ceres - popieram cię. Niemcy to taki naród, który liczy się z/szanuje tylko mocnych i asertywnych. Jak widzą jakiś przejaw uległości, niezdecydowania, "rozmemłania" to zaczynają dominować nad takim człowiekiem. Ja zawsze patrzę dumnie w oczy grenschutzowi, a gdy długo patrzy w papiery to ironicznie pytam czy na zdjęciu źle wyszedłem
Tak trzeba z podniesionym czołem, a nie na klęczkach !
makaron pisze:
Natomiast przeprowadzenie tzw" trzepania" nie ma w wiekszości sensu, ponieważ przejście graniczne jest po niemieckiej stronie i nawet gdy cokolwiek znajdziesz na niemca to mu nic nie możesz zrobić!!! Patrz art. 5 ust. 1 umowy miedzy RP a RFN o ułatwieniach w odprawie granicznej z 1992r, nawet jeżeli będzie on przestępcą to nie możesz go zatrzymać! (prezykre ale prawdziwe).
Niemca możesz jedynie nie wpuścić do Polski w przypadku braku aktualnych dokumentów. Każde wykroczenie wykryte przez f-sza SG wobec niemca skutkować będzie tylko w statystyce BPol.
Prawo jest prawo ! Jednak miękka postawa naszej Strtaży Granicznej to żałość !
makaron pisze:
Co do kontroli przez niemieckie służby celne to podróżni mają prawo składać skargi na zasadność kontroli w przejściu. SG nie ma prawa ingerować w kontrolę funkcjonariusza policji lub urzędu celnego. Oczywiście działa to w drugą stronę czyli niemiec nie może ingerować w sposób dokonywania kontroli przez SG.
więc najszybszy skutek będzie gdy polscy podróżni będą masowo składać skargi do włądz niemieckich ale niestety gdy przychodzi moment, w którym Polak powinien złożyć skargę to w 98% "podwija kitę" i grzecznie oddala się. A efekty tego są jakie są.
Szkoda, że niewielu o tym wie, a jeszcze mniej to robi. Napisz gdzie to można zgłaszać i w jakim języku się tego dokonuje, czyżby każdy musiał znać niemiecki ?
tadam pisze:
Jako punkt odniesienia polecam granice PL-USA, czy granice miedzy krajami azjatyckimi lub Iberoamerykanskimi albo granice dawnego ZSRR - tam to jest przeprawa, gdyby ktokolwiek musial codziennie przez takie cos przechodzic, to spalilby swoj paszport zjadl a reszte zakopal.
Tu masz trochę racji bo zeszłego lata "przeprawiałem" się przez Medykę i Korczową
