Witam
Odzewal sie dzis do mnie jegomosc na GG z numerkiem "numer usunieto na prosbe rozmowcy".
Zarzucil trescia takowa:


A tlumaczymy to tak :
Szukam osob, ktore pojada gdzie zechce na wlasny koszt, ktore wejda w dupe kazdemu pracujac dla mnie w Zgorzelcu na sierpien (kur#$% nawet informujac o ofercie pracy nie napisal nazwy miasta z duzej litery). Prowadze kampanie faceta, ktory mi za to placi, i szukam jeleni do roboty. Nikt go nie zna, aole on mi placi, wiec szukam murzynow. Musisz roznosic ulotki w calym miescie, nauczyc sie 100 stron, ktore wymyslilem zachwalajacych jego osobe, przekonywac ze to cudotworca i zbierac podpisy robiac z ludzi debili. Za kazdy podpis dostajesz cale 25 groszy (niezla cena za lizanie komus pupki). Policzmy, 10 osob to 2,5zl, 100 osob to cale 25zl, 1000 osob to cale 250 zl, 10.000 osob to 2500zl!. Zbieranie 1000 podpisow zajmie okolo poltora tygodnia do 2ch, wiec calkiem niezla placa! Zaryjesz sie jak wol za pare zlotych! Czysty (kur#$$#) zysk!

To oczywiscie moja, calkowicie subiektywna intepretacja.

Ja powiem moze co o tym mysle. Takie osoby bym kamienowal albo kastrowal. Wlasnie przez takich ludzi place w Polsce sa tak strasznie niskie. Nie zasluguja one zarowno na szacunek spolecznestwa (z ktorego chca zrobic jeleni wykorzystujac sytuacje wakacyjna) jak i czyjkolwiek.
Gardze takimi osobami. Zwykle zdzierstwo. Najgorsze ze jakis biedny chlopak czy dziewczyna sie zgodzi, bo w koncu chce pozniej pojechac na tydzien wakacji co nie ?

Co o tym myslicie ?

Odpowiadam właśnie na Twój wpis. Cóż, nie chcę Cię martwić drogi kolego, ale pomyliłeś się i to zdrowo w ocenie sytuacji. Przedstawię Ci ją z mojego punktu widzenia. Pozwolisz?

Otóż...
Nie mówię o pojechaniu gdziekolwiek na własny koszt (czy ja wogóle wspomniałam o jakimś przemieszczaniu się poza obszar miasta?!), wybacz że nie podałam nazwy Zgorzelec z wielkiej litery, ale nie mam szacunku do tego miasta, pomimo, iż mieszkam w nim ładnych kilkanaście już lat. Ale czytajmy dalej... Prowadzę kampanię faceta, który nic mi za to nie płaci, jedyną "zapłatą" jest zaświadczenie, które mogę wpisać sobie do CV pt.: "prowadziłam kampanię wyborczą Pana... itd.". W zeszłym tygodniu sama zarobiłam na tym pieniądze na wakacje. Kampania nie jest rozreklamowana, chciałam zaproponować pracę komuś, kto też byłby zainteresowany zarobkiem. W jaki inny sposób mogę to zrobić? Nie dostaję pieniędzy za pośrednictwo w tej akcji. Wierz lub nie.
Dalej...
Nie, nie musisz nauczyć się 100 stron. Wystarczy 5 (słownie: PIĘĆ) głównych punktów programu wyborczego, które nie zajmują więcej niż 10 linijek w Wordzie, pisanych Arialem, wielkość liter 12. (przesłać Ci? może jednak jesteś zainteresowany?)
Dalej...
Stawki za podpis nie ustalam ja. Przykro mi. Z całą pewnością podniosłabym ją co najmniej do złotówki, ale niestety nie zależy to ode mnie. Ja również chciałabym zarobić o wiele więcej.

Czy masz jeszcze jakieś wątpliwości i pytania? Moja drobna sugestia (jeśli można) - jeśli masz jakieś wątpliwości, może najlepiej warto zapytać u źródła wiadomości, hmm? No cóż, ale może ja mam staroświeckie metody kontaktowania się... Ależ ze mnie nieudolny człowiek...

Życzę miłego dnia i jak najmniej niejasności w innych tego typu oskarżeniach.

Hej.
Bardzo dobrze ze odpisalo na mojego posta samo zrodlo. Wlasnie taki cel mialem formulujac swoja wypowiedz, ktora miala do tego sprowokowac, co jak widac sie udalo:)

Ad. przemieszczanie sie. Ja tez nigdzie nie mowilem o wyjazdach poza miasto. Nie oznacza to ze poruszanie sie np. autem po terenie miasta nic nie kosztuje:)

Co do pisania nazwy miasta z duzej litery. Jezeli pisane bylo by to na forum, ircu, czy w rozmowie czysto dotyczacej spraw prywatnych to nie mial bym nic do zarzucanie. Ale przeciez to byla tresc czystof ormalna. W takim wypadku zapomina sie o tym co myslimy, i pisze sie zgodnie z regolami.
Piszac na codzien robie duzo bledow, literowek itp. i jest okej. ale piszac juz dokumenty wystrzegam sie takich rzeczy. To nawet nie wypada przeciez.

Teraz tak. Prowadzisz kampanie za darmo, zeby miec wpis do CV. Super, jestes jedna z tych osob dzieki ktorym stopa zarobkowa w Polsce spada (w tym wypadku do zera). Mam nadzieje ze jestes z tego dumna. Chociaz tutaj cos mi nie pasuje, bo chwile dalej piszesz ze "sama zarobiłam na tym pieniądze". Wiec w koncu zarabiasz na tym czy nie? Zapewne zarabiasz na tym zbieraniu glosow, co zeby bylo smieszne podalem jako przyklad wykorzystywania ludzi:)

W kwestii zarobkowej. Skoro jest to kampania wyborcza, a Ty nic z tego nie masz to zdradz mi ten sekret, jak rozliczacie sie z urzedem skarbowym i ZUSem ?
Bo mnie bardzo mocno to interesuje, czy to nie jest czasem robota na czarno, ktora ma sluzyc jakiemus pseudo politykowi, ktory pozniej bedzie mi pieprzyl o tym ze nie wolno okradac panstwa?
Czy podpisywane sa jakies umowy o prace? O dzielo chociaz?
Czy to tez umow aslowna w stylu "dostaniesz swoje pieniadze, OBIECUJE".

Z tymi punktami to tak jak napisalem, chodzilo mi jedynie o podgrzanie sytuacji

Stawka jest za niska jezeli masz to wykonac na umowe o prace. No chyba ze umowa o dzielo cyz tam zlecenie. Ale jezeli nie ma umowy, to wlasnie przyznalas sie do zlamania prawa:S Nie czepialbym sie tego, gdyby chociaz ktos mial z tego jakis konkretny zysk, ale widze ze nie ma nikt. A jakis pajac, ktorego nazwisko na szczescie zostalo wymienione oszukujac Panstwo, chce w nim zajac wazne stanowisko.

"jeśli masz jakieś wątpliwości, może najlepiej warto zapytać u źródła wiadomości" - pismo bylo formalne. Dotyczylo osob publicznych, nie bylo kierowane do mnie (co widac po zakonczeniu tekstu, zwykly spam). W zwiazku z tym pomyslalem ze tez publicznie pdoziele sie tym z innymi. Poza tym ja nie mialem zadnych watpliwosci. PRzedstawilem jedynie swoja wlasna "subiektywna" jak napisalem opinie, na ten temat. Nie zadajac pytan.

Z tymi oskarzeniami to tez przesada. Nikogo nie oskarzalem. To byla tylko moja opinia, ktora kazdy moze przeczytac i olac, albo zastanowic sie nad nia...

Nie wskazuję Ci przemieszczania się po mieście. Jeśli chcesz na czymś zarobić - polecam chodzenie. Sposób wymyślony już przez starożytnych. Wiedziałeś?

Treść nie była formalna. Gdyby była formalna, rozsyłałabym wiadomość z podpisem, datą, i innymi oficjalnymi pierdołami ("reguły" pisze się przez "u",a nie przez "ó", tak na marginesie).

To nie był dokument. Dokument ma pewną specyficzną budowę, którą, jako humanistka, mogę Ci zaprezentować. Zachęcam do przeczesania internetu jeśli chodzi o to zagadnienie.

"Sama zarobiłam na tym pieniądze" = tak, miałam na myśli zbieranie podpisów. Twierdzę, że nie było to wykorzystywanie nikogo. Ale zobaczmy, co napisałeś poprzednio... Hmm, wykorzystywanie ludzi, szukanie murzynów... Wiesz, ja wiem o czym piszesz! Piszesz o PRACY! Mój Boże, jakież to hańbiące, że ktoś pragnie ją komuś zaproponować... (UWAGA! IRONIA!!)Ludzie! nie podejmujcie się tego za żadne skarby! Najlepiej kradnijcie! Wysiłek mniejszy a i zarobki zdecydowanie większe! (koniec ironicznego fragmentu).

O rozliczanie się z US i ZUS-em się nie martw. Ludzie otrzymują umowę-zlecenie na wykonywaną pracę. Bądź pewien, że "uczciwość" nie oznacza w tym przypadku "obejście prawa".

Nieszczęsne punkty... widzę, że lubisz się czepiać. Powtarzam więc jeszcze raz - 5 (słownie: PIĘĆ) punktów to nie 100 stron. No ale cóż...

Jeśli nie widzisz, że ktoś ma z tego jakiś konkretny zysk, to radzę się uważnie i - co najważniejsze - obiektywnie, jeszcze raz przyjrzeć. Ja zarobiłam. Zarabiają ludzie w całej Polsce.

Jeżeli napisałam do Ciebie, na Twój numer gg, to znaczy, że WIADOMOŚĆ była kierowana do Ciebie. Ale dobrze, uznaj to jako spam. Z tym wyjątkiem, że najczęściej po tego typu SPAM-ie nikt się nie odzywa. Z tego co pamiętam, Ty chyba o czymś ze mną rozmawiałeś. Ale mogę się mylić. Głowa to nie śmietnik.

Konkludując... Ludzie!! Pamiętajcie!! Każda praca męczy, ale żadna nie hańbi. Nikogo nie namawiam do tej pracy, tylko proponuję, a to zasadnicza i słowotwórcza i znaczeniowa różnica.

Czy masz w związku z tym tematem jeszcze jakieś wątpliwości?
Pozdrawiam

Skoro tekst byl kierowany do mnie a nie do wszystkich to co to imalo niby znaczyc: " Jestes zainteresowany/a?". Zwyczajnie zagladajac do katalogu GG, lub patrzac na imie mozna stwierdzic jaka ktos ma plec. stad moje zdanie iz byla to wiadomosc typu spam, keirowana do wielu osob. A nawet idac dalej, moge publikowac swoje romowy prywatne, jezlei tak traktowac ten spam. Prawo mi tego nie zabrania. Tekst jak zauwazylas nie byl podpisany, wiec nie bylem obarczony odpowiedzialnoscia zapytania o nic. W koncu numerek GG kazdy moze sobie zalozyc kiedy zechce, i jak zechce.

Dla mnie to zwykle wykorzystywanie ludzi za marny grosz, a Ty nazywasz to praca. Na tym polega cala roznica

Widzę, że już straciłeś trochę animuszu... (to takie bardzo trudne słowo. Polecam słownik wyrazów obcych...).

Pozwól, że nie skomentuję Twoich uwag na temat spamu. Jeśli do kogoś piszę wiadomość, oczekuję odpowiedzi, nawet gdyby było to coś bezsensownego. Jeśli ktoś nie odpowiada - traci szansę rozmowy. Nie lubię nawijać w próżnię.

Powtarzam, nie namawiam Cię do pracy. Nie chcesz - nie korzystasz. Na Twoje miejsce jest 5 uczciwych osób, młodzież, która chętnie zarobi kilka groszy na wakacje, bo w chwili obecnej w Zgorzelcu nie ma zbyt wiele możliwości zatrudnienia na wakacje osoby młodej, minimalnie 18nasto letniej.

Poza tym, Ty masz pracę. Zarabiasz na niej zapewne o wiele więcej. Ale nie każdy ma zdolności informatyczne, tak jak Ty. Nie każdy również ma możliwość większych zarobków. Więc wątpię, że można to nazwać wykorzystywaniem. Jeśli spełniasz warunki przeze mnie podane w, jak sam to szumnie nazwałeś, SPAM-ie, czyli: jesteś młody, mobilny i kontaktowy, to z pewnością nie będzie to dla Ciebie wykorzystywaniem Twojego wolnego czasu i Twojej osoby. Znasz takie trudne słowo jak PREDYSPOZYCJE? Nie każdy jest stworzony do danej pracy. Jedni mają smykałkę do zawodu lekarza, inni spełniają swoje oczekiwania wobec pracy przy kopaniu rowów...

Pozdrawiam słonecznie i wakacyjnie.

Padły słowa - spam, uczciwośc, umowa!?

Proponuje zapoznać się z Art. 6.3 "Ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny" z dnia 2 marca 2000 r. (Dz.U. Nr 22, poz 271):

"Posłużenie się (...), pocztą elektroniczną, (...) lub innym środkiem komunikacji elektronicznej w celu złożenia propozycji zawarcia umowy może nastąpić wyłącznie za uprzednią zgodą konsumenta."

oraz z

"Ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną" (Dz.U. Nr 144, poz 1204)

(w niej pewnie też coż się znajdzie)

droga koleżanko, to co robisz to spam, jak się sama przyznałaś,
a przypominam, że w Polsce jest to naruszenie prawa
ja to zignorowałem, ale wkurzyło mnie to..

pozdr

Złożenie propozycji podpisania umowy, jak sam napisałeś. Nie złożyłam Ci propozycji podpisania umowy, lecz zaproponowałam prace. Co nie jest jednoznaczne. Proponując pracę (na którą nie musisz się zgodzić) nie proponuję od razu umowy. Zapoznajesz się z aspektami pracy, spotykamy się w umówionym dniu, miejscu i godzinie, wyjaśniam wszystkie Twoje wątpliwości i wtedy - jeżeli nadal pracą w/w jesteś zainteresowany - podpisuję z Tobą umowę. Czy w tym jest coś nielegalnego? Wątpię...

Jeśli chodzi o ustawę podaną przez Ciebie na początku - masz rację, mój błąd. Lecz nie uważam nadal, że treść wiadomości którą przesłałam to spam. Mamy na ten temat odmienne zdanie.

Tzn, jak.. można legalnie pracować bez podpisania umowy?

pozdr.

W myśl takiego rozumowania ogólnie rozumiany SPAM
nie można traktować jako coś niezgodnego z prawem.
Bo przecież, w spamie, nie zawierasz umowy, tudzież
nie ma o niej wzmianki, odbierając go nic nie kupujesz.
Zazwyczaj SPAM do czegoś zachęca, tak samo jest
z twoją wiadomościa. Więc dlaczego twoja wiadomość
nie ma być traktowana jako również SPAM!? Bo dla
Ciebie nią nie jest?

Myśle, że się mylisz. To co piszesz to spam, proponujesz
de facto zawarcie jakiejś umowy, i słowo umowa nie
musi się pojawiać w tekście.

pozdr

Zeby bylo jasne, bo widze ze masz problemy z pojeciem slowa spam:
Cytuje tutaj tresc z wikipedii:


Nikt nie oczekiwal Twojej wiadomosci. Jezeli ktos szuka pracy idzie do urzedu pracy, nie czeka na wrozki z GG.


Tutaj nawet nie ma sensu komentowania...


W tym wypadku zamiast maila mamy GG (bo widze ze masz problemy z kojarzeniem).

Jak juz mowilem. To ewidentny spam. Osob chetnych do pracy szuka sie za pomoca przeznaczonych do tego celu miejsc jak ogloszenia w gazecie, ale przede wszystkim URZEDACH PRACY. A nie na GG, ktory sluzy do prowadzenia prywatnych pogawedek.

Jak napisal slusznie tuka zgodnie z prawem Polskim zlamalas przepis. Twierdzisz jednak ze nie uwazasz tego za spam. My twierdzimy inaczej. Ale co liczy sie ponad Twoje i nasze zdanie? Prawo Polskie, kraju w ktorym to robisz, do ktorego zastosowac sie powinien kazdy obywatel (Ty tez). Odpowiedni przepis rozwiewa nasze i Twoje watpliwosci, mowiac wprost iz jest to spam, czyli przestepstwo. To ze Ty tego nie uwazasz za spam (zeby sie nedznie bronic) nie ma zadnego znaczenia w obliczu naszych przepisow, ktore sa jednoznaczne.


Namawiasz, robisz to podle, wykorzystujac socjotechniczne sztuczki. Jestem po 2ch latach szkoly reklamy. I kazdy stwierdzi iz jest to ewidentne proponowanie pracy. Co wiecej sama o tym napisalas w 1wszej linijce wiadomosci na GG! Cytuje:

.

Chyba sama nie wiesz co mowisz.

Tak. nie chce dostawac spamu na GG, i prawo mi to gwarantuje. Ty je zlamalas!

Twoje teksty o rzekomej checi pomocy biednym osobom mnie nie interesuja. Wcale pracy nie mam. Ale wydymac sie za marny grosz nie dam. Nie ma ch##a! Wszyscy, ktorzy chca wykorzystywac innych za takie pieniadze powinni byc mocno napietnowani!
I mimo ze przywiazany do tego miasta nie jestem, to nie pozwole by ludzi z naszego miasta tez wykorzystywano. Moze to nie poskutkuje na wszystkich czytelnikow, ale jest szansa ze chociaz 1 osoba stwierdzi ze mam racje, i tez w podobnej sytuacji tak zareaguje. I dla mnie bedzie to juz sukces. Trzeba niszczyc wykorzystujacych innych, pracodawcow. To przez nich mamy taka sytuacje w kraju (bo on mercem jezdzic moze, a robol co u niego robi niech sie cieszy, ze go stac na chleb).

Przede wszystkim zlamalas prawo. Nagabujesz ludzi na GG (spamujesz). I to nie tylko w taki sposob. Przeanalzuj swoja pozycje jeszcze raz, i sie zastanwo czy sie oplacalo...

Zycze milego dnia.

Wyjaśniam, popełniłam duży błąd merytoryczny. Biuro Pana Liwiusza Ilasza nie płaci pieniędzy od zebranego podpisu, lecz płaci za godzinę pracy. Proszę wybaczyć mi tę ogromną nieścisłość. godzina pracy kosztuje 10 zł.

I proszę o wybaczenie również innych drobnych pomyłek.

Miłego dnia.

wychodzi na to ze zeby zarobic 10 zl (zapominajac na chwile o bledzie merytorycznym) dana osoba musiala by zebrac w ciagu 1 godziny - 40 podpisow...

hmm...

Mnie jeszcze ciekawi jedna rzecz.
Skoro dathepellow wczesniej napisala, ze zbierajac podpisy (za co dostawala po 25gr od podpisu) juz ma kase na wakacje, to mi sie wydaje ze jest KUR#A po ptakach! Umowa juz jest! Chyba ze nie bylo umowy! Lub ze dathepellow oszukala piszac ze w ten sam sposob zarobila.
Prosze o wyjasnienie tego!

Witam po raz ostatni.

Wiecie, macie racje. To jest głupie. Wpakowałam się po uszy w coś, z czego teraz trudno mi wybrnąć. Przepraszam wszystkich, którzy czują się urażeni wczorajszymi wiadomościami na gg wysyłanymi przeze mnie. Właśnie zrezygnowałam z tej pracy. Jest w niej zbyt wiele niejasności, żebym mogła narażać na to swoją osobę.

Nicram - masz w wielu aspektach racje i możemy o tym porozmawiać prywatnie. Ale dzięki za przetarcie oczu. Naprawdę mi pomogłeś, i może nawet całkiem nieświadomie uratowałeś w jakiś sposób moją reputację. Postaram się przeprosić wszystkich, którzy poczuli się urażeni tymi wiadomościami.

Przepraszam za jałową polemikę i za wszelkie słowa zniewagi kierowane do kogokolwiek na tym forum.