A Ty idź do pracy w firmie , która dziś jest , a jutro nie ma za 1126zł netto.
Pracujesz w turowie ze masz tak wyprane resztki mózgu?

Są lepsze firmy lub porównywalne z turowem, jest to SG, Straz Pożarna, Gazownia,Zakład Energetyczny i Policja.
No i wolne zawody, jak lekarze ,prawnicy czy nawet przedsiębiorcy, którzy zgromadzili na lokatach środki pozwalające wygodnie zyc do końca swoich dni.


Ja jak wspomniałem pracuje w międzynarodowym wielkim koncernie, i nie jestem pewien dnia ani godziny,z z płacami też nei jest różowo.

Moje papiery od lat leża w kadrach zarówno kopalni jak i elektrowni, takze dzięki za dobre rady, ale jak widzisz pomyślałem o tym juz dawno, co daje mi pewną nadzieję.


To, że czas najwyższy żeby cały turów zszedł na ziemię to nie moja odosobniona opinia, to sie słyszy od lat.
Bo co wie o niepewnej i mało płatnej pracy heniek z nawęglania, który ma teraz 50 lat, a pracuje od 18 roku zycia kiedy to ledwo skończył zawodówkę.

Shade co masz na myśli?

stosująć konwencję krytyki przyjętą w tej dyskusji, mogę Ci tylko zasugerować abyś w takim razie zamknął gębę i do roboty, bo może być gorzej :P skoro guzik Cię obchodzą problemy w tutejszym koncernie energetycznym, z wzajemnością mogą kogoś guzik obchodzić Twoje problemy w Twojej pracy. to wolny kraj i nic się nikomu nie nalezy tylko dlatego, ze znalazł sobie gorszą pracę od sąsiada. parę lat temu praca w kopalni czy elektrowni nie była godna splunięcia dla wielu, dziś jest dla wielu marzeniem. co z tego wynika? nic.
proponuję darować sobie osobiste wycieczki bo nie prowadzą do niczego, wkrótce się może okazać, ze pracownicy kopalni i elektrowni są winni wszelkiego zła w naszej okolicy a potem może przyjdzie kolej na nauczycieli, ze nic nie robią i mają tyle wakacji, no i mundurowi, ze porobią kilka lat i idą sobie na emeryturę.
niech każdy się martwi o siebie, to nikt nie będzie się musiał martwić o innych :/

neandertalski


to, że nie jestem pewien swojej pracy, nie znaczy , że mam ochotę strajkować .
pracuje , robię swoje i na tym się kończy.

Ernesto każdy martwi się jak widzisz o siebie po swojemu i niech tak zostanie, nie oceniaj łatwo innych abyś sam nie został równie łatwo oceniony.

Ernesto dobrze prawi.... tu chodzi tylko o to że pracownicy kopalni i elektrowni chcą protestować a nie potrafią dostrzec że jak na nasze warunki to mają naprawdę dobrze i nie potrafią tego docenić, ich miejsca pracy są pewne, pensje też.

ja tam im niczego nie zazdroszczę, żeby nie było, prawda jest taka, że prędzej czy później węgla zabraknie i co wtedy zrobią?

Bardziej wymownie niż ujął to neandertalski w swojej wypowiedzi tego nie sformułuję polecam przeczytać.



Miejsca pracy może i są pewne, ale nie jest aż tak kolorowo jak Ci się wydaje... Dla przykładu gdzie się będziesz bawił na sylwestra w 2009, albo gdzie spędzisz święta? Może w górach hmm w Zakopanym? spoko co? Ja np. nie wiem tego bo muszę zapie....lać na nockę, albo co gorsza nawet nie wiem jak będę wtedy pracował. Może okazać się że będzie wolne, ale dowiem się tego na 2 tyg przed. To tylko taki mały przykładzik których mógłbym podać tu wiele, a jak już słyszę wypowiedzi typu zabrać im zniżkę to mi się drobne nie zgadzają... Człowiek zagina czasoprzestrzeń na 3 zmiany bez wolnych sobót i niedziel i co z tego ma? Śmieszne wynagrodzenie, zabrane 7% bo PGE się zesrało itp...
Pozdr.

Roman Brodniak był w radzie nadzorczej BOT Kopalnia Turów S.A. Ustawa zabrania mu być jednocześnie posłem na Sejm i członkiem rady nadzorczej spółki skarbu państwa więc zrzekł się stanowiska członka rady.
BOT Kopalnia Turów S.A. to przeszłość - obecnie firma wchodzi w skład grupy kapitałowej PGE… PGE Kopania Turów S.A.
Posiadany przez Brodniaka majątek, ilość akcji etc. nie jest żadną tajemnicą. Każdy z posłów składa oświadczenie majątkowe, które jest jawne http://orka.sejm.gov.pl/osw6.nsf/web/029

Własowie o co Ci chodzi? Piszesz o nieprawidłowościach w innych firmach, o łamaniu praw pracowniczych uważając to za normę? Chcesz aby wszyscy równali do dołu, aby kopalnia czy elektrownia łamała przepisy bhp tak żeby było „jak wszędzie”? Nie bądź proszę „psem ogrodnika”.
Jak czytam to wszystko to mam wrażenie, że pracownicy kopalni czy elektrowni powinni się wstydzić za to, że zarabiają dobre pieniądze, że firma ma dla nich pakiet socjalny czy to że pracują w warunkach w jakich powinien pracować każdy w Polsce wykonujące podobne zadania. Nie jestem górnikiem ale miałem przez około 2 lata sposobność pracować na terenie kopalni, na rekultywacji. Tinica2 nie życzę Ci abyś musiał pracować tam w taką pogodę jak masz dziś za oknem. Chyba, że lubisz chłód, błoto, kałuże, pył z przenośników, hałas maszyn… Porównywanie pracy w przysłowiowej „Biedronce” do pracy w kopalni czy elektrowni nie ma sensu gdyż ta pierwsza to czysty wyzysk.

Namruf ludzie z tymi pijanymi to trochę nie tak. Rozróżniajmy alkoholików dla, których dni pracy w tych firmach są policzone od tych, którzy szanują swoją pracę i wiedzą, że wódka, którą mogliby wypić może być najdroższą w ich życiu. Co do tych pierwszych to nie warto się rozpisywać, tacy ludzie są w każdym zakładzie pracy. Czy picie jest tolerowane w kopalni, elektrowni… sądzę, że tak samo jak w szpitalach gdzie potrafi przyjmować pijany lekarz, czy w PKS`ie gdzie autobusy potrafią prowadzić nietrzeźwi kierowcy.
Co do pogotowia strajkowego. Jeżeli teraz nie wywalczymy budowy 11 bloku to za parę lat kopalnia i elektownia będzie musiała zwalniać ludzi. Dla niezorientowanych - praca bloków 8,9,10 dobiega końca. Ja nie chcę dzielić losu mieszkańców Wałbrzycha i okolic gdzie po zamknięciu kopalni pracę stracili nie tylko górnicy.

I to jest esencja podejścia człowieka z Turowa.
Ekstra powód do zmartwień, czy będę pracował czy nie.
Zastanawiałeś się nad takimi, którzy zadają sobie pytanie czy w sylwestra lub Święta będę w ogóle miał jeszcze pracę? czy szefo może zapłaci mi kasę na święta 3 stycznia i to 30%?
Nie , bo ludzie pracujący w Turowie nie mają zielonego pojęcia na taki temat, i nigdy nie mieli takich zmartwień.Bo maja pewna i stała pracę.
Ale jak się do czegoś przyzwyczaisz to przestajesz doceniać zalety, które staja się oczywistą oczywistością.
Tak z ciekawości, dostajecie 13-stki?

Ja nawet jeśli będę miał wolne, co jest jednak możliwe, bo u nas kolejka leci bez względu na cokolwiek w kalendarzu . Podobnie tak jak w systemie w turowie, to będę się zastanawiał czy posiedzę sam w domu, czy może odwiedzę rodziców.
Ale to tez nie do końca pewne, bo nie wiem czy będę miał na paliwo, może będę miał moze nie, może będę pracował , może nie.

Ale tak własnie jest, i często przy różnych okazjach słyszę takie zmartwienia, od ludzi oderwanych od szarej rzeczywistości.

Zakopane fiu fiu , kiedyś byłem z przedszkola na Gubałówce.

Ale pewnie gdybym "tyrał" od kilkunastu lat w tej katorżniczej pracy jaką jest praca w kopalni, to też bym miał takie zmartwienia, i jak najedzony głodnego, nie wiedziałbym o czym piszecie.

Kwestia podejścia zależy od punktu siedzenia, gdybyś to Ty pracował w Turowie inaczej by to wyglądało. To nie moja wina że się zatrudniłeś tam gdzie teraz jesteś. Jak Ci słabo płacą to zgłoś sprawę gdzie trzeba, jeżeli masz odpowiednie kwalifikacje na pewno znajdziesz lepszą pracę. Nie każdy człowiek z popularnego Turowa jest bogaczem, który jeździ na zagraniczne wczasy i takie tam, ale pomyśl czy jeżeli Ty miałbyś taką możliwość to nie pojechałbyś bo inni ludzie pracujący np. w Mc'Donalds takiej możliwości nie mają. Tak samo można wkurzać się, że nauczyciele maja wakacje ... taki mają zawód to korzystają z tego co im oferuje praca i tyle. Zwykle ludzie wykształceni, mający fach w ręku i poukładane w głowie nie piszą na takich forach uzewnętrzniając swoje słabości i problemy nadchodzącego jutra, tylko najnormalniej w świecie szukają rozwiązań, problem pojawia się kiedy są niewiele warci dla rynku pracy. Ja kocham moją zniżkę na prąd , moją trzynastkę i będę bronił siebie i wszystkich Tyranów z Elektrowni. Polecam więcej luzu i dystansu. Pozdrawiam i nie gniewaj się na Mikołaja że ma długą brodę...

A byłem kolego, a ty byłeś? I co z tego wynika??? Pracowałem też w kopalni i jak posmakowałem tego miodu to rzygać mi się zachciało. Jak widzę gości co są po 40 a wyglądają na 60 lat to utwierdza mnie to w przekonaniu, ze dobrą decyzje podjąłem i odszedłem.
Widzę, ze Ty należysz do tych z wysokimi ambicjami i zerowym efektem tylko narzekają jak to źle wszyscy to nieudacznicy i pracują na ciepłych posadkach po znajomości a ciebie jednego los wydymał. Oooo jak mi żal. Jak nie potrafisz podjąć męskiej decyzji i zmienić swoja pracę na lepszą to siedź dalej tam gdzie pracujesz i martw się czy za rok nie będziesz na "kuroniówce". Zazdrościsz policjantom zarobków i stabilnej pracy to spróbuj dostać się do policji do pracy. Albo załóż związek zawodowy w swojej dotychczasowej firmie, wtedy masz szansę na funkcję związkowca będziesz organizował protesty zamiast pracować a i pracodawca będzie sie musiał liczyć z tobą bo za byle co nie może funkcyjnego związkowca wywalić z roboty.



Nie to miałem na myśli Piją bo maja cieżkie warunki pracy, niespełnione ambicje itp. powody i nie tylko w kopalni i elektrowni ale i w innych zakładach pracy. Nie znaczy to, że robią dobrze i to popieram. Kto wie może sam bym tak zaczął w pewnym momencie. Jeżeli piją po pracy to nic nam do tego. Natomiast jeżeli w pracy to problem pracodawcy, skoro im na to pozwala to widocznie tak mu pasuje.
To samo mozna odnieść np. do ernesto bo przypala trawkę. I co? Za to powinien stracić pracę albo mieć zmniejszone pobory??? To też trzeba napietnować czy nienegowanie palenia marychy jest bardziej poprawne zwyczajowo?
A tak przy okazji to ernesto nie jest tak źle u ciebie skoro pomimo tak niskich poborów jak piszesz stać cie na kilka wypadów w roku do Holandii po trawkę (sam kiedyś o tym pisałeś, że jeździsz). Ktoś z np. McDonald's może napisać, że jego nie stać nawet na wyjazd w Karkonosze a co dopiero do Holandii. Doceń to!!!

Problem Sylwestrowy i mnie nieco rozbawił - w dzisiejszych czasach to faktycznie wielki ból...



Skąd ta pewność? Bo ja tej pewności nie miałbym - na pewno



Myślę , że to zbędne gadanie - i chyba (celowo?) nie dostrzegasz o czym pisze Ernesto. A pisze m.in. o tym , że nie wypada w dobie kryzysu i bezrobocia kwękać o wyższe zarobki. No ale ufam Pitkowi - że chodzi o kolejny blok , a nie o kasę



Samo zrozumienie i empatia powoduje , że społecznie przyzwalamy na picie - i tłumaczymy ludzi w ten sposób. Ja to miałem na myśli






Palimy i jeździmy po zakupy razem - więc taniej nam wychodzi

...

Zaczynając roamowę na temat zniżek czy przywilejów to mozna tak gadać bez końca. Związki zawodowe : ma je kopalnia, ma policja, ma elektrownia - wojsko nie ma bo nie może. Warunki pracy : elketrownia _zmiany wiadomo jaka aura takie warunki, policja - również, wojsko - również. Przywileje - elektrownia - zniżka na prąd, kopalnia - ekwiwalent za węgiel (lub coś w tym stylu), policja, wojsko lub czy nawet służba zdrowia - ? Czekając w kolejce do rejestracji wystarczy posłuchać jak to ludzie gadają gdy wchodzi ktoś ze służby zdrowia poza kolejnością, a czy to nie jest ich przywilej? Popatrzeć na to trzeba ogólnie a nie od razu się wkurzać. Takich przykładów możemy mnożyć wiele, ale patrząc na obecny "kryzys" to chyba lepiej przeczekać nawet z mniejsza premią i np. częściową utrata przywilejów niż stracić pracę w "ramach oczędności". Więc wrzućmy na luz

Wojsko – ulgi na przejazdy PKP i chyba PKS. Wcześniejsze przejścia na emerytury. Jeszcze Wojsko i Policja – Podwyżki dostają na podstawie rozporządzenia ministra. Oficerowie w wojsku dostaną w tym roku średnio 7% http://www.promilitaria21.org/fresh/sho ... gtxe9=1302 podwyżki. Która branża ma tak fajnie?

Dziękuje za zaufanie Napisałem tylko dlaczego rozumiem pogotowie strajkowe. Budowa nowego bloku to utrzymanie poziomu produkcji energii , wydobycia węgla. To również zatrudnienie dla lokalnych firm jak również tych, które przyjadą budować, a wcześniej rozbierać istniejące bloki. Nie mam złudzeń, że jeżeli nie narobi się wokół tego szumu to ta inwestycja może nam przejść koło nosa. Związkowcy są min. po to żeby ten szum robić. Drugą stroną medalu jest to, że jeszcze się nie urodził taki związkowiec, który przy okazji nie chciałby załatwić trochę kasy na swoich. On populizm ma wpisane w kontrakt Przecież ludzie muszą wiedzieć, czuć, że związki są im potrzebne, że składki jakie na nich idą nie są „wyrzucane w błoto”. Przeciętnego pracownika nie interesuje zabiegi związkowców dotyczące pozyskiwania gwarancji na inwestycje. Ich interesuje czy będzie kasa na koncie czy nie. Ich argumentacja jest prosta - skoro grupa PGE w minionym roku zarobiła 2,7 mld zł to dlaczego nie macie dać podwyżek. Tu od razu dodam, że jest to dla mnie głupia argumentacja. Każdy kto myśli poważnie o inwestycjach nie przejada swoich zysków. Ale to ludzie wybierają związkowców. A jaki jest poziom wiedzy "wyborców" na temat strategii zarządzania środkami można wywnioskować samemu min czytajac takie słowa