Qulithinoren pisze:
Przede wszystkim szczelna instalacja hydrauliczna.
Mycie naczyń z wypełnionym wodą zlewem, a nie pod bierzącą wodą(nie wspominając o zmywarkach, które są "wodnożerne").
Prać jak najwięcej ubrań za "jednym zamachem", albo używać opcji oszczędnej w pralce(nie wszyscy o niej pamiętają).
Korzystać ze zwykłego przysznica, a nie "kombajnu" natryskowego.
Można też wodę po, np. gotowaniu jajek wykorzystać do spłukania w toalecie. Natomiast spłuczkę lepiej mieć z tych starszego typu, gdzie samemu można wypuścić tyle wody ile się samemu potrzebuje.
Wodę podczas gotowania można wykorzystać wielokrotnie.
Tylko, że z tym trzeba samemu popróbować, bo trzeba nauczyć się planowania, co z czym i kiedy.

Nie do końca masz racje z tą oszczędnością.
Podczas zmywania pod bierząca wodą,zużywamy około 50 do 70 litrów wody.
Zmywarka pobiera 20 do 30 litrów wody.Zimnej,także nie traci gazu na podgrzanie,czy jak u mnie, nie kreci czerwony wodomierz.
Jak sobie wyobrażasz kilkukrotne użycie wody do gotowania????
Rano jajka na śniedanie,potem w tej samej wodzie makaron do spagetti,z posmakiem jajek oczywiście:).
Pod wieczór nastawiasz zupę na drugi dzień.Świetnie zaoszczędziłeś 5 litrów wody,ale ze smakiem już gorzej.
Dla 5 litrów wody raczej się nie opłaca,gdzie 1000litrów kosztuje ok.6zł.
Raz piszesz o szczelnej instalacji,a zaraz potem o starym typie spłuczki.Pokaż mi 20 czy 30 letnią spłuczkę,która działa.
W większości tych starych plastikowych cieknie az miło.
Obejzyj rdzawe zacieki na muszli,tam gdzie sa stare spłuczki.
Sa nowoczesne spłuczki podwójnym klawiszem30% do 70%.
Można użyć pojedyńczo,lub oba .Sa takie i wcale nie w astronomicznych cenach.
Pozatym istnieją też systemy oszczędzania wody w blokach.
Wystarczy trochę poszukać w sieci i sa informacje.
Są tez systemy,które wykorzystują wode ze zmywaka czy umywalki do spłukiwania muszli.I sa przeznaczone do domków jak również do bloków.
I czy zamiast naklejania karteczek ,na każdym uszkodzonym urządzeniu wodnym,nie lepiej je wymienić?
W wielu domach kapie z kranu,uszczelka kosztuje 20 groszy.
Nie jestem gospodynia domową,ale zdarza mi sie własciwie codziennie myć garnki.
Raz sprawdziłem jak to jest myć je w wyżej opisany sposób.
Napusciłem sobie jedną komore wody z płynem,druga do płukania.
W połowie wode trzeba było wymienić ,gdyz z jednej i drugiej komory nie nadawały się do niczego.A jeśli ktoś ma tylko jedną komorę?
Coś jak golenie sie i płukanie maszynki w stojącej wodzie.
Garnki ,trzeba myć pod bierząca wodą,chyba że komuś pasują tłuste z resztakimi jedzenia:)
Podobnie z goleniem wszystko zalezy od poczucia stopnia higieny.
Także może kolego Qulithinoren,zanim coś napiszesz poszukaj w sieci czy tak do końca mas zrację w temacie o ,którym chyba nie dokońca masz pojęcie.