Jeśli mozna chciałbym wtrącić swoje trzy grosze. Interesuję się sprawą, śledzę rozwój wypadków, bo jest to rzecz kuriozalna: w mieście, w którym nikomu się prawie nic nie chce, większość patrzy jakby sie stąd wyrwać, perspektywy marne, zarządzanie niudolne: powstaje nagle, ni z gruchy, ni z pietruchy inicjatywa zrobienia czegoś dla siebie, dla ludzi i dla miasta. I nie po to, aby punkty zbierać (bo to przecież zaraz wybory :wink: ), tylko z poczucia, że trzeba wokół siebie jakiś ład tworzyć i planować przyszłość. I kiedy tylko uklęknąć i przeżegnać się, aby ktoś tego nie popsuł, aby przykład szedł dalej, nagle pojawiają się małe ambicje, zawiści, kłótnie itd. Nie, żeby bez tego mogło się obyć, ale aby te zawirowania nie rozpieprzyły całej, już włożonej w sprawę roboty. Żeby nie podzieliły ludzi na grupki, albo wręcz na indywidualne jednostki, nie spacyfikowały całego przedsięwzięcia. Taką destrukcją jest kłótnia pomiędzy Kasią i Anią, takim teraz działaniem jest wynoszenie się z tego forum, na którym sprawa odcisnęła już swoje kilkunastostronicowe piętno.
Brak jedności, brak porozumienia i brak informacji to są powody, które rozkładają większość inicjatyw w tym kraju i w tym mieście. Być może jeszcze nie dorośliśmy do tego, aby coś wspólnie potrafić stworzyć. Może dopiero nasze dzieci, lub wnuki to będą potrafić, choć mając takie wzorce, można i w to powątpiewać. Przepraszam za to memento :x , ale nie mogłem się oprzeć

, życzę inicjatywie jak najlepiej, dotąd się nie wtrącałem, bo uważałem, że taka ingerencja może więcej zaszkodzić, niż pomóc