krytyczny:
Cytuj:
Bombas odszedłeś jako prezes EO czy jako szary członek ?
odszedłem we wrześniu 2004, wcześniej, bo już w maju, napisałem rezygnację, ale wstrzymywałem się z jej złożeniem do uroczystości jubileuszu 10 lecia powstania stowarzyszenia (5 pażdziernika 2004), które chciałem zorganizować, dopiąć, wydać stosowną publikację etc. Niestety, zespołowa praca nie bardzo już zarządowi wychodziła, a w pojedynkę nie byłem w stanie tego zrobić. Zożyłem więc rezygnację na początku września, aby bez mojego przeszkadzania zarząd mógł rozwinąć skrzydła, a był jeszcze miesiąc, więc można było ten czas wykorzystać.
Oto treść mojej rezygnacji:
Cytuj:
Do
Zarządu
Polskiego Stowarzyszenia EUROOPERA
Przedmieście Nyskie
uL. Daszyńskiego 12
59-900 Zgorzelec
Niniejszym składam rezygnację z funkcji prezesa Polskiego Stowarzyszenia Euroopera. Powody, które spowodowały moją decyzję są następujące:
1. Nie widzę możliwości dalszego efektywnego kierowania Stowarzyszeniem bez zaufania Zarządu oraz przeprowadzenia koniecznych reform.
2. Muszę więcej czasu poświęcić rodzinie i pracy zawodowej, z której się utrzymuję.
Stowarzyszenie wymaga głębokich przeobrażeń, których obecny zarząd nie jest w stanie dokonać. Powinien skoncentrować się na odmłodzeniu szeregów Stowarzyszenia i młodzieży przekazać kierownictwo wspierając ją jeszcze przez jakiś czas swoim doświadczeniem. Do tego potrzeba gruntownej analizy, która odpowie na pytania: dlaczego procent młodzieży jest w Eurooperze śladowy, dlaczego praca Zarządu jest tak mało efektywna, dlaczego brak jest chętnych osób, które zajęły by się tematyką boehmowską, dlaczego Euroopera, pomimo wielu dokonań, jest w Zgorzelcu niezbyt znana i widoczna, dlaczego brak jest wewnętrznej spójności organizacji itd. itp.
Włożyłem w pracę w Stowarzyszeniu 5 lat pracy i dlatego nie jest mi obojętny dalszy jego los.
Euroopera wyczerpała swoje możliwości rozwojowe w dotychczasowym kształcie. Projekt Muzeum Łużyckiego wymagał będzie od Stowarzyszenia dużego wysiłku, któremu może ono nie podołać. Wycofanie się z projektu p. Firszta i problemy ze strony władz wojewódzkich mogą skutecznie storpedować projekt, lub znacznie go spowolnić. Oddanie technicznej części prac nad Szkicami profesjonalnemu wydawnictwu uważam za krok w dobrym kierunku.
Nikt z Zarządu nie podjął dotąd tematu potrzeby zmian, moje wnioski w tym kierunku również padają w próżnię. Przeważa koncepcja bazowania na dotychczasowym dorobku i brak potrzeby rozwoju. Nie jest to moja wizja organizacji i dlatego coraz mniej się z nią utożsamiam (podobnie zresztą, jak większość jej członków).
Brak jest, moim zdaniem, nowego określenia misji organizacji, bez czego Euroopera będzie nadal „młodszym kolegą” zgorzeleckiego Domu Kultury kierowanego przez pana Baranowskiego. Będzie dryfowała, bez określonego kierunku. Jeśli komuś ten model odpowiada, życzę powodzenia. Dodam tu, że nie można zajmować się wszystkim z dobrym rezultatem, w dodatku opierając się głównie na pracy społecznej. Model przyjęty w roku 1999, dobry na rozpoczęcie w Domu Boehmego działalności kulturalnej, wymaga dziś reformy, a ta – wyobraźni.
Drugi wariant, jaki przychodzi mi do głowy, to zastąpienie nazwy Euroopera nazwą Dom Jakuba Boehmego. 10 lat działalności z niemałym dorobkiem, to dobry moment na zakończenie funkcjonowania, kiedy nie widać perspektyw. Nazwa Dom Boehmego, jako bardziej nośna i uniwersalna niż Euroopera, będzie istniała, jak długo będzie istniało to miejsce. Działalność pod jej szyldem oraz promocja podejmowanych działań nie będzie wymagała takiego wysiłku, jak pod nazwą Euroopera. Oprócz zmiany nazwy należy zatrudnić wysoko kwalifikowaną, młodą osobę, która przejmie obowiązki p. Grochali, zajmie się problematyką boehmowską i odciąży Zarząd od obowiązków, z którymi nie daje on sobie rady. Finansowanie etatu może odbywać się częściowo z kasy miasta częściowo zaś ze środków Euroopery. Osoba podporządkowana Zarządowi powinna zajmować się także pisaniem projektów (= zdobywaniem środków na projekty). Zarząd określać powinien strategię i plany długoterminowe Stowarzyszenia pod nazwą Dom Boehmego oraz sprawować kontrolę nad ich realizacją. Wtedy do działalności wystarczy parę osób, przy ustawowej ich liczbie równej 15.
Michał Zarębski
27 maja 2004