Dzisiaj jest 12 maja 2025, 23:38

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 11 wrz 2007, 11:48 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lis 2006, 18:21
Posty: 1867
Lokalizacja: --
Adrian pisze:
Może wkońcu za "x" lat doczekamy się podobnej sytuacji w prawie skarbowym jak jest w nimczech, tam wiadomo co osoba prywatna czy firma może wliczyć w koszty czy odpisać od podatku, jest to dokładnie wyszczgólnione, nie pozostawione do interpretacji.

Steuerberater (doradca podatkowy) to w Niemczech jeden z najbardziej intratnych zawodów! wiesz dlaczego?

ale z pierwsza częścią Twojego postu nawet bym sie zgodził :P


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 wrz 2007, 12:50 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 sie 2005, 12:18
Posty: 1387
Lokalizacja: z mieszkania obok
Ten nieszczęsny kontrakt ma taką samą siłę sprawczą jak regulamin tego forum, a ile osób przestrzega regulaminu forum ? Ile osób przestrzega netykiety ? Mam dziwne wrażenie, że od dziecka uczymy "zbierania kwitów"...bo ostatecznie się do tego sprowadza. Bo kiedy pani wychowawczyni sobie przypomni o tym "kontrakcie" ? Jak dzieciak narozrabia. "Kontrakt" będzie służył do uzasadnienia kary.

Po za tym idea tych kontraktów została w tym wypadku wypaczona. Cała zabawa polega na wspólnym uzgadnianiu zasad kontraktu. W tej formie jaka została przedstawiona przez grengo nie daje nic.

Poniżej macie moim zdaniem modelowy sposób zawierania takiego kontraktu (tekst pochodzi stąd : http://www.gim-nt.com/download/kontrakt.pdf). I taki sposób mnie przekonuje co do jego wartości. Opieranie się na zasadzie dyktatu... marne rozwiązanie. Pogrubienia pochodzą ode mnie.

Cytuj:
„KONTRAKT” JAKO FORMA PRACY Z UCZNIAMI

Kontrakty zawierane z uczniami w szkole funkcjonują od wielu już lat i w wielu źródłach można znaleźć informacje na ten temat. Chcę podzielić się tu jedynie kilkoma własnymi spostrzeżeniami i doświadczeniami. Od wielu lat prowadzę zajęcia warsztatowe i wielokrotnie sporządzałam z młodzieżą kontrakty. Przekonałam się jak bardzo zawarcie ich ułatwia pracę i jak duże są ich walory wychowawcze i edukacyjne.
Kontrakt może dotyczyć lekcji wychowawczych, bloku zajęć, wycieczek, sposobu oceny zachowania, przydzielania zadań czy funkcji w klasie, zasad obowiązujących na lekcjach danego przedmiotu i wymagań oraz wielu innych sytuacji szkolnych.
Może obowiązywać przez cały cykl edukacyjny, rok szkolny lub czas wykonywania określonego zadania – będzie wtedy mniej lub bardziej szczegółowy, krótszy lub dłuższy.
PO CO NAM KONTRAKT?
Niewątpliwą zaletą takiej formy pracy jest to, że uczeń sam tworzy lub współtworzy zasady, których będzie przestrzegał. Prowadzącemu zajęcia natomiast ułatwia sformułowanie swoich celów, spodziewanych rezultatów i czytelnych dla ucznia wymagań. Stwarza również okazję do otwartej komunikacji dotyczącej wzajemnych oczekiwań w relacjach uczeń – nauczyciel. W sposób naturalny uczy zachowań asertywnych i negocjacji.
W PRAKTYCE...
Jeśli uczniowie nigdy dotąd nie spotkali się z taką formą pracy, należy wytłumaczyć im pojęcie kontraktu i jego cel. Warto odwołać się do przykładu prawa, kodeksów towarzyszących każdej społeczności. Ważne będzie tu podkreślenie, że zawierając kontrakt, każda osoba w grupie ma bezpośredni wpływ na jego treść.
Możemy pokazać młodzieży przykładowy kontrakt wypracowany przy innych okazjach.
W niektórych grupach przynosiłam na zajęcia „gotowiec” zawierający kilka punktów – były to podstawowe zasady dyskusji i pracy w zespole (typu: „mówi jedna osoba na raz”). Ważne jest w takiej sytuacji, abyśmy przedyskutowali każdy punkt, wyjaśniając uprzednio dlaczego proponujemy jego wprowadzenie/. Często moja lista była rozbudowywana przez uczestników zajęć.
W innych sytuacjach uczniowie tworzyli swoje zasady „od podstaw”. Zależnie od temperamentu i dojrzałości grupy można stosować pracę w zespołach, burzę mózgów, metodę śnieżnej kuli. Praca taka zajmowała zwykle kilka zajęć. Nie jest to czas stracony, nie warto się spieszyć.
Jeśli wypracowany kontrakt nie zawiera ważnych dla zajęć punktów np. zasad dyskusji, kwestii krytyki, prawa do odmowy, można w tym momencie podsunąć wspomniany „gotowiec”. Możemy również poczekać, aż brak tych zasad zacznie być na zajęciach odczuwalny.
Warto, aby uczniowie byli świadomi, że mogą modyfikować kontrakt gdy zaistnieje taka potrzeba.
Zazwyczaj „gotowcami” podpieram się prowadząc warsztaty przewidujące niewielką ilość spotkań i z określoną z góry tematyką.
Metodę powolnego wypracowywania zasad stosuję w moich „osobistych” klasach.
Często na początku pierwszego spotkania autorytatywnie wprowadzałam obowiązek przestrzegania zasad dyskusji tłumacząc dlaczego tak postępuję i zawsze młodzież to popierała.
Pamiętajmy, że przestrzeganie kontraktu obowiązuje również nauczyciela.
FORMA I TREŚĆ
Najwygodniej zapisać kontrakt w postaci krótkich i prostych punktów. W miarę możliwości powinny one zawierać sformułowania pozytywne – unikamy słowa „nie”. Np. zamiast: „nie kłamiemy” zapiszmy: „mówimy szczerze albo wcale”. Lepiej gdy kontrakt nie jest zbyt obszerny, przynajmniej na początku.
Może wyglądać tak:
Kontrakt klasy I a
1.Mówi jedna osoba na raz.
2.Jesteśmy wolni od oceny, krytyki.
3.Mówimy wyłącznie w swoim imieniu i o sobie.
4.Mowimy do innych, nie o innych.
5.Każdy ma prawo do własnego zdania. (Możemy się nie zgadzać, ale szanujemy opinię innych).
6.Każdy sam decyduje o swojej aktywności.
7.Robimy to, co dla nas korzystne i bezpieczne. Pilnujemy własnej prywatności.
8.Zachowujemy dyskrecję.
Czasami zaistnieje konieczność zapisania zasady powstrzymywania się od agresji.
Po spisaniu warto raz jeszcze przedyskutować czy wszystkie zasady są jasne. Każda osoba w grupie powinna głośno potwierdzić, że przyjmuje kontrakt. Warto go podpisać (prowadzący zajęcia również). Wieszamy w sali na stałe lub podczas danych zajęć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 wrz 2007, 14:43 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 10 lut 2007, 16:37
Posty: 52
Lokalizacja: z krzesełka :)))
grengo tu znajdziesz statut SP 5: http://www.5.dzg.pl/
:)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 wrz 2007, 18:13 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 05 lip 2007, 20:27
Posty: 11
Lokalizacja: zg-c
Z całej dyskusji wyciągam wniosek - w SP 5 o kontrakcie jako formie pracy z dzieckiem i nie tylko z dzieckiem słyszeli tyle,że stosuje sie tu powiedzenie " słyszą, że dzwoni tylko nie wiedzą w którym kościele" ot i wszystko.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 wrz 2007, 21:44 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lis 2006, 17:57
Posty: 1432
Lokalizacja: z za monitora
Madziu dziękuję bardzo za info, jednak w dalszym ciągu brakuje mi regulaminu, który, jak dowiedziałem się od Pani Dyrektor SP 5 jest w dodatkowym opracowaniu, gdyż wymaga naniesienia poprawek. Ultro to nie dokońca jest tak jak myślisz. Ja w dalszym ciągu uważam to pismo za złe lub inaczej za niewłaściwe, niestosowne akurat dla tej grupy wiekowej ( 9-cio latki), ale to nie znaczy, że w tej szkole nie wiedzą o co chodzi. Zapewniam Cię, że wiedzą i to dobrze, tylko forma tego pisma oraz sposób jego wprowadzenia do życia budzi wiele zastrzeżeń wobec czego ja jako ojciec dziecka, które to pismo dostało do podpisania sprowokowałem całą dyskusję i wymianę zdań na tym forum. Jak już wcześniej napisałem w pełni zgadzam się z Matrycą, która dość dokładnie opisała mechanizm tworzenia i wprowadzenia w życie KONTRAKTU i jeżeli byłby on wprowadzany w życie tak jak Ona to opisała, gwarantuję że nie byłoby problemu. Jeżeli swoimi tekstami na tym forum obraziłem kogokolwiek, to szczerze przepraszam, bo nie to było moim celem ( a doszło do mnie, że parę osób czuje się obrażonych). Moim celem było i jest pokazanie problemu natury czysto formalnej, który dotyczy prawidłowości postępowania w określonych sytuacjach polegających chociażby na niepodpisywaniu jakichkolwiek dokumentów bez uprzedniego zapoznania się z nimi, bo może to być zgubne w skutkach. Dlatego uważam, że można podpisać taki kontrakt, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy jego warunki są współtworzone przez dzieci (nie niosąc za sobą skutków prawnych) oraz ich rodziców ( i tu ich odpowiedzialność jest niewspółmiernie większa). Jeszcze raz przepraszam wszystkich dotkniętych moimi wypowiedziami i nadal podtrzymuję tezę, że to pismo jest do bani.

[ Dodano: Wto Wrz 11, 2007 11:06 pm ]
Cytuj:
kontrakt trzeba w y p r a c o w a ć z klasą.
Nie można posługiwać się umową, którą uzgodnił inny nauczyciel w innym środowisku. Przecież każde sformułowanie musi być rozumiane jednakowo przez wszystkich uczestników umowy: uczniów i nauczyciela oraz przez każdego z osobna zaakceptowane. Posługiwanie się jakimiś wzorami, to podstawowy błąd, a w każdym razie to już nie wynegocjowany kontrakt, to "tylko" kolejne wymagania nauczyciela i tak będzie traktowany przez dzieci. Nie bój się uczniowskich sformułowań, ważne by dotyczyły epraw dla klasy i Ciebie istotnych (widziłam narysowaną :-) umowę wychowawcy z przedszkolakami: super!). Możesz zacząć od anonimowego rozpoznania niepokojów i lęków w klasie: każdy uczeń (i Ty również) na kartce pisze jeden strach: :"boję się, gdy..." lub niepokoi mnie, gdy" albo "nie lubie gdy..". Jeśli grupa dopiero powstaje, używają oczywiście trybu przypuszczajacego: "bałanym się". Wyjaśnij, że piszemy o KONKRETACH ale nie używamy imion, nazwisk, piszemy o zjawisku, które wzbudza w nas niepokoje. Potem kartki są mieszane i wylosowywane. Głośno, empatycznie każdy z osobna czyta cudzy kęk, jak swój. Wszyscy dowiadujecie się, jak się ze sobą czujecie, albo czego w Waszej klasie nie chcecie.To ćwiczenie jest niezłym, motywującym wstępem do pracy nad kontraktem. Potem już "tylko" zajmujecie się zapisami w kontrakcie (w celu wyeliminowania tych lęków itp... Zadbaj, by sformułowania w umowie były konkretne. Całość umowy spisjemy na plakacie i każdy wraz ze mna podpisuje go(człowiek cpamięta głównie to, o czym chce pamiętać ;-). Uczniowie muszą wiedzieć, że podpis ten oznacza zobowiązanie do przestrzegania kontraktu przeze mnie ale i innych. Nie może być tak, byś stała się straznikiem kontraktu i jedyną osobą, która bedzie sie do niego odwoływać. Nie daj się wepchnąć w tę "nauczycielską" rolę :-)Wszyscy umowę tworzyli, wszyscy o nia dbają. Umowa wisi cały czas w widocznym miejscu. I pamietaj, że kontrakt nie jest "na zawsze", że moze być zmieniany, renegocjowany, że mogą pojawiać się nowe problemy, a więc i nowe ustalenia.
Mnie taki sposób pracy z grupą sprawdza się. Ale też wyobrażam sobie, że nie wszyscy są do niego przekonani, przecież nie wszyscy muszą tak tworzyć "reguły bycia ze sobą". Najgorzej jest, gdy biora się za to nauczyciele, którzy nie potrafią takich umów zawierać:
narzucają klasie sformułowania i problemy, których mają dotyczyć,
nie czują się członkami grupy i i kontraktu nie podpisują oraz nie przestrzegają,
pozwalają na sformułowania tak ogólne, że każdy może je zrozumieć inaczej
spisują umowę, której nie akceptują podczas uzgadniania poszczególni uczniowie (w końcu podpiszą,by się nie narazić)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 wrz 2007, 19:03 
Offline
VIP
VIP

Rejestracja: 03 sty 2005, 0:32
Posty: 3636
Lokalizacja: Warszawska 15
Po ostatniej publikacji artykułu dotyczącego wprowadzenia w Szkole Podstawowej nr 5 kontraktu z uczniami dyskusja na forum rozgorzała. W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy oficjalne pismo ze szkoły, w którym czytamy: "Jeżeli ktoś nie zna zasad pedagogiki i metod nauczania (A TEGO OD RODZICÓW NIE WYMAGAMY!) to niech zostawi „pieczenie chleba piekarzowi”, jak wyczytałam na forum internetowym." Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią listu.

Cytuj:
W trosce o to, że emocje nie pozwolą mi powiedzieć wszystkiego, postanowiłam odpowiedzieć pisemnie.
Kontrakt, o którym mowa, skserowałam z BIULETYNU KLUBU NAUCZYCIELA „Pomagamy uczyć”.
Metoda pracy wychowawczej z dziećmi tzw. zawieranie kontraktu jest znana o wiele dłużej niż datują się rządu PIS-u. Uważana jest za metodę twórczą, stosowaną od szkoły podstawowej do grup studentów i pracowników.

KONTRAKT GRUPOWY – to swoista umowa, która określa cele grupy, reguły współżycia w grupie (ewentualne nagrody i kary). Kontrakt jest elementem pracy wychowawczej, stymuluje poczucie podmiotowości każdego uczestnika grupy, odwołuje się do poczucia odpowiedzialności za własne postępowanie. Uczeń czuje się dostrzeżony i ważny. (Własny podpis).
Nie każdy nauczyciel stosuje tę metodę wychowawczą. Natomiast wielu nauczycieli, którzy w ostatnich latach studiowali bądź dokształcali się na kursach, warsztatach doceniają zalety tej metody.

DEKLARACJE towarzyszą nam przez całe życie. Poczynając od chrztu, gdzie rodzice i rodzice chrzestni deklarują coś w naszym imieniu przez przysięgę na pasowaniu na ucznia, przysięgę harcerską aż do małżeńskiej. Nawet jako rodzice mający zaufanie do swoich dzieci wymagamy pewnych deklaracji, kiedy wyjeżdżają, wychodzą do znajomych.
Mając na uwadze, iż mam do czynienia z zespołem klasowym dzieci bardzo inteligentnych, ale nie zawsze zachowujących się odpowiednio, uznałam, iż ta metoda jako jedna z wielu będzie spełniała swoją rolę. Dziwię się, że ktoś mógł to odebrać jako nakaz odgórny! Jestem zdumiona, że to rodzice z mojej klasy, którzy już dwa lata ze mną współpracują!

-> Biorąc pod uwagę fakt, że jest to metoda pracy z dziećmi, nie wiem, o jaką podstawę prawną chodzi???
-> To nie jest dokument prawny, więc podpis spełnia formę umowną, nadając mu rangę jako ważnego w klasie.
-> Dziecko powinno wykonywać polecenia innych pracowników szkoły, ponieważ dzieci uczęszczają na obiady, do świetlicy, korzystają z biblioteki i szatni, nie widzę powodu, dla którego nie miałoby wykonać polecenia pani szatniarki, aby np. powiesić kurtkę.
-> Agresja słowna to między innymi wyzywanie innych dzieci, zastraszanie oraz używanie wulgaryzmów, co w tej klasie się zdarza.
-> Przestrzeganie zasad gier i zabaw to nawet pierwszak wie, że chodzi o honorowe przestrzeganie zasad rywalizacji.
-> Unikanie bicia i szarpania w czasie zabaw też jest, wbrew temu, co przeczytałam w omawianej przeze mnie wypowiedzi możliwe.

Jeżeli ktoś nie zna zasad pedagogiki i metod nauczania (A TEGO OD RODZICÓW NIE WYMAGAMY!) to niech zostawi „pieczenie chleba piekarzowi”, jak wyczytałam na forum internetowym.

OWSZEM, TO RODZICE przede wszystkim wychowują, dobierając swoje, nie zawsze trafne, metody wychowawcze. SZKOŁA również, oprócz funkcji dydaktycznej i opiekuńczej, spełnia rolę wychowawczą, ale tu metody dobiera nauczyciel. Rodzic ma pełne prawo z tymi metodami się nie zgadzać, ale sądzę, że podstawą to jest rozmowa z nauczycielem, wyjaśnienie sprawy u źródła. Boleję nad tym, że frustracje polityczne dorosłych zostały w sposób mało elegancki przeniesione na grunt szkoły.

Dyr. SP 5 i Rada Pedagogiczna

P.S. Myślę, jak nazwać metodę rozmowy rodzica z nauczycielem. I chyba nie mam ochoty jej nazywać!


Ostatnio zmieniony 12 wrz 2007, 20:19 przez aleksander, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 wrz 2007, 20:01 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lis 2006, 17:57
Posty: 1432
Lokalizacja: z za monitora
Jestem, że tak powiem "po słowie" zarówno z Panią Dyrektor jak i z Panią Wychowawczynią i tak jak podkreślałem w rozmowie dziwi mnie fakt, aż tak osobistego odbioru mojej interpretacji pisma przez nauczycieli SP 5. Pragnę jeszcze raz podkreślić, że nigdy nie miałem zamiaru ubliżyć żadnej osobie zatrudnionej w tej szkole, a jedynie pokazać jakie błędy zawiera to pismo i mimo, że nie jestem przeciwny podpisywaniu kontraktów uważam, że powinny być one zawierane na określonych zasadach. Moja pierwsza wypowiedź na tym forum była podyktowana moim osobistym odbiorem treści tego pisma, z którym do tej pory nijak nie mogę się zgodzić, a dalsza częśc uzasadnienia, czy też zarzutów odebranych przez grono nauczycieli jako cios w ich stronę została źle zinterpretowana przez nich samych. Ja potraktowałem to pismo tak ostro, bo byłem niedoinformowany (co uległo zmianie) o metodach dydaktycznych wdrażanych przez nauczycieli, ale mogę zapewnić, że chciałem jedynie pokazać błędy wynikające z tego pisma, które mogą rzutować na dalszy rozwój naszych dzieci. Bo czy nie jest błędem wymaganie podpisu pod czymś, czego dzieci nie znają? Jeżeli ktokolwiek czuje się urażony treścią moich tekstów szczerze przepraszam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 wrz 2007, 20:10 
Offline
pismak
pismak
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2006, 21:12
Posty: 531
Lokalizacja: ZGORZELEC
Bardzo podobała mi się Pani / słowo zakazaane ale teraz uzasadnione / wypowiedź.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 wrz 2007, 21:03 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 sie 2005, 12:18
Posty: 1387
Lokalizacja: z mieszkania obok
Łał...grengo podać bicz ? Strój pątnika też się znajdzie... A na poważnie pani wychowawczyni poszła na ogromne skróty, stwierdzenie

Cytuj:
Kontrakt, o którym mowa, skserowałam z BIULETYNU KLUBU NAUCZYCIELA „Pomagamy uczyć”.


daje obraz jak dużym.

Zestawienie powyższego z ogólnodostępnymi opisami tej metody w których nieustannie podkreślana jest wspólna praca nad tym dokumentem, z deklaracją pani nauczyciel też daje do myślenia...

Pani wychowawczyni pisze :

Cytuj:
Uważana jest za metodę twórczą, stosowaną od szkoły podstawowej do grup studentów i pracowników.


Proszę mi wskazać miejsce na tą "twórczość" w przyjętym sposobie postępowania. Nie mogę się oprzeć wrodzonej złośliwości ale w świetle wypowiedzi pani wychowawczyni kserowanie okazuje się aktem twórczym...

Cytuj:
Jeżeli ktoś nie zna zasad pedagogiki i metod nauczania (A TEGO OD RODZICÓW NIE WYMAGAMY!) to niech zostawi „pieczenie chleba piekarzowi”, jak wyczytałam na forum internetowym


A zdrowego rozsądku Państwo wymagają ? Post grengo to właśnie objaw zdrowego rozsądku, gdy ktoś próbuje nowych metod na jego dziecku w sposób nie do końca przemyślany.

Cytuj:
OWSZEM, TO RODZICE przede wszystkim wychowują, dobierając swoje, nie zawsze trafne, metody wychowawcze.


czyli w domyśle szkoła stosuje zawsze właściwe, no gratuluje szanownemu gronu pewności siebie...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 wrz 2007, 22:19 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lis 2006, 17:57
Posty: 1432
Lokalizacja: z za monitora
Krytyczny dziękuję ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 wrz 2007, 23:33 
Offline
VIP
VIP

Rejestracja: 21 sty 2005, 16:02
Posty: 4170
Lokalizacja: near Central Park
Nie jestem piekarzem, ale spróbuję coś wypiec :)
Jeśli chodzi o upodmiotowienie ucznia, to sposobów jest niezliczona ilość. Najłatwiejszym, jak sądzę, jest powielanie tego samego schematu w stosunku do różnych przecież osób. Przecież istotą takiego ‘kontraktu’, czy jakby to nazwać, nie jest to, aby uczeń czuł się ‘ważny’, bo on powinien czuć się ważny z innych powodów, i to jest jakby ubocznym efektem, ale to, co jest w dokumencie napisane. A napisane jest, że obie strony deklarują coś, co wynika z podstawowej relacji uczeń-nauczyciel. Po co więc powielać to w dodatkowej postaci? Aby ucznia upodmiotowić? Nie trafia to do mnie. Ja odbierałem edukację szkolną dość dawno i na odmiennych zasadach, niemniej, nie miałem w życiu żadnych kłopotów ze zrozumieniem co to jest deklaracja w jakiejkolwiek postaci. Poza tym, jak się coś podpisuje, bierze się za to odpowiedzialność, to nie jest zabawa. Forma zastosowana w szkole jest zabawowa, bo dzieci nie mogą ponosić za podpisany kontrakt żadnej odpowiedzialności, bo nie są pełnoletnie. Jednym słowem, nie ma sposobu, aby to wyegzekwować w sposób wynikający z 'kontraktu'. To zabawa i fikcja. Czy tego powinna uczyć szkoła?
Metoda nosi cechy zastępcze i obnaża bezsilność nauczycieli wobec pewnych zachowań ich podopiecznych. Nie nawołuję broń Boże do radykalizowania metod wychowawczych, choć prędzej, czy później można się tego spodziewać, bo to nieuniknione, chyba, że znajdzie się jakiś prawdziwy reformator, który da sobie radę z niemocą szkoły.

Cytuj:
Jeżeli ktoś nie zna zasad pedagogiki i metod nauczania (A TEGO OD RODZICÓW NIE WYMAGAMY!) to niech zostawi „pieczenie chleba piekarzowi”, jak wyczytałam na forum internetowym.


Ktoś ten chleb jednak będzie jadł i oby nie okazał się zakalcem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 wrz 2007, 8:39 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lis 2006, 18:21
Posty: 1867
Lokalizacja: --
grengo pisze:
Jestem, że tak powiem "po słowie" zarówno z Panią Dyrektor jak i z Panią Wychowawczynią i tak jak podkreślałem w rozmowie dziwi mnie fakt, aż tak osobistego odbioru mojej interpretacji pisma przez nauczycieli SP 5. Pragnę jeszcze raz podkreślić, że nigdy nie miałem zamiaru ubliżyć żadnej osobie zatrudnionej w tej szkole, a jedynie pokazać jakie błędy zawiera to pismo i mimo, że nie jestem przeciwny podpisywaniu kontraktów

rozumie grengo, masz w szkole przecież jeszcze córkę/syna. Wiec rozumie Cię doskonale.

Od siebie dodam (mam ten komfort, że moje dzieci do tej akurat szkoły nie chodzą), że jest to wciąż bubel edukacyjny.

PS.
słyszałem już o imieniu Irasiad, ale Irada Pedagogiczna?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 wrz 2007, 8:57 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 29 paź 2006, 18:40
Posty: 34
Jestem zaskoczona tonem pisma pani dyr.SP 5 i Rady Pedagogicznej. Osobiście mi się on nie podoba, pokazuje butność i zarozumiałość osób które je spłodziło. Rozumię ważną rolę nauczycieli i w ogóle całej szkoły w wychowaniu dzieci ale nie tędy droga. Zero porozumienia z rodzicami - my najlepiej znamy sie na wychowywaniu dzieci, to my kończylismy studia, robiliśmy kursy itp. A to co wprowadza szkoła, te niby kontrakty z uczniami to nic innego jak dowód na to, że nauczyciel (i szkoła) w dniu dzisiejszym starcił autorytet, ale to nie tylko wima wychowania rodziców ale przede wszystkim wina wasza - Pedagogów - nie wiem co się stało. Dlatego posiłkujecie sie takimi dziwnymi metodami, tłumacząc się, że to forma pozwalajaca dziecku myśleć jaki to on jest ważny i poważny. Ale nie o tym chciałam pisać, bo nie znam sie na na pracy pedagogicznej. Wychowuję swoje dziecko zgodnie ze swoją intuicją i wiedzą i jak dotąd nie mam najmniejszych problemów wychowawczych.

*ort /armin


Ostatnio zmieniony 13 wrz 2007, 13:12 przez Ewcia, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 wrz 2007, 9:32 
Offline
pismak
pismak

Rejestracja: 19 maja 2006, 8:07
Posty: 799
kk


Ostatnio zmieniony 30 sty 2012, 19:10 przez mieszczuch, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 wrz 2007, 12:07 
Offline
VIP
VIP

Rejestracja: 21 sty 2005, 16:02
Posty: 4170
Lokalizacja: near Central Park
temat który poruszył grengo, jest de facto tematem: dokąd zmierzasz polska szkoło, a nie tylko tematem 'lojalki' :|


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  


Support forum phpbb by phpBB3 Assistant
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
NA FORUM OBOWIĄZUJE ZAKAZ UŻYWANIA FORM "PAN" oraz "PANI". Używamy tylko formy bezpośredniej.


Firma DGL - właściciel www.forum.zgorzelec.info nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników.
Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub ccywilną..