Jak zapewne się dobrze orientujesz miasto nie może upaść a jedynie budżet może się załamać.



Tak zadałem sobie wysiłek, by przeczytać budżet. Tobie też polecam tą lekturę. Najlepiej z kalkulatorem w ręku, z chłodną głową, kawą i odrobiną dystansu. Po za tym dziwne, że reagujesz na post garstki niedobitków-opozycjonistów. Uderz w stół a nożyce się odezwą ?



Cóż, odpowiem w Twoim stylu. Zważając na zakres robót, planowanych wydatków, pomiędzy bajki włożyć można wykonywalność tego budżetu w formie która została zapisana.
Podważasz merytoryczność, nie odnosząc się do niej w żaden sposób, nie przedstawiając żadnych kontrargumentów. "Proszę Państwa ja potrafię" - to ma wystarczyć za całą dyskusję.



Widzę że doznałeś cudownej iluminacji wraz z wygranymi wyborami. Rolą opozycji nie jest ani manipulacja, ani krytykowanie ale wytwarzanie przeciwwagi dla władzy. Uważam ten budżet za spis pobożnych życzeń, Ty (jak go przeczytasz) będzież mógł uważać inaczej.



Po pierwsze, słabo widocznie znasz mój styl. Po drugie, w naturze ludzkiej zawsze leży mierzenie według siebie, więc wnioskować należy, że w PO wszystkie dłuższe teksty powstają jako prace zbiorowe. Nie wnikając w szczegóły, czy PO pisze prace zbiorowo czy nie Twoja ekspertyza dotycząca autorstwa jest całkowicie błędna.

Z p

krytyczny:



Moja wina, powinienem wstawić cudzysłów w słowo "upadku".



Skąd posiadłeś wiedzę, że go nie czytałem??? Ponadto moja reakcja na Wasze słowa krytyki jest natury bardziej rubasznej aniżeli pełnej powagi.


Nie jestem ekonomistą, podobnie jak i Ty, dlatego nie podejmuję się dyskusji w temacie, który znam zaledwie w zarysie. Burmistrz natomiast jest i wymagam od Niego znajomości zagadnienia i wykonania wspomnianego budżetu. Krytyka którą uprawiasz jest jedynie krytyką laika który chce błysnąć wiedzą wszechstronną,...o wprowadzania fermentu z racji uprawiania swojej polityki nie wspomnę.



Gdzież jest ta przeciwwaga o której wspominasz. Ja dostrzegam jedynie zwyczajne bicie piany. Przeciwwagą mogłaby być skonstruowany przez Was roboczy budżet, który swą "doskonałością" mógłby stanowić konstruktywny głos opozycji.
Ja jedynie widzę tutaj jałową krytykę, której celem ma być li tylko manipulacja opinią publiczną i utwierdzanie mieszkańców w błędnym przekonaniu, że miasto i jego budżet znajdują się w rękach ludzi, których u władzy być nie powinno.

I jedynie tego typu "pracą" na rzecz miasta zajmujecie się obecnie Ty i Twoi "towarzysze".

Przypominam o ośmiu latach rządów lewicy i ostatnich wyborach samorządowych, w czasie których większość mieszkańców miasta zagłosowało przeciw rządom Tobie podobnych, przeciw Waszym budżetom, działaniom ludzi związanych z SLD oraz Waszym sposobie prowadzenia polityki w szerokim tego słowa znaczeniu.

mieszczuch

Docenione w sposób w jaki doceniono Ciebie??? Zobaczymy... Czyżbym swoimi postami przekonał Ciebie do opozycji. Szczerze mówiąc, tego akurat bardzo bym pragnął. Tyle tylko, że zapewne i oni nie chcieli by Ciebie widzieć w swoich szeregach. Choć oczywiście mogę się mylić.

ć.

mieszczuch



Twoim zdaniem, dodaj, które w przedziwny sposób wyjątkowo niewiele mnie interesuje.
Bez urazy...
I tyle jeśli chodzi o polemikę z Tobą.

Częstokroć za "rubasznością", "obracaniem w żart" leży zwykła indolencja i niewiedza. To jest drugi post w którym rozpisujesz się, wznosisz na poziomy retoryki a który nadal nie wniósł nic konstruktywnego do dyskusji. Nie odniosłeś się do żadnych problemów, które podniosłem w tekście, a ograniczasz się jedynie do personalnych wycieczek.



Zaczyna mi to pachnieć sekciarstwem i niezłomną wiarę w jedyną i przewodnią rolę Słońca Zgorzelca. Myślenie nie jest uzależnione od wykształcenia. Wyciąganie wniosków i analiza nie zależy również od posiadanego lub nie dyplomu. Można mieć 5 klas podstawówki i sześciocyfrowe konto. Więc oszczędź mi takich argumentów, bo jak długo demokracja istnieje budżety układają politycy a nie ekonomiści.



Nie rozumiesz, a co gorsza nie chcesz zrozumieć, zasad demokracji. Wyraziłem swój pogląd na politykę miasta, przytoczyłem argumenty dlaczego się z nią nie zgadzam. Co dostaje w zamian? Papkę o "towarzyszach", miałkie i marne wycieczki osobiste. Nic interesującego ani wartościowego.



Manipulacja opinią publiczną jest pisanie budżetu który w znakomitej większości jest wyrazem "woli" a nie faktycznych możliwości i wpajanie wszystkim o jego "wielkości".



Nie będę tego komentował, bo jest żałośnie małe. Mam ten luksus, że nie jestem członkiem żadnej partii, w kierownictwie żadnej nie zasiadam. W przeciwieństwie do Ciebie.

krytyczny



Być może, nie mam w tej materii tak bogatego doświadczenia jak Ty i Twoi..., nazwę ich partnerzy polityczni (ładnie, prawda??).
Jeśli nie odniosłem się w sposób konkretny do bzdur które napisałeś, to tylko dlatego, że Ciebie i tak nie jest w stanie nikt i nic przekonać o konieczności ułożenia właśnie w taki sposób budżetu, w jaki został on przedstawiony.
Kiedy w podobnym tonie "wystękałeś" podsumowanie rocznych rządów burmistrza, w prywatnej rozmowie przedstawiłem Ci fakty które pominąłeś w swoim "wystąpieniu".
W odpowiedzi usłyszałem, że nie zostały one przedstawione opinii publicznej do wiadomości, więc Ty o nich "nie wiesz".

Cóż, być może marzy Ci się prowadzenie przez władze "propagandy sukcesu" jak to było za poprzednich rządów.
Faktem jednak jest, że kiedy już Ci o tym powiedziałem, i tak nie skorygowałeś swoich wypocin, mimo tego, że wszedłeś już w "posiadanie" tych informacji. Dlatego też przerzucanie się z Tobą faktami uznałem od tamtej pory za marnowanie czasu.
Z fanatyzmem trudno wojować....



Cóż, wielokrotnie rozmawialiśmy na temat obecnej sytuacji w mieście i jeśli wysiliłeś się na taki tekst, to znaczy, że:
- albo głuchy jesteś
- albo w swoim zadufaniu nie cofniesz się przed niczym, żeby tylko zdania osiągnęły odpowiednią wagę i moc.
Oba te przypadki mocno mnie niepokoją, znając Twoje ambicje polityczne. Miałem nadzieję, że populizm staje się powoli historią, tymczasem Ty łapiesz się wszelkich środków, żeby tylko błysnąć tutaj. Żałosne...



Ależ ja naprawdę cenię sobie krytykę, tyle tylko, że opartą na faktach a nie spekulacji garstki pseudoekonomistów, którzy za jedyny cel stawiają sobie zdyskredytowanie obecnych władz miasta. Przypomnę Ci, że Ty już w miesiąc po przegranych wyborach Twojej "czerwonej frakcji" grzmiałeś o nieudolności nowych władz.
Dlatego też Twoje wypociny traktuję właśnie jako miałkie, pozbawione racjonalnego osądu i pisane jedynie pod dyktando Twojego guru, byłego przewodniczącego RM.



Stajesz się nerwowy, kolego. Budżet miasta przedstawił demokratycznie wybrany burmistrz miasta i zatwierdziła go zdecydowaną większością głosów demokratycznie wybrana Rada Miasta.
I jakiś domorosły chłopiec-polityk nie jest w stanie tego zmienić.
Opanuj troszkę skołatane nerwy i nie zapominaj, że jeszcze żadna z Twoich "politycznych" prognoz dot. naszego miasta nie sprawdziła się.
Taki to z Ciebie fachowiec-teoretyk.

Przkorny nieustannie odchodzisz od tematu, który brzmi przypominam : "budżet Miasta Zgorzelec na 2008 rok.".

Cieszę się niezmiernie że skupiłeś się w postach na mojej skromnej osobie, ale w żaden sposób nie przybliża nas to głównego wątku tej dyskusji.

krytyczny:

Temat brzmi: "Budżet nie jedno ma oblicze", w związku z tym rozpatrywaliśmy tutaj również i inne jego oblicza. Jednym z nich jest działanie opozycji wobec przedstawionego przez burmistrza budżetu na 2008 rok.
Jeśli o mnie chodzi, rzetelny rozrachunek z zasadności ustalenia takiego a nie innego planu finansowego może nastąpić z chwilą jego zamknięcia, czyli mniej więcej pod koniec roku budżetowego.
Do tej pory będą to jedynie spekulacje i przerzucanie sobie nawzajem argumentów za i przeciw takim rozwiązaniom finansowym.
Masz prawo mieć wątpliwości, ja jednak z wątpliwościami wstrzymam się przynajmniej do czasu pierwszych inwestycyjnych posunięć.
Czas pokaże, czy budżet został solidnie skonstruowany a nasze dywagacje w tej materii w żaden sposób nie oddziałują na przebieg jego realizacji.
I tyle w tym temacie...
Pozdrowionka...

gg

Wszystko można zmienić. Krytyczny mi coś obiecał - pracuję nad tym żeby mógł wywiązać się z obietnicy

[ Dodano: Czw Sty 17, 2008 1:37 pm ]

Krytyczny, przytaczając przykład Żarowa przemilczałeś fakt, iż wspomniane inwestycję rozpoczęto przedwcześnie, naiwnie licząc na przyznanie środków z unijnej kasy. Władze gminy Żarów zawierzyli w obiecanki oraz w swoje rankingi. W odróżnieniu od tamtych włodarzy, nasi szukają rozwiązania gwarantującego współfinansowanie inwestycji ze środków zewnętrznych (fundusze unijne, prywatny inwestor etc). To właśnie troska o bezpieczeństwo inwestycji sprawia, że termin jej realizacji jest ciągle przesuwany. Gdyby UM postępował analogicznie jak wspomniane władze Żarowa to już dziś mielibyśmy fundamenty hali.

Nierealna kalkulacja? Jaka kalkulacja? Chodzi Ci o wspomniane 250tyś czy 30mln. Sądzę, że gdyby burmistrz zarezerwował np.1mln na budowę hali ktoś by mu zarzucił, że zamraża tak dużą kwotę na inwestycję, która na dzień dzisiejszy nie ma umocowań prawnych do jej realizacji, o czym sam zresztą wspominasz. Czytasz budżet nie po raz pierwszy i wiesz, że jeszcze się taki nie urodził co by go nie musiał korygować.

Sam sobie odpowiadasz na zadane pytanie. „Żadną tajemnicą jest to, że w roku 2008 dopiero rozpocznie się uruchamianie środków unijnych. Procedury konkursowe, przetargowe będą się ciągnęły przez wiele miesięcy i tak naprawdę wykorzystanie funduszy nabierze rozpędu w roku 2009 i to ten rok będzie przełomowy”
Burmistrz nie decyduje się na postawienie hali szybciej gdyż nie ma podpisanej umowy, która gwarantowała by finansowanie tej inwestycji. To chyba przejaw rozsądku – zna realia dogrywania tego typu spraw i ostrożnie kalkuluje czas realizacji.
W jednym miejscu piętnujesz ambicję ekipy a tu czepiasz się powściągliwości – zdecyduj się czy są zbyt naiwni czy zbyt wyrachowani.
Nie wierzę aby burmistrz w planach uwzględniał „kolejną ekipę”, zresztą to nic nowego. Poprzedni burmistrz nie brał pod uwagę oddania władzy w mieście. Zostawił „kukułcze jajo” w postaci niedokończonego remontu stadionu miejskiego, bez zagwarantowanych funduszy na ten cel (przypomnij sobie słowa byłego zastępcy burmistrza ds. inwestycji). Jak się okazało obecna ekipa poradziła sobie z problemem doskonale a kukułczym jajem okazuje się utrzymanie tego obiektu.

Ale to były zarzuty do konkretnych działań. Pamiętasz jak się te remonty odbywały? Przypomnij wszystkim jaki paraliż komunikacyjny ogarnął miasto kiedy rozkopano chodniki na krzyżówce koło pasażu. Proponuje wrócić do wypowiedzi w tym temacie na forum.

Dlaczego myślisz w takim krótkim przedziale czasowym? Dlaczego zakładasz, że zawsze będzie to miejsce na jedną imprezę? Czy rok temu ktoś był pewien, że Jakuby zmienią się tak radykalnie? Amfiteatr ma być remontowany przy okazji rewitalizacji parków. W poprzednim budżecie na jego remont przeznaczono kwotę, za którą wymieniono by ławki. Ktoś poszedł po rozum do głowy i stwierdził, że nie warto bawić się w doraźne remonty i lepiej zabezpieczyć tą kwotę na poczet wkładu własnego i zrobić kompleksowy projekt uwzględniający zarówno remont amfiteatru jak również rewitalizację parków. Apelujesz o nie rozmienianiu się na drobne – tu miasto przychyla się do Twojego postulatu. To jest jedyna szansa dla amfiteatru aby mógł uzyskać nowy kształt. Winnym przypadku nic się nie zmieni.
Czy będzie wykorzystywany? To jest „wędka” którą da miasto – rybę musimy złowić sami o ile będziemy chcieli.

Jeżeli ktoś wierzy, że budżet zostanie zrealizowany w takiej postaci jak przedstawiono to jest po prostu naiwny. Niektóre zadania inwestycyjne zostaną skreślone i nie jest to nic nowego. Zawsze tak było i raczej nie doczekamy czasów kiedy będziemy mieli na wszystko. Zawsze pojawi się coś co zweryfikuje nasze plany. Nikt nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego. Czy złe jest mieć ambitne plany? (nie myl z naiwnymi) Czas pokaże czy siły były mierzone na zamiary.
Patrzę bardziej przychylnie na ten budżet choć, jak wiesz, też mam wątpliwości. Cieszę się, że w budżecie zawarte są „opcję rozwoju” miasta a nie tylko pozycję budżetowe gwarantujące łatanie dziur i utrzymywanie marazmu w mieście. Zobaczyłem zapisy, które odnoszą się do mojego wkładu w tym mieście, mianowicie przydziela się fundusze na budowę dróg rowerowych. Owszem, większa część kwoty na ten cel jest przewidziana ze środków unijnych ale przynajmniej jest ujęta w budżecie. Dla mnie to plus ponieważ dążymy do rozwoju czegoś co dotychczas było tylko przedwyborczą papką.
Może mój optymizm na podwaliny w paśmie sukcesów, które doświadczyli moi znajomi, może to przez wskaźniki, które określają stan naszej gospodarki a może to, że szukam pozytywów w tym wszystkim. Zeszłoroczny deficyt budżetowy państwa wyniósł 17mln zł a zakładano 30mln zł. Wg różnych źródeł bezrobocie w listopadzie spadło do 8.5% z 8,7% (GUS twierdzi że do 11,2% z 11,3%). Dynamika PKB w całym roku była na poziomie ok. 6,5%. Czyli mamy stały trend wzrostowy. Czy i my nie możemy iść wraz z tym trendem?

Dla porządku chcę zwrócić uwagę, iż autorem tekstu o budźecie jest Krytyczny, a nie Aleksander, jak sugerują wpisy Menelopy

nie wiedzieć czemu opublikował to Admin pod swoim nickiem

Bardzo ciekawe i "wiarygodne" fakty przytoczyłeś, ciekawe skąd je wziąłeś?
Mam nadzieję że nasi włodarze są bardziej dokładni...

BUUUAAAHHAAAA....bez jaj...a cóż to za deficyt?..to chyba deficyt budźetowy gminy Zgorzelec..dodaj ze 3 zera i bedziesz blisko prawdy...ale jaja..skąd te dane?

miało być mld... to chyba oczywiste