[quote="gobo007"]Speer przejal jego obowiazki. Po wojnie, na procesie w Norymberdze Speer upieral sie,ze nic nie wiedzial o masowej zagladzie, o niewolniczej pracy, o okrucienstwie Rzeszy....My zachowujemy sie tak samo! Udajemy,ze nic sie nie stalo, a to,ze powstaje nowy pomnik traktujemy jako kolejna fanaberie ludzi, ktorzy wojne przezyli, na zasadzie, "bo im sie nalezy".
Zamiast stawiac kolejny pomnik powinnismy te pieniazki przeznaczyc na to, by jak najwiecej ludzi dowiedzialo sie faktow z historii naszego regionu, by poznalo jego przeszlosc, umialo ja uszanowac i docenic. Niestety to jednak utopia, gdyz znacznie latwiej jest wybudowac kolejny monument, niz prowadzic zakrojone na szersza skale uswiadamianie i przynajmniej czesciowe wychowanie w patriotyzmie (nawet tym lokalnym )mlodziezy...quote]
i ja mam podobne zdanie.
Choć otwarcie sie nie sprzeciwiam budowie pomnika. Jestem w tym względzie bardziej ugodowy
Podobnie jak ty, uwazam,że na pewno lepszy skutek poznawczy, i konsekwentnie rozciagniety w czasie, na kolejne roczniki młodziezy- dałoby wybudowanie gustownego (nawet w wersji mini) Muzeum.
Tak, wiadomo. to kosztuje wiecej.
Niestety, Muzeum wymaga sukcesywnego dosilania gotówką, a wiec kosztuje drozej, niż jeden pomnik.,Pomnik sie postawi- i jest. A o Muzeum trzeba dbać nieustannie.
Ale Muzeum, jak pisałem wyzej- kształci KOLEJNE roczniki. I młodziez do Muzeum trzeba ZABIERAĆ. A o tym muszą PAMITAĆ nauczyciele. Wymaga to działanie jakiejś zbornej mysli, jakieś dalekosiężnie ustalonej strategii działanie.
(Znów) niemiecki przykład:
Muzeum Ślaskie, Wystawa Wypedzonych, i może nawet Muzeum Wypędzonych.(?)
Przekazują INFORMACJE, Nie- tylko symbol.