Najprawdopodobniej zainteresowani – ofiary obozów koncentracyjnych - nie siedzą przy komputerze, pewnie nawet nie wiedzą o naszej dyskusji i niech tak zostanie. Bo jeśli my nie potrafimy dzisiaj ich uszanować w ten symboliczny sposób, nie chcemy uczyć takich zachowań naszych dzieci, to jak w przyszłości będziemy potraktowani my, jak budować szacunek do przeszłości i dokąd w ogóle chcemy zmierzać. Czy jest kraj na świecie, który nie szanuje swoich bohaterów, czy jest kraj na świecie, gdzie nie pamięta się o cierpieniu i poświęceniu rodaków? Kraj bez pomników, tablic pamięci, miejsc pamięci narodowej, bez eposów, hymnów i godła. To wszystko historia, którą większość uważa za duszę Narodu.

Może „….lepiej wybudować jakiś obiekt….” może, ………..

marko a ty myślisz że oni nie bardziej byliby dumni z zadowolonych dzieci a raczej wnuków niż z pijanego od rana na bezrobotnym który przebudził sie u stóp tego pomnika czy te ich rany nie bedą bardziej bolały.Myśle że chcąc im wspólczuc niechcący obrażasz ich oni maja podobne do nas życzenia

Czy jest gdzieś kraj, w którym stawia się pomniki, gdy na wszystko inne brakuje pieniędzy? Jest. Polska.

Przypominam, że od kilku lat to właśnie ONI zabiegali o podjecie takich działań. Rozmawiałem z tymi ludźmi i jestem pewien, że dla nich jest to wielkie wydarzenie. Mówili mi, że szanują pomniki poświęcone Grekom, Sybirakom i każdej grupie czy indywidualnej osobie. Sami chcą wiedzieć, że w momencie, kiedy jest ICH coraz mniej, pozostanie po nich pamięć i miejsce, które może spowoduje, że ktoś się zatrzyma, pomyśli i przypomni ich los.

mrbyte takich miejsc na mapie swiata jest bardzo dużo. Polska w tym przypadku nie jest liderem.

Ce

W tej grze każde działanie jest ważne. I to, którym mówisz i to, które ja popieram.

Pewnie będzie lepiej.
Może i ordery będą, a nawet stoły z kiełbasa?.
Wyborcza pewnie tez będzie.
A 01.09.2006 przewidziano wmurowanie kamienia węgielnego.
Więc wykonawca wcale się z robotą nie śpieszy, bo co miał zrobić na ten czas, ma juz zrobione.
Marko o czas martwić się już nie musi.

Postawić pomnik czy nie postawić oto jest pytanie....Prawie że Szekspirowski dylemat... z racjonalnego punktu widzenia wychodzi mi że nie postawić. Dlaczego ? Bo sam w sobie jest tylko kawałem granitu, żeliwa czy czegokolwiek innego na betonowej wylewce. Będzie stać nie budząc niczyjego zaintersowania, robiąc za przystanek dla obsrywających go gołębi. Być może ktoś zapali świeczkę w święto zmarłych. Pomników nie budzących zainteresowania jest u nas już dostatek - Grecy, Sybiracy, żołnierze II AWP. Zaganiani rodzice, dzieciaki dla których wydarzeniem godnym uwagi jest premiera PS3 nie zwracają na nie najmniejszej uwagi choć ich fundatorom przyświecał zgoła inny cel.

Emocjonalny punkt widzenie podpowiada jednak że pomnik postawić. Z szacunku dla pokolenia które doświadczyło okropieństw które oby nigdy nie były naszym udziałem. Większość z nas dzieli od nich ogromna przepaść pokoleniowa, mentalna, mamy inny sposób postrzegania świata, system wartości i listę rzeczy które są ważne. Dla nas istotne są ulice bez dziur, place zabaw, sprawy zawodowe, dla nich pomniki jako te które w ich mniemaniu będą trwać po ich śmierci i upamiętniać ich los. Jakby to okrutnie nie zabrzmiało nad grobem nie stoimy, nie podsumowujemy swojego życia więc na naszej liścię "rzeczy do zrobienia" pomnik nie widnieje.

Kasy miasta to nie zrujnuje. Tyle możemy zrobić i nie dlatego jak Marko tu sugeruje, że poprosili, tylko dlatego że być może są ostatnim pokoleniem któremu będzie warto stawiać pomniki, a także dlatego są i tacy i w Polsce i w Zgorzelcu którzy twierdzą że obozów koncentracyjnych nie było.

Zdązy,zdązy.Pewnbie JUŻ ma wszystko gotowe dla wmurowywania jedynie kamienia węgielnego.


Powiem tak- gdy ja wystepowałem o swe pozwolenia na budowy, deptałem jedną ścieżkę- do Urzedu Miasta.
Tam załatwiałem wszystko, bo Starostów jeszcze nie było.
I prawda- z przyzwyczajenia własnie myslałem (dlatego m.in.) o Urzędzie Miasta.
Ale mylisz się z gruntu, gdy dywagujesz se, ze to była moja celowa manipulacja słowami.
Pamięta się mi jednak to, że JA otrzymałem do ręki arkusz informacyjny budowy (tablicy) do wypełnienia od zaraz i zainstalowania na budowie. I bardzo poważnie do tego podchodziłem. Szaraczek i gupek-nie?
Przede wszystkim inspektor budowy powinien reagowac. Ale to pewnie też jakis swojak. Jak myslisz?

Nadzór budowlany,mówisz?
A istnieje on?
Wie, co się wyrabia na budowie Citronexu?!
Czy nosa z pokoju nie wyściubia?




Mimo swych obiekcji i negatywnych ocen- jestem ZA budową.
Miasto nie zbiednieje.Jeden pomnik wi ęcej- przeżyje bez problemów. Ludzie złym losem doświadczeni -będą mieli swe dobre minuty w życiu.
Tylko żeby się tam nie przypałetywały te stwory łase na zaszczyty i ordery nie za swe zasługi . Realne zasługi. Wtedy będzie ta akcja jeszcze do zniesienia.
Ale... z drugiej strony, będzie to LEPSZY obiekt dla osiedlowych zulików, do przesiadywania na podstawie tego pomnika - niż jest nim Orzeł. Będzie- bliżej, i łatwej dostepny...
zawłaszczyli swego czasu ławeczki w wiacie przystankowej- był syf i Stajnia Augiasza. Zabrakło w nowej wiacie ławek- jest spokój.
No to teraz zaprowadzą Stajnię Augiasza na TYM pomniku.
Tego sie spodziewam -niestety.......

Tyle że jeden pomnik, dziesięć pomników czy dziesięć tysięcy pomników ich zdania w tej kwestii nie zmieni.

Więc pytam: jakie?

Mój świętej pamięci dziadek przeszedł szlak bojowy z Andersem, ale nigdy w głowie nie postała mu myśl, żeby z tego powodu domagać się stawiania pomnika.

Cóż, widocznie wychodził z założenia, że osobom zmarłym pomniki do niczego nie są potrzebne a osobom żyjącym pomników się nie stawia.

Stań sie trochę bardziej wyrozumiały.
Niejeden jest model człowieka.
Niejedna sztanca go ukształtowała.
Ludzie mówią, że sobie dla spokoju swego ducha życzyliby takiego upamietnienia. Odmówisz im?

Ile na naszej ziemi pozostawało pomników tak sprzed I wojny, jak i miedzywojnia, pomników NIEMIECKIEJ chwały i bohaterstwa, które MY ( z pomocą niemieckich pieniedzy co prawda) przywracamy do świetności.

Dlaczego mamy sobie sami nie postawić swego pomnika naszego (polskiego) bohaterstwa?

Dlatego, że bieda u nas aż piszczy. Dlatego, że te marne trzydzieści tysięcy można przeznaczyć na wiele różnych rzeczy, zdecydowanie pilniejszych niż pomnik, bo rozwiązujących konkretne ludzkie problemy. Problemy ludzi, którzy być może nie byli w stalagu czy obozie, ale problemy mają dziś, nie 50 lat temu.

I ich zdania nie ma zmieniać, bo to jak walka z wiatrakami i trud daremny. Ma przyczynić się (choć nie ma żadnej pewności, zę tak będzie) do ich marginalizacji, odsunięcia w najdalszy możliwy kąt . Nie dopuścić do tego by społeczeństwo tolerowało faszystowskie poglądy bo to jest prawdziwy problem a nie 30 tysięcy. I w ten sposób pomnik dotyka problemów codzienności i tego w jakim kraju przyjdzie nam mieszkać.