Marko pisze:
mrbyte
Zawsze jest czas działania i podsumowania. Okres kadencji to dobry czas na przedsyawienie efektów pracy.
W ulotce wyborczej? Ulotki wyborcze przeciętny wyborca wyrzuca do kosza bez czytania, wie bowiem dobrze że nie znajdzie tam nic prócz propagandy. Jeżeli ktoś serio liczy na to, że taka publikacja jest dobrym sposobem przedstawienie swoich osiągnięć, to powinien głęboko się zastanowić czy na pewno wie, co robi.
Burmistrz dostał szansę porozmawiania z mieszkańcami za pośrednictwem tego forum. Zapewne nie byłaby to rozmowa przyjemna, zapewne usłyszałby wiele demagogicznych zarzutów. Zapewne. Tyle że psim za przeproszeniem obowiązkiem burmistrza jest dialog z mieszkańcami miasta, którym zarządza, umiejętność radzenia sobie również z bezpodstawną agresją. Wykręcanie się do tego dialogu i to z tak zabawnym uzasadnieniem ("nie mam czasu, robię dobrze komu mogę, ledwo sypiam") jest strzałem do własnej bramki i dowodem na to, że burmistrz rozmawiać nie chce. Chce przemawiać ex cathedra, nie chce dyskutować.
Marko pisze:
Jeśli chodzi o informacje bierzące to prezentowane są od chyba trzech lat w lokalnej kablówce, od roku w darmowym Expresie Zgorzeleckim, infomacji także nie szczedzą lokalne tygodniki.
Mało kto znajdzie coś ciekawego w oficjalnych wystąpieniach władzy. Przeciętny ludź ocenia władzę na podstawie jej konkretnych działań, nie słów o działaniach. Przykład takiego działania mam tuż za oknem - władza czyści stawik. Czyści go od dłuższego czasu i wyczyścić nie może - zadanie to wyraźnie przerosło władzę. Prezes MPGK (spółki miejskiej w końcu) jakiś czas dość niezbornie odpowiadał na pytania forumowiczów, w końcu wyniośle zamilkł. To na podstawie takich rzeczy ludzie oceniają władzę, nie na podstawie tego, co władza mówi o sobie samej w zaciszu gabinetów.
Jeżeli więc czytam że okres panowania obecnego burmistrza był nieustającym pasmem sukcesów, gdy dowiaduję się że centrum miasta zmieniło wygląd po wymianie chodników, gdy burmistrz informuje mnie że pojawiły się nowe miejsca pracy w informatyce, gdy władza chwali się spadkiem bezrobocia i słowem nie wspomina o skali emigracji zarobkowej - gdy więc czytam to wszystko i widzę jednocześnie ten przysłowiowy już stawik, to śmiech mnie pusty ogarnia.
Cytując fragment jednego ze znanych filmów:
Cytuj:
Proszę pana siedzę sobie proszę pana w kinie... Pan rozumie... I tak patrzę sobie... siedzę se w kinie proszę pana... Normalnie... Patrzę, patrzę na to... No i aż mi się chce wyjść z... kina proszę pana... I wychodzę...