bog180 nie obraź się ale sprawiasz wrażenie socjalisty... co postrzegam nie bez zdumienia

Zgadzam się z mieszczuchem i Danielem Golemanem w tej kwestii w zupełności, ale oświata to jedno a permanentny nacisk ma osobowśc młodych ludzi wywierany przez wpojone nam pięcdziesięciolatkom ustrojowe zasady to drugie.
Dlatego zgadzam się też z neandertalskim i z bólem przyznaje ze ja nie umiem się do końca z tych paskudztw wyzwolic ale nie zgadzam się z tym , że dążenie do normalności i pogodzenia pracy za uczciwa pracę z czasem dla rodziny jest elementem socjalizmu. Ja nie chce dla nikogo rozdawnictwa ani socjalnych dodatków ja chce pracy za takim wynagrodzeniem zeby życie szczególnie młodych ludzi mogło sie normalnie toczyc. A co uważam za ta normalnośc ?
Nic szczególnego ale musi w tym wszystkim znaleśc sie czas na miłośc , rodzine i odrobinę młodzieńczego szaleństwa .

no właśnie u nas mówienie dziś o normalności oznacza od razu oskarżenie o socjalizm w najlepszym razie, gdy kapitalizm kanibalizm nie jest żadną alternatywą, dziwne to...
dla mnie też po prostu normalne jest gdy widzę np po drugiej stronie granicy u NIemców robotników niemieckich wyglądających na zupełnie normalnych w ich społeczeństwie i pomimo tego, ze wykonują prace pewnie niezbyt wyszukane stać ich na to aby żyć normalnie. U nas natomiast mitologia młodych, agresywnych, zdolnych, bezwzględnych, przebojowych i kompletnie wypranych z życia osobistego ma być jedyną alternatywą dla tych, którzy chcą sobie godne warunki życia zapewnić. Statystyczny polski robotnik wygląda jak jakiś jeniec niemiecki spod Stalingradu w łachmanach i pojęcie kiepskoopłacanego robola staje się w jego wypadku samospełniająca się przepowiednią a tymczasem stara prawda mówi, ze żadna praca nie hańbi i każdy ma w kraju swoje miejsce. mnie strasznie boli, ze jest inaczej, bo nikt nie domaga się niczego za darmo, tylko zwyczajnej pracy za normalną płacę, zamiast tego każdy może tylko usłyszeć o ciągle za małej wydajności i tym podobnych bredniach w które naprawdę trudno uwierzyć, tym bardziej tym, którzy mogli popracować za granicą i porównać wydajność własną i innych np w Irlandii i porównać płace. dziwny ten świat.

Studia to inna sprawa, w czerwcu najprawdopodobniej wyjeżdżam do Wrocławia, aby sobie na te studia zarobić Mam 18 lat, a już kompletnie nie podoba mi się to, co mnie spotyka, ciągły brak czasu, liczenie pieniędzy itd. Inaczej to miało wyglądać.
Pasuje mi taki tryb życia, ale czasem chciałoby się inaczej nieco... Sami dobrze wiecie o co mi chodzi
I tak, cieszę się, że coś robię, ale akurat tutaj mówiłam o innej pracy... Takiej biurowej, papierkowej... "Dorosłej". A i matura w tym roku... :\ Okrutne to nieco

Kasiu masz 18 lat i naprawdę ciesz sie tym nie mysl teraz tylko o pracy czy biurowej czy innej żadna nie chańbi ale kazda w twoim wieku zabiera to co najcenniejsze . to sie nigdy nie wróci, pieniądze jeszcze zdobedziesz ale tych pieknych lat młodosci nikt ci nie odda. kochaj, szalej /bez przesady tylko/ nawet biedniej ale ciesz sie i szukaj dobrych chwil, taka musi być młodość.

bog180 - dobra, a utrzymasz mnie na studiach? Ja się cieszę wszystkim, jest okej (żeby nie wyszło, że marudzę), ale na pewno myślę o wiele bardziej przyszłościowo niż moi rówieśnicy. Pasuje mi to, ale...
A zresztą za bardzo zboczyliśmy z tematu

ać.

ja rowniez mam 18 lat, rowniez ucze sie w klasie maturalnej i rowniez pracuje. nie uwazam tego za jakas ujme, wrecz przeciwnie- ciesze sie, ze moge sama zarobic na swoje wydatki. nie zmusza mnie do tego ani zadna sytuacja, ani zadna osoba- po prostu chce zaczac zyc na wlasny rachunek. widzisz, bog180, ja sie ucze, pracuje, kocham, szaleje, jak widac mam czas na wszystko w szkole idzie mi calkiem niezle, swoja prace bardzo lubie, a ponadto mam czas dla chlopaka, przyjaciol czy na jakies imprezy. troche organizacji czasu i mozna wszystko, jesli sie tylko chce

I znów piątka, Agata1
O to samo mi chodziło, a pod wpływem szarości jesiennej wyszło nieco inaczej.
Wytłumaczę więc: dorobić chcę, odciążyć rodziców z pewnych wydatków (m.in. studia, po co mają za to płacić skoro ja mogę to robić?). Mój wybór, jest okej
Koniec tego tematu.

neandertalski napisał:


Trzeba mieć jeszcze świadomość, że do takiej sytuacji doprowadził właścnie socjalizm! Po 89 roku niestety niewiele się zmeniło nadal mamy socjalistyczne rządzenie raz z prawa a raz z lewa (z niewielką dozą wolnego rynku? kapitalizmu? jakkolwiek by ten twór zwać)
Niestety socjalizm jak do tej pory nigdzie sie nie sprawdził, a wręcz przeciwnie.

No ale TU własnie jest cały czas o GODNOŚCI _socjalistycznego_ robotnika......
Takiego, którego kapitalizm krwiozerczy nie ograbia. itp itd.
Gustownie ubranego, w gustownej pracy, z gustownymi narzedziami pracy. Taki- socjalistyczny-uświadomiony - ten robotnik.

Wbrew pozorom to ty jesteś komunistą i to z tej najgorszej pólki widze cie już w KC . Dla ciebie robotnik zeby nie był socjalistyczny ma mieć wór na grzbiecie , stać po pachy w gównie i trzymać w reku młotek i przecinak. Oczywiscie jego pensja w znacznym stopniu wpływa do KC a jak bedzie chciał buty to mu sie da kartke. Natomiast jak to napisałeś: gustownie ubrany, w gustownej pracy, z gustownymi narzedziami pracy jeszcze niedaj boze z wysokim IQ to wstrętny i namolny robol , który wyzwolonemu z wiezów komunizmu liberałowi z kasą zrobionaną w podłych czasach komunizmu burzy zyciowy mir.
Robotnik przyjmij to do wiadomosci ma swoja godnośc bez wzgledu na ustrój.
Dla jasnosci sprawy nie precuje na stanowisku robotniczym ale z robotnikami.

bog180, sie nie denerwuj, nie krytykowałem wcale twego punktu widzenia.
i nie jestem ani komuchem', ani- liberałem napalonym.
Stoje na stanowisku,ze najlepszym ustrojem jest ustrój 'srodka".
bedzie moze kiedys czas na szersze wywody. Nie czyń ze mnie wroga. Zazartowałem tylko z takiego punktu widzenia, ze jak robotnik, to musi byc TYLKO uswiadmiony.
Edit x3 ;) : własnie ta _była_ PZPR była partią "robotniczo -chłopską" i zadna inna nie miała racji bytu.
Robotnicy (wtedy) byli własnie karmieni tą papką propagandową, że sa tacy ważni, a przeciez wiadomo, gdzie i kto podejmował decyzje.
a i mi wcale nie tak daleko od robotniczego statusu, wiec- spokojnie.
:)

Mam pełna swiadomośc, że współczesny robotnik w wielu przypadkach dysponuje wyzszym wykształceniem.
Taki podział-robotnik(niewykształcony) i urzednik( inteligent) dawno sie zdezaktualizował.
Więc ani sie z nich nie naśmiewam, ani ciebie nie chcę urazić.
jeszcze raz- spokojnie :)

Alex, moze bys wydzielił ten nowy temat, nic wspólnego z tym wątkiem, temat niezwykle ciekawy. Sam mam ochotę coś nieco dodać

wydaje się , że nie ma wygranych , ani przegranych jest tak , że albo ma się trochę szczęścia albo nie ,a tak pozatym i tak wszystko jest iluzją niedenerwujmy się