 pm ]
pierwsze zamknięcie basenu było 16go lipca, drugie dziś - 29go lipca czy będzie i trzecie ?

Wróżka - nikt nie jest doskonały i ja tez sie jąkam

Przynajmniej jest pewność, że ktoś sprawdza jakość wody. Procedury działają.
Najwidoczniej trzeba będzie parę groszy wycisnąć z budżetu miasta, na remoncik infrastruktury basenu, albo Pitek postawi nowy regulamin, w którym w pkt 1 umieści zapis o zakazie kąpieli.

pewnie bedzie, ale pod warunkiem że wogóle go jeszcze w tym roku otworzą

hm ciekawe...mamy ledwie połowę października a basen kryty jest systematycznie raz po raz zamykany przez sanepid...jak nie brodzik to teraz cały basen zamknięty... Informacji na ten temat szukać jak igły w stogu siana, ale cóż chyba prezes nie informuje już publicznie w ogłoszeniu na portalu jak to było w sezonie letnim, tylko skromną karteczką na drzwiach basenu, że jest on zamknięty od 14-20go października 2010r. Wiadomo wybory się zbliżają a taka nieporadność i nieudolność w zarządzaniu i utrzymaniu obiektu nie jest przychylna ugrupowaniu rządzącemu PO ! nie dziwi więc widok ludzi odbijających się z plecakami od drzwi Centrum Sportowo Rekreacyjnego ... Gratulujemy p.Prezesie, czas rządów pana kończy się z dniem wyborów jednak jest w tym jakaś dobra wiadomość

No właśnie, też zastanawiałem się co się dzieje, 4 lata nic, a tu nagle plaga, zamknięcie za zamknięciem. Jak słusznie wróżka zauważyłaś ...

i tu chyba tkwi haczyk ?
Nie chcę snuć dziwnych teorii, ale i tak napisze wprost - świnią mi tu śmierdzi. Jeśli tak jest, to za jaja bym takiego śmiecia powiesił, który naraża życie ludzi.