Dzisiaj jest 10 maja 2025, 16:21

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 20 mar 2006, 20:58 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 sty 2006, 20:29
Posty: 118
Lokalizacja: nad jeziorem
Ta sprawa dręczy mnie już od dawna, lecz dziś przebrała się miarka i opisuję całą rzecz na forum, by poznać Wasze zdanie. Mianowicie strasznie mnie irytuje brak kultury, stosownej wiedzy i szacunku do klienta u ekspedientek w niektórych sklepach. Przykładowo dziś udałam się do kwiaciarni i chciałam, by pracująca tam pani doradziła mi w doborze odpowiedniej rośliny. Nie tylko nie spotkałam się z radą, ale wręcz z bezczelnym zdziwieniem, że w ogóle śmiem o coś takiego prosić. Ekspedientka nie tylko wykazała się rażącym brakiem wiedzy na temat sprzedawanych roślin, nie chciała doradzić i była niemiła. Wydawało mi się, że ona robi mi jakąś łaskę, że w ogóle raczyła mi sprzedać cokolwiek. To jeden przykład. Następne można zauważyć w licznych sklepach odzieżowych, gdzie ekspedientki lustrują każdego klienta od stóp do głów, spojrzeniem, które zniechęcić potrafi do ponownego zawitania w progi danego sklepu (mogłabym przytaczać konkretne przykłady, ale nie jestem złośliwa). Absolutnym hitem jest zachowanie pani w okienku na dworcu PKS, której zadaniem jest udzielanie ludziom informacji o przyjazdach i odjazdach autobusów. Tej kobiecie wyraźny trud sprawia uprzejma odpowiedź na jakiekolwiek pytanie...nie mówiąc już o tym, że nie rzadko w ogóle nie odbiera telefonu, który przecież jest od tego, by mogła poinformować dzwoniącego o usługach świadczonych przez PKS. Najciekawsze było, jak na własne oczy widziałam, gdy ta pani opuściła miejsce pracy i publicznie zwymyślała osobę, która uprzejmie pytała ją o dojazd do jakiejś miejscowości. Nie można tu mówić o jakimkolwiek niedomówieniu, bo na własne uszy słyszałam ich rozmowę, która od samego początku była naszpikowana brakiem kultury pani z okienka. Cała sprawa jest dla mnie bardzo oburzająca, gdyż zdaję sobie sprawę, że za posadę takiej pani z okienka na dworcu wiele by dała jakaś bezrobotna osoba, która może miałaby więcej szacunku dla ludzi. Nie będę tu jednak pisała wywodu na temat, czemu wg mnie jest tak a nie inaczej, że kultura naszych pań sklepowych pozostawia wiele do życzenia. Jestem ciekawa, co Wy myślicie o obsłudze w sklepach i instytucjach publicznych, czy Was też spotykały podobne sytuacje itd. Mam nadzieję, że rozwiniecie ten temat i przedstawicie swoje zdanie. Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 mar 2006, 21:18 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 sty 2006, 14:43
Posty: 270
Lokalizacja: z daleka ;)
Tak , doskonale wiem o czym mowisz ... Podane przez Ciebi eprzyklady potkaly i mnie albo bylam swidkiem takich sytuacji ...Przeciez ekspedietki sprzedajac w sklepach ,np.odziezowych co prawda nie powinny sie nam narzucac swoja pomoca ale nie moga byc niemile , bo to wlasnie od obslugi zalezy rowniez czy wrocimy do danego sklepu ... W koncu skoro my zachowujemy sie grzecznie i kulturalnie tego samego oczekujemy spowrotem , wezmy nawet taka mala w sumie glupote, takie "dzien dobry" i "do widzenie" - czest jezeli nic nie kupimy, niemile ekspedietki nie racza nam juz nic odpowiedziec ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 mar 2006, 22:47 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 28 lut 2006, 22:37
Posty: 11
Zgadzam sie !

Mnie dreczy inny problem. Zgorzelec to bardzo male "miasteczko" kupujacy nie ma zadnego wyboru sklepow.
Mnie najbardziej podoba sie "mila ekspedientka" przed dokonaniem zakupu. Natomiast jezeli po dwoch godzinach czy tez dwoch dniach okaze sie ze kupiony produkt ma wade - nie ma juz milej ekspedientki ! ! !
Kazda skladana reklamacja przyjmowana jest z ogromna łaską - "pani ekspedientka" zachowuje sie tak jak bym chcial ja okraść.
Proponuje wzorem Allegro wstukac nazwy sklepow tutaj na forum i dawac im komentarze.
Np. sklep z odzieza dziecieca i zabawkami w Realu (ten maly sklepik przy bocznych drzwiach - szczerze NIE POLECAM - w razie problemu z zakupionymi ciuchami reklamacja ciagnie sie tygodniami. wlascicielka sklepu odklada sluchawke ! ekspedientki sa cytuje " nie upowaznione" do udzielenia infromacji na temat przebiegu reklamcji.

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 mar 2006, 22:59 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 sty 2006, 20:29
Posty: 118
Lokalizacja: nad jeziorem
Właśnie: kolejna sprawa to lekceważone przez właścicieli sklepów prawo do reklamacji. Faktycznie mało gdzie ekspedientka potrafi się uprzejmie zachować przy reklamowaniu towaru. A już największą bezczelnością są kartki nad kasą fiskalną : "nie przyjmujemy reklamacji". Działa to na mnie jak płachta na byka i przekonuje, że w danym sklepie klient nie jest traktowany z należytym szacunkiem to i ja - jako klient nie będę postępowała inaczej i taki sklep omijam szerokim łukiem. Korciło mnie, żeby tutaj taką listę zamieścić z nazwami sklepów, gdzie polityka sprzedawcy i pracodawcy jest naganna. Powstrzymałam się jednak z obawy przed cenzurą. W końcu nie będę tu przecież dokazywać, bo i tak nie uda mi się ustrzec kogokolwiek przed bezczelnością ekspedientek... co ciekawe, chciałam zwrócić jeszcze uwagę, że ekspedientki często oceniają człowieka po wyglądzie: gdy się przyjdzie ubranym mało elegancko, patrzą z pode łba. Jednak jak człowiek ubierze się odświętnie, to zaraz śpieszą z odsieczą, by mu w czymś doradzić. Normalnie to jest chipokryzja w czystym wydaniu, która zmusza człowieka, który chce być uprzejmie potraktowany,do uciekania się w zmianę codziennego wyglądu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 mar 2006, 23:19 
Offline
pismak
pismak

Rejestracja: 01 sty 2006, 23:20
Posty: 632
Lokalizacja: Slumsy :o
Myślałeś Kermicie/myślałaś o wpisywaniu się do Ksiązki Skarg i Zażaleń?
Masz tyle tych przypadków, że szkoda byłoby zmarnować ich pouczajace przykłady- dla szefostwa tych obiektów handlowych- rzacz jasna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 mar 2006, 23:46 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 sty 2006, 20:29
Posty: 118
Lokalizacja: nad jeziorem
Wiesz, niektórzy pracodawcy, a co dopiero pracownicy nawet o takim czymś nie słyszeli. Poza tym wiem, że taka księga jest już traktowana bardzo mało poważnie i z reguły taka interwencja nic nie daje. Poza tym ja napisałam, że nie zamierzam tu wywodzić się, jak to zjawisko zmienić - nie jestem błędnym rycerzem, żeby wypowiadać wojnę kulkudziesięciu sklepom i instytucjom w Zgorzelcu. Po prostu byłam ciekawa, co szanowni forumowicze myślą na ten temat, chociażby po to, by się przekonać, czy ten problem faktycznie istnieje, czy jest produktem mojej nadwrażliwości. Ale dziękuję za cenną sugestię :? nadal czekam na Wasze opinie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 mar 2006, 0:01 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 28 sty 2006, 9:06
Posty: 87
A co powiecie na to, żeby swoją postawą spowodować, że ekspedientka się do nas uśmiechnie? Może sama miała właśnie ciężki dzień? Może spotkało ją coś przykrego ? A w trudnych sprawach - negocjacje. To pomaga.
Sama ostatnio zrobiłam zakup, który w domu okazał sie po prostu nie trafiony :( . Tyle cierpliwości, ile wykazały obie Panie w sklepie ( nie właścicielki, tylko ekspedientki), żeby obie strony wyszły cało z opresji. Ale udało się.
Widzę, że kiedy jedna strona próbuje znaleźć rozwiązanie, druga też próbuje. Ale oczywiście nic na siłę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 mar 2006, 0:04 
Offline
pismak
pismak

Rejestracja: 01 sty 2006, 23:20
Posty: 632
Lokalizacja: Slumsy :o
Zgadzam się,że nie jest z tym dobrze. Lecz całościowo naprawa następować będzie/następuje, w miarę odczuwania przez właścicieli, że niegrzeczność obsługi wpywa na utargi. Proces ten ( uświadamiania sobie, że nieuprzejmośc wpływa na obnizenie utargów) będzie tym szybciej następował, im siliejsza będzie konkurencja. I potrawać to trochę musi..... Do tego czasu trzeba walczyć metodami konwencjonalnymi, znaczy silne nerwy, cierpliwość, i żelazna konsekwencja :))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 mar 2006, 0:13 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 sie 2005, 22:46
Posty: 1694
Lokalizacja: Kraina Baśni
Ja osobiście nie rozumiem dlaczego ekspedientki są niemiłe.Przecież w większości przypadków od utargów zalezy ich pensja.Powinny robić wszystko by klient jak najwięcej kupił. Rozumiem można mieć zły dzien ale trzeba zachować to w sobie i nie dać poznać innym.Ja nie raz miałam problemy nie raz miałam dość wszystkiego nie raz klienci doprowadzali mnie wręcz do białej gorączki ale zawsze byłam miła i miałam uśmiech na twarzy:) Trzeba być profesjonalistą w tym co się robi i tyle :)

POZDRAWIAM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 mar 2006, 0:24 
Offline
pismak
pismak

Rejestracja: 01 sty 2006, 23:20
Posty: 632
Lokalizacja: Slumsy :o
Cytuj:
"Jagna"Ja osobiście nie rozumiem dlaczego ekspedientki są niemiłe.

Wcale nie jest z tym tak źle, jak się czasami ( w złym dniu?) wydaje.
Jak by porównać ekspedientki z czasów octu, i obecne, to "ziemia" i "niebo".
A wyjątki maja prawo zaistnieć.
Ponadto uśmiech goi nawet duże "rany".

Cytuj:
Trzeba być profesjonalistą w tym co się robi i tyle :)


O! I wszystko na ten temat!
:)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 mar 2006, 7:54 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 12 lut 2006, 16:53
Posty: 89
Zgadzam się z Wami. Ale rzeczywiście tak jest, że usmiech leczy rany. I to działa w dwie strony.
Natomiast jesli o profesjonalistów chodzi, to znam wielu , którzy mają o sobie takie mniemanie, a jak przychodzi do trudnej sprawy, to gdzieś tego profesjonalizmu nie widać. Ja osobiście wolę mieć do czynienia z normalnym człowiekiem, a nie koniecznie z profesjonalistą. ( Chociaż nie neguję, że profesjonalista nie może być normalny :) ) Bo ten normalny człowiek wie, jak sie zachować w różnych sytuacjach. A jak ma zły dzień ( bo np ma chore dziecko w domu a nie może wyjść z pracy i nie ma nikogo, kto by mu w tym pomógł), to też nie koniecznie będzie warczał na klientów.
A tak wogóle, to dzisiaj wiosna :) pięknego dnia wszystkim !


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 mar 2006, 12:07 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo

Rejestracja: 04 sty 2006, 9:29
Posty: 1280
Lokalizacja: miasteczko Salem
Mam taką pracę,że spotyklam cały przekrój społeczeństwa.
I powiem Wam,że nie ma reguły w tym przypadku na klienta.
Zdarzają się chamy z dr.inż.przed nazwiskiem jak równiez bardzo mili ludzie ,jak widać prości.
Ja jako sprzedawca robię tak :im bardziej chamski i bezczelny klient tym do niego grzeczniej.I co się dzieje?Wraca za jakiś czas całkiem odmieniony.I czasem głupio takiemu,że zrobił z siebie głąba:).Co do ekspedientek czy sprzedawców.Ja staram się obsługiwac jak najlepiej i są tego owoce.Stały wzrost obrotów.
Czasem wiadomo mam zły dzień czy cos w tym rodzaju.Ale wtedy trzeba działac tak jak zawsze bez łaski i z uśmiechem na ustach.
Klienci lubia kiedy się im nadskakuje ale bez przesady.I bardzo cenią sobie to,że ktos kto coś im sprzedaje wie co im sprzedaje.
Ranking firm z miłą i nie miłą obsługą to dobry pomysł.I kto miałby cenzurować informację handlową?
Widzę,ze w Timex jest obsługa która robi łaskę wogóle wstając do klienta.Za to w Petroelu już inaczej.Nie wspomnę o Leście,poniżej krytyki.Są to hurtownie z branży elektrycznej.Działam w niej więc zdanie na ten temat mam,poparte doświadczeniem.
Miła obsługa jest też na stacjach paliw PCH.Ale to chyba ,że szef gania pracowników.Ale to dobrze.
Odnośnie poziomu obsługi klientów można postawić pewną tezę.
Te sklepy czy firmy,które sa nowe na rynku mają dobrą obsługę.Z kolei te które działają od lat ,tam jest gorzej.Pewnie dlatego,że jakąś klientele mają i nie musza się wysilać.
Bardzo miły pan sprzedaje w tym sklepiku na Kościuszki na przeciw apteki.Jego sklepik istnieje odjkąd pamiętam,a jednak o najmniejszym wkręciku można usłyszeć przydatny wykład.
I nie szukając dalko.Obok apteki na Kościuszki był elektryczny sklep.Obsługiwała kobieta ,włascicielka.Jakośc obsługi w typie."Wybieraj płać i nie zadawaj pytań"Sklep zamknęła niedawno.
Wniosek nasówa się sam.
Jeszcze sprawa klientów.Mozna pewnej grupie ludzi zarzucić totalny brak kultury co suię wiąże z wystającą słomą z butów.
Są to ludzie pracujący w KWB .Chrabiostwo z wielkiego świata:)
Śmiac się chce.A emeryci elektrowniani czy kopalniani zwłaszcza ci którzy piastowali jakies znaczące stanowiska często jeszcze w PRL.Tą grupę pozostawię bez komentarza.Ach i Pikor ten co prowadzi serwis MB i BMW.Kiedyś nie sprawiał dobrego wrażenia.Ale z czasem się wyrobił i gdyby nie cennik z kosmosu moża swobodnie polecić ten warsztat.
I na koniec kwiat zgorzeleckiego handlu:Pani Kaleta z motoryzacyjnego obwieszonego transparentami:)
Idziesz pytasz o to,o tam,to i słyszysz pytanie:a co się tak dopytujesz?Może to ty mnie okradłeś.
Zdarzyło mi się to kilkanascie razy przez kilka lat.Czyli jak miałem 13 lat i szedłem po tłok do Simsonka,i kiedy miałem 24 kiedy szedłem po cos innego.
Kiedyś znajomi robilu u niej tak:Pytali sie o jakiś element którego akurat nie miała w sklepie.Zawsze padała taka sama odpowiedż,będzie jutro.Jeden znajomy mieszkający obok jej sklepu,zachodził codziennie przez kilka tygodni "Bedzie jutro".
Dał sobie spokuj.Ale to własnie pokazuje,ze sklep ma od 30 lat i w d.. klientów.Zbliżony przypadek to facet z motoryzacyjnego przed Arkadią.Cham do potęgi.Czasem zona ratuje sytuację.Ale już tam nie kupiłem nic od lat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 mar 2006, 13:00 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 mar 2005, 7:16
Posty: 1929
Lokalizacja: Zgorzelec
Hej
Sklepy motoryzacyjne w tym miescie to temat rzeka. Moim zdaniem chyba nie ma zadnego normalnego.
Rakoczy - ceny z kosmosu, zaporowe, czasem 3-4 razy wieksze niz w innych sklepach. Polmozbyt przy PKP - za wymiane 2 opon i wywazenie zaplacilem prawie 40zl. Dodam,ze felgi byly stalowe i w punkcie 200m dalej ta sama usluga kosztowala 20zl. No ale czlowiek uczy sie na bledach. Sklep motoryzacyjny na Daszynskiego za Preemem. Nie wiem kto ustala ceny, ale chcialem zamowic do autka tlumik. Podano mi 2 firmy i ceny. Na necie znalazlem sklep internetowy, zamowilem ten sam tlumik placac blisko 2.5 raza mniej. Ile wynosi marza zwykle? Jest to ok 20% dla innych miast, a dla naszego czasem 200%...
Tak samo z oponami. Za te sama opone kupowana w innym miescie placi sie blisko 80-100zl taniej!!! Do tego jak powiedzialem o tym kiedys u wulkanizatora na terenie Dworku na Francuskiej, to zaczal mi teorie o gwarancji snuc (ze przez sklep internetowy to nie gwarancja,ze nikt tego nie uzna, ze lepiej zaplacic na komplecie te 300zl wiecej u niego, bo przynajmniej nie bedzie problemow).
Na kazdym kroku chca z czlowieka wydoic kase. Mnie czesto wkurzaja znudzone dziewczyny na kasach w Realu. Skoro pracuje z taka wielka laska, wywracajac oczyma, zujac gume to moze powinien sie tym ktos z personelu zainteresowac. Nie kazdy sie nadaje na kase - jest kilku ludzi, ktorych trzeba omijac szerokim lukiem, bo wiadomo,ze zawsze cos spieprza i bedzie sie stalo 2-3 razy dluzej niz w innycj kasach. Nie kazdy ma po prostu predyspozycje do takiej pracy i kierownictwo powinno na to zwracac uwage.
Sklep Panstwa Kalatow to kleska sama w sobie. Kiedys tam lazilem, traktowano mnie jak natreta, wszystko mialo byc "na jutro".
Jesli chodzi o autka, to ja jezdze do wulkanizacji na Armii Krajowej, ze Polmozbytem, tlumikarz tuz za plotem wulkanizatora. Przeglady tylko na Francuskiej - zawsze auto jest sprawdzane i chlopaki przykladaja sie do pracy, dziewczyna w biurze jest mila i kompetentna.
Jesli chodzi o mechanikow to niestety uwazam, ze tutaj w Zgorzelcu nie ma dobrych:( ja autko serwisuje w Piensku, czesci kupuje albo w Zielonej Gorze, albo przez net. Szybciej i taniej niz tu na miejscu.
Moja ulubiona stacja jest ta na Warszawskiej. Pracuje tam fajna ekipa i po prostu widac, ze nie traktuja tam klienta jak natreta.
Zniechecilem sie do stacji PB przy Lidlu po tym jak kiedys zostawilem tam swoja karte z punktami, za chwile po nia wrocilem i juz jej nie bylo - ktos z pracownikow ja zwinal. Jak powiedzialem,ze zrobie jazde o ta karte wyciagnieto pudelko z kartami zostawionymi przez innych klientow, spytano ile mialem tak "na oko" punktow i chciano mi dac czyjac karte w zamian!!! Zlodziejstwo - od tamtej pory juz tam nie pojechalem i szybko nie pojade.

A Wy jakie macie opinie o zgorzeleckich firmach uslugowych, czy sklepach??
Pozdrawiam
Piotrek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 mar 2006, 14:13 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo

Rejestracja: 04 sty 2006, 9:29
Posty: 1280
Lokalizacja: miasteczko Salem
Ad.Gobo007.

Z cenami w sklepach motoryzacyjnych to prawda.
Zwłaszcza Pikor ,Rakoczy i Japamoto na Daszyńskiego.
Ale to pewnie ze względów na Niemców.Choc to bez sensu.
W Goerlitz w ASO MB kupiłem kilka częsci dużo taniej niż w ASO Wrocław.W Zgorzelcu u Pikora jeszcze drożej.
Odnośnie wulkanizatora za Polmozbytem.Firma tania i solidna.
Za wymiane wentylka z załorzeniem i zdjęciem koła plus wywarzanie
zapłaciłem 7,50zł.Firma godna polecenia.W przeciwieństwie do czarnego gościa z wulkanizatorni na Francuskiej.Dał mi wykład na temat braku rozmiaru opon które mnie interesowały.Kiedy zaczepiłem go na wspomnianiej stacji BP pokazując ,że już mam i że jednak są opony w takim rozmiarze,zdziwił się.Ale wcześniej był na 1000% pewnien ,że coś pomieszałem.
Co do dziewczyn na kasach w realu to wina nie lezy po stronie kierownictwa.Real wynajmuje firme z pracownikami Worker czy jakoś tak.Kasjerki nie są na etacie w Realu.Chyba,ze się mylę.
Za taką kase jak one i taką drętwa pracę to nawet jak widze,że "pada na twarz "jedna czy druga to je rozumiem i nic nie mówię.
Ale jest tam taka jedna miła pani ją chyba kazdy zna.
Co do dziewczyny w biurze na SKP ul.Francuska to mogę polemizować,ale jak mówiono wcześniej mogła mieć trudny dzień,albo dni:)
Ja z kolei lubię stację paliw BP.Kiedy tankuje dziewczyna zawsze mi przeleje(LPG).Obsługa jest na wysokim poziomie,i czasem rozbawiają praktykanci .Zwłasza jedna praktykantka:)
Czyli powoli wyłania się zarys firm zasługujących na to,zeby u nich zostawić pieniądze.
Napewno wulkanizacja za Polmozbytem.
Razi mnie też amatorszczyzna całego Kał(flandu).
Na kasach panny jakby wyrwane na moment z dyskoteki i wogóle cały ten sklep to jakiś cyrk.
Hehehehe widzę,że Kaleta "bedzie jutro"jest dość popularna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 mar 2006, 14:14 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 sty 2006, 20:29
Posty: 118
Lokalizacja: nad jeziorem
Dużo racji jest w tym, co piszecie. Gdy sprzedawca jest profesjonalistą i wie, co ludziom sprzedaje, to normalnie połowa sukcesu i na pewno wpływa to na obroty sklepu. Jest na Warszawskiej mały sklepik z gazetami, który stanowi żywy przykład na to, że co klient, to inna kultura osobista sprzedawcy. Mój znajomy chodził tam dość często i patrzył na gazety. Za którymś razem facet, który tam sprzedaje zapytał go wprost, czy on mu ostatnio czegoś nie ukradł! Wyobrażacie sobie? Oczywiście klient był oburzony i powiedział do słuchu temu człowiekowi. Jakiś czas temu byłam z koleżanką na zakupach i wstąpiłyśmy do tej gazeciarni (z góry byłam negatywnie nastawiona). Spotkało nas bardzo miłe i uprzejme podejście, co absolutnie mnie zaskoczyło. Okazało się, że pan, który tam sprzedaje potrafi być miły...ale chyba niekoniecznie dla męskiej części klienteli. Najwyraźniej kobiety łagodzą obyczaje, ale nie uważam, że takie zjawisko jest poprawne w relacji klient - sprzedawca. Swego czasu w "Antylopie", którą teraz przemianowano na "Lewiatan" była bardzo niemiła obsługa. Ponadto wiele produktów w sklepie było przeterminowanych. Teraz widzę, że dokonano zmian w kadrze pracowniczej (na lepsze :P ) i towar też jest kontrolowany. To przykład zmiany na lepsze...oby tak dalej. Sczytem lustrowania każdej klientki jest obsługa sklepu z odzieżą damską na Daszyńskiego, znajdującym się między Erą a sklepem RTV/AGD. Obsługa patrzy na potencjalną klientkę jak na złodziejkę, która zaraz wyniesie pół zawartości sklepu. O paniach w kioskach nawet nie chcę wspominać, bo naliczyłam conajmniej trzy, które mają niemiłą obsługę. Myślę, że faktycznie na dłuższą metę niuprzejmość obsługi rzutuje na dochody sklepu. Oby właściciele zwracali na to uwagę, tak jak w "Lewiatanie", który jest pozytywnym przykładem na zmiany.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  


Support forum phpbb by phpBB3 Assistant
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
NA FORUM OBOWIĄZUJE ZAKAZ UŻYWANIA FORM "PAN" oraz "PANI". Używamy tylko formy bezpośredniej.


Firma DGL - właściciel www.forum.zgorzelec.info nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników.
Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub ccywilną..