rotmistrz pisze:
Brodniak Roman Marek - zatrudniony w BOT Kopalni Węgla Brunatnego Turów SA jako nadsztygar ds. górniczych, zasiada też w radzie nadzorczej tej spółki
Roman Brodniak był w radzie nadzorczej BOT Kopalnia Turów S.A. Ustawa zabrania mu być jednocześnie posłem na Sejm i członkiem rady nadzorczej spółki skarbu państwa więc zrzekł się stanowiska członka rady.
BOT Kopalnia Turów S.A. to przeszłość - obecnie firma wchodzi w skład grupy kapitałowej PGE… PGE Kopania Turów S.A.
Posiadany przez Brodniaka majątek, ilość akcji etc. nie jest żadną tajemnicą. Każdy z posłów składa oświadczenie majątkowe, które jest jawne
http://orka.sejm.gov.pl/osw6.nsf/web/029 tinca2 pisze:
Pracownicy są dobrze wyszkoleni z przepisów BHP i wykorzystują to na każdym kroku.Nie chcą i nie muszą nic dźwigać szarpać się czy robić coś nie zgodnie z przepisami.
Własowie o co Ci chodzi? Piszesz o nieprawidłowościach w innych firmach, o łamaniu praw pracowniczych uważając to za normę? Chcesz aby wszyscy równali do dołu, aby kopalnia czy elektrownia łamała przepisy bhp tak żeby było „jak wszędzie”? Nie bądź proszę „psem ogrodnika”.
Jak czytam to wszystko to mam wrażenie, że pracownicy kopalni czy elektrowni powinni się wstydzić za to, że zarabiają dobre pieniądze, że firma ma dla nich pakiet socjalny czy to że pracują w warunkach w jakich powinien pracować każdy w Polsce wykonujące podobne zadania. Nie jestem górnikiem ale miałem przez około 2 lata sposobność pracować na terenie kopalni, na rekultywacji. Tinica2 nie życzę Ci abyś musiał pracować tam w taką pogodę jak masz dziś za oknem. Chyba, że lubisz chłód, błoto, kałuże, pył z przenośników, hałas maszyn… Porównywanie pracy w przysłowiowej „Biedronce” do pracy w kopalni czy elektrowni nie ma sensu gdyż ta pierwsza to czysty wyzysk.
Namruf pisze:
wystarczy czasem popatrzeć jacy nawaleni jadą na nocną, czy popołudniową zmianę
Namruf ludzie z tymi pijanymi to trochę nie tak. Rozróżniajmy alkoholików dla, których dni pracy w tych firmach są policzone od tych, którzy szanują swoją pracę i wiedzą, że wódka, którą mogliby wypić może być najdroższą w ich życiu. Co do tych pierwszych to nie warto się rozpisywać, tacy ludzie są w każdym zakładzie pracy. Czy picie jest tolerowane w kopalni, elektrowni… sądzę, że tak samo jak w szpitalach gdzie potrafi przyjmować pijany lekarz, czy w PKS`ie gdzie autobusy potrafią prowadzić nietrzeźwi kierowcy.
Co do pogotowia strajkowego. Jeżeli teraz nie wywalczymy budowy 11 bloku to za parę lat kopalnia i elektownia będzie musiała zwalniać ludzi. Dla niezorientowanych - praca bloków 8,9,10 dobiega końca. Ja nie chcę dzielić losu mieszkańców Wałbrzycha i okolic gdzie po zamknięciu kopalni pracę stracili nie tylko górnicy.