aleksander pisze:
Wypełniona po brzegi sala, wielkie emocje, łzy i cztery razy owacje na stojąco. Tak było wczoraj w hali sportowej. Nie chodzi jednak o mecz KS Turów, ale o występ Chóru Alexandrova. Artyści ujęli za serca wszystkich widzów. Przystojni tancerze i śliczne słowiańskiej urody tancerki zrobili "show" jakiego jeszcze Zgorzelec nie widział. Były także popisy muzyczne na bałałajce, saksofonie i przede wszystkim chór. Chór, którego brzmienia nie można zapomnieć, zwłaszcza podczas wykonywania polskiego utworu pt. "Czerwone maki na Monte Cassino", przy którym wszyscy widzowie jak na rozkaz stanęli na baczność. Wtedy właśnie wiele osób nie mogło powstrzymać łez. Zdjęcia z imprezy już w sobotę.
Potwierdzam ten opis w 100%.
Tą pieśnią "Czerwone maki na Monta Cassino" zupełnie mnie rozbroili... Nie spodziewałem się TAKIEGO utworu po zespole, było nie było- Armii Czerwonej...
No a potem poszła Pabieda......(Dzień Zwycięstwa)
I co jeszcze było przezabawnego?
Ano to, że w którymś momencie (już pod koniec występu) CAŁA sala juz stała, oklaskując na stojąco, a PIERWSZY rząd prawej strony sobie w najlepsze siedział....... Same VIP-y :))))
VIP-y nie odczuwały podniosłości chwili...,
;)