Bastiat pisze:
Unia Europejska sama w sobie spowalnia nasz wzrost gospodarczy i wszędzie wprowadza interwencjonizm państwowy (...) dziwne, że żadna "obiektywna" telewizja nie mówi o tym ,że Polska do UE więcej dopłaca niż otrzymuje od jej organów...
Powtarzasz to co gdzieś usłyszałeś... a nie jest prawdą więc nie powtarzaj.
Głównym motorem wzrostu gospodarczego w naszym kraju w ostatnim dziesięcioleciu są inwestycje zagraniczne (przeważnie z krajów unijnych) oraz w ciągu ostatnich kilku lat - fundusze pomocowe (m.in. to powoduje że nasz kraj pomimo kryzysu nadal notuje prognozy PKB in plus).
Czy Polska jest płatnikiem netto? Krótko - "płatnikiem netto" nazywamy kraj, który więcej wpłaca do unijnej kasy z tytułu składek niż z niej otrzymuje na przykład pod postacią funduszy europejskich.
W 2008 roku największe wpływy do budżetu UE zapewniły Niemcy - ich składka stanowiła około 20% przychodów Unii, Francja - ok 17%, Włochy - 13,3%, Wielka Brytania - 11,4%; Hiszpania 9,5%.
W wypadku Polski, w okresie 2004-2006, różnica pomiędzy tym, co wpłaciliśmy do unijnej kasy z tytułu członkostwa a pozyskaliśmy z budżetu Unii wynosi około 7 miliardów euro na korzyść naszego kraju. W Ramach Finansowych 2007-2013 również otrzymamy więcej niż wyniesie nasza składka. Takie korzyści gwarantują nam zobowiązania UE wobec Polski w zakresie polityki strukturalnej - celem tej polityki jest przede wszystkim zmniejszanie różnic pomiędzy krajami członkowskimi Unii Europejskiej.
Początkowe miesiące nowego cyklu finansowania to okres, w którym trzeba przyłożyć się by maksymalnie wykorzystać środki z różnych programów i statystyki dla tego okresu przeważnie wyglądają źle.