Duża ta elita...dobrze to świadczy o mieście pragnę zauważyć



BORMITRZEM? To mistrz od borowania?

MIMI? Taka laleczka chyba była...
I JEST

Duże litery w necie oznaczają krzyk - zbędny zupełnie w tym poście
Stosujmy jednak polską (i poprawną) pisownię.

Może autor miał na myśli to, że osoba starająca się wykonywać obecnie funkcję burmistrza bardziej nadawałaby się do "borowania" niż do burmistrzowania.
........ tak sobie tylko kątem pluję.


Też tak słyszałem, że duże litery to krzyk, więc domniemywam, że może wyć mu się chce widząc sposób rządzenia.
Bo wycie, to też krzyk.


Tu z Tobą niezgodziłbym się.
W pewnych sytuacjach właściwy skutek odnosi świoadome przedsyawienie czegoś za pomocą błędu.



Masz na myśli taką pacynkę?
Ja widzę analogię laleczki ale do osoby aktualnie paistującej funkcję burmistrza.
Ludzie mówią, że jest sterowany numerycznie, więc tu też właściwie to odczytałeś chyba intencje autora.

P
G

w związku z tym ....

Przewrotne rozumowanie - nawet mi się podoba



Jego odmiana - fakt



Tak , tak - zwlaszcza ortograf w wyrazie "wypioł"



Możliwe - specjalnie bystry nie jestem - o czym swego czasu donosił pewien forumowicz znający mnie lepiej niż ja sam...

Takie se przemyślenia.

Pozwolę sobie na to, że tutaj odniosę się do postu, jaki niedawno pojawił się na forum, mówiący o tym, że niejaki Rafał Gronicz założył sobie bloga.
Wszedłem tam i zapoznałem się najpierw z treścią tam zawartą.
Na pierwszy rzut oka widzę zamysł, jaki autor miał na myśli, produkując tego bloga.
Niejaki Rafał Gronicz stara się w ten sposób załatwić obiecanki przedwyborcze.

Pamiętacie, że spośród licznych obiecanek R. Gronicza zapamiętaliśmy najbardziej:
- Internet dla każdego
- Halę sportową – (chyba bo już nie pamiętam)
- Spotkanie z mikro i małymi przedsiębiorcami
- Kontakt za pośrednictwem tego forum z mieszkańcami Zgorzelca

Dołożę do tego sprawę Orlika, bo to istotne, który został wybudowany w Zgorzelcu za największe w Polsce pieniądze.
Innymi słowy w każdym innym mieście Polski Orliki kosztowały taniej niż nasz a nie były od niego gorsze.

Internet .. Z inicjatywy R. Gronicza stworzono coś na kształt dostępnego Internetu ale … czy dla wszystkich? Czy przypadkiem nie korzysta z niego „kilka osób na krzyż”, bo nie dostępny jest dla szerokiego ogółu? Z informacji które tutaj na forum padły cena również nie jest najmniejsza, więc jeśli weźmiemy cenę Internetu i podzielimy przez ilość korzystających wyjdzie nam kolejny finansowy rekord Polski, jeśli chodzi i koszt inwestycji.
Wg mnie wiąże się to z kompletnym brakiem umiejętności organizacyjnych osób odpowiedzialnych oraz brak rozeznania potrzeb w zależności od zamieszkania mieszkańców.
Moim zdaniem niepotrzebnie wyrzucone pieniądze. Źle przeprowadzona inwestycja, bez składu i ładu. ZMARNOTRAWIONE MOJE PIENIĄDZE.
Ile? Nie wiem ale z tego, co tutaj pisano, to chyba więcej niż 300.000 zł

Hala sportowa …... Burmistrz ma zapewnienie ministerstwa, że jak zbierze całą kwotę, to ministerstwo dołoży mu 20 mln zł na budowę hali.
Fajnie.
Na początek. Jeśli przyjmę, że inwestycja pod nazwą hala sportowa prowadzona będzie przez ekipę niejakiego R. Gronicza, to nie kosztować będzie 52 mln zł, jak zamierzano, lecz w granicach 70 – 85 mln zł. Spróbujcie to sobie uzmysłowić. Przecież każda inwestycja prowadzona przez tą ekipę była źle prowadzona a miasto za każdą z nich płaciło kolosalne pieniądze. Zupełnie zresztą niepotrzebnie bo w Polsce robiono to taniej i za połowę ceny, patrz Orliki. Jeśli w końcu postawi nam halę niejaki R. Gronicz. To będzie tylko hala.
Pytam gdzie reszta?
Każdy szanujący się manager stara się przysporzyć korzyści przedsiębiorstwu, którym zarządza. Tutaj jest inaczej. Tutaj odnoszę wrażenie, że nie żadnych analiz, bez konsultacji z kimkolwiek postanawia się budować samą halę i koniec. Nie ważne jest, że gdyby powstał hotel, restauracja, to miasto mogłoby zarobić a właściwie mniej tracić na utrzymaniu hali.
Nie, tego nie przyjmuje się do wiadomości..
Dlaczego?
Dlaczego brak jest zdrowego ekonomicznego myślenia gospodarza.
Moje wrażenie jest takie, że dostaniemy halę, bo tak powiedział R. Gronicz a bujać się potem nią będziemy również my albowiem jego kadencja przejdzie i rozpłynie się w nicości.


Spotkanie z mikro i małymi przedsiębiorcami …………. Pamiętacie, jak zaraz po wyborach chcieliśmy się spotkać z R. Groniczem, jako mikro i mali przedsiębiorcy, a nowowybrany burmistrz stwierdził, że nie ma możliwości spotkania się z tak szerokim gremium i po raz pierwszy „olał” tych, którzy go wybrali?
Nie przeszkadzało mu to spotkać się z kilkunastoma wybranymi przedsiębiorcami kilka dni po odmowie mikro i małym przedsiębiorcom.
Ja tego nie zapomniałem.
Przypominam to zawsze i wszędzie, na każdym kroku.
W styczniu 2010 roku R. Gronicz tworzy bloga, gdzie na pierwszym miejscu widzę, poza zdjęciem, że jest burmistrzem Zgorzelca (jeszcze) i że poszedł na spotkanie Związku Pracodawców Powiatu Zgorzeleckiego.
Domyślam się, że za chwilę będzie piał, że utrzymywał kontakt z przedsiębiorcami poprzez takie spotkania. Nic bardziej złudnego.
Kontaktu z nami nie miał i nie chciał mieć.

- Kontakt za pośrednictwem tego forum z mieszkańcami Zgorzelca ……… a pamiętacie, jak przed wyborami zapewniał nas niejaki R. Gronicz, że będzie utrzymywał kontakt z Wami za pośrednictwem tego forum?
I co?
I jajco, że tak sam odpowiem.
W styczniu 2010 stworzył własny blog, gdzie wypisuje swoje fantazje. Zaznaczam w styczniu 2010 roku oświeciło naszego R. Gronicza, że można niekoniecznie na forum mieć kontakt z mieszkańcami.
Oczywiście na blogu kontakt to nie to samo. Wiadomości są filtrowane i tylko właściwe publikowane a każde przedstawienie sprawy jest jednostronne.
Przed wyborami oczywiście powie, że dał możliwość kontaktu z mieszkańcami poprzez tego bloga, bo poprzez strony WWW urzędu nie wchodzi w grę.

Zaczyna brać pod uwagę możliwość rozmowy z ludźmi, którzy chcieliby mieć w Zgorzelcu skatepark. Młodzież, która chciała go wybudować na początku, jest obecnie na studiach. Następcy działają dalej, więc pogadać Se można. Nic to nie kosztuje. Gada, gada, i stara się aby nic z tego nie wyszło albowiem pieniądze są potrzebne na nietrafione inwestycje, na kary i odszkodowania dla niewłaściwie zwalnianych pracowników i na tego typu rzeczy.


Z tego działania widać, że półśrodki wypowiedziane półgębkiem siedząc na półdupku fotela załatwi sprawę.

Tyle moich odczuć po zapoznaniu się z pseudodziałaniami R. Gronicza mającymi na celu stworzenie wrażenia, że cokolwiek zrobił w tematach, które obiecał spełnić.

Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa.
Czy jak R. Gronicz przestanie być burmistrzem Zgorzelca, to zmieni sobie wpis na blogu „były Burmistrz Miasta Zgorzelec”. Ja nie zapomnę i po wyborach przekażę informację o tym, choć wielkie jest prawdopodobieństwo, że po wyborach wszelkie wpisy nt. R. Gronicza znikną, jak bańka mydlana.

Odnoszę jednak wrażenie, że może tutaj nie piszą, ale czytają to forum zapamiętale ludzie z otoczenia R. Gronicza i oczywiście On sam.

P
G
A przecież za 297 dni ….

Z blogu burmistrza...:





Burmistrz w sposób niedwuznaczny poddał krytyce lokalne media za brak rzetelności dziennikarskiej i oskarżył o niechęć do współpracy z władzami miasta. W efekcie, jego zdaniem, zmuszony był wydać środki publiczne na periodyk zwany Biuletynem Urzędu Miasta. A podjął takową decyzję aby wypełnić lukę informacyjną w postaci peanów na cześć jego dokonań...

I co Wy na to, wydawcy regionalnych dzienników, tygodników, dwutygodników, miesięczników i kwartalników..??? Zgadzacie się z oceną burmistrza i poczuwacie się do winy???

* podkreślenie i pogrubienie własne.

Czyżby próba skłócenia i sprowokowania do ostrej krytyki burmistrza przez lokalne media???

...

Dawno temu rolę "rzetelnych źródeł informacji" pełniły - finansowane centralnie - takie czasopisma jak "Trybuna Ludu" czy "Gazeta Robotnicza".
Boję się, że dzisiaj ich miejsce powoli zajmują finansowane np. z pieniędzy poszczególnych samorządów tzw. Biuletyny...

Mogę zrozumieć sposób myślenia ludzi, którzy dostając się na eksponowane stanowiska "zapominają" o fundamentalnych zasadach demokracji, jakim są m. in. wolność myśli,słowa i prawo do indywidualnych przekonań...

Nie potrafię jednak pojąć, jak można krytykować prywatnych przedsiębiorców - wydawców, czy dziennikarzy za to, że informacje zawarte w materiałach prasowych odbiegają od oczekiwań władz??? Trąci to chyba lekką paranoją...

Misją mediów w demokratycznym państwie jest sprawowanie funkcji kontrolnej wobec osób pełniących stanowiska tzw. publiczne, podejmujących istotne decyzje w imieniu mniejszych lub większych społeczności.

Jak historia wskazuje, żadne populistyczne chłamy nie są w stanie zamydlić ludzkich oczu i spowodować, żeby myśleli i postrzegali rzeczywistość w taki sposób, w jaki życzyłby sobie ich autor.
Zadziwiające jest, że ludzie, którym społeczeństwo zaufało, wybierając ich jako swoich przedstawicieli, w tak beztroski sposób odrzucają historyczne przykłady nie tylko niepopularnych decyzji, lecz również ich srogich konsekwencji...

Jasne, że nie przeszkadza, jak ludzie mający dość nieudacznika piętnują urzędników.
Jest mu to nawet na rękę.
Będzie starał się nam wytłumaczyć, ze on chciał dobrze ale urzędnicy robili źle.
Poiza tym przypomina mi to powiedzenie o tym, że jedni plują a inni twierdzą, że deszcz pada.



Tu ma rację bo jeśli płaci za artykuły pojawiające się w lokalnych tygodnikach w celu wynoszenia jego osoby pod niebiosa a wychodzi z tego ledwo informacja, że istnieje, to ma prawo być na nich zły.
Jest tylko jeden aspekt sprawy.
Media przedstawiają prawdę lub pomijają w tych artykułach kolosalne porażki finansowe niejakiego R. Gronicza.
Prawdopodobnie, gdyby lokalne media opisały R. Gronicza i jego działania wg życzeń, to wyszłaby taka hipokryzja, że nikt nie chciałby już więcej ich kupować, więc wie, że media pewnych granic obłudy nie przekroczą za żadne pieniądze.


Wg mnie, to szykuje grunt do wypowiedzenia tezy: że nie utrzymywał kontaktu z nami poprzez blog.
Będzie się starał zrobić z nas idiotów.
Przecież pamiętamy mu wszystkie słowa, które czcze nie były i ich wynik. Prawda?



To cechuje osobniki, które nie istniały wcześniej w polityce i zostały postawione na świeczniku politycznym przez osoby, które chcą kierować z tylnego siedzenia, po czym, sterowane numerycznie same uwierzyły w to, że mają do spełnienia misję wobec społeczeństwa.

Najbliższe wybory, to będzie zimny prysznic i naga rzeczywistość.
Taki przewiduję scenariusz dalszych zdarzeń politycznych.
W chwili obecnej nikt takiemu już nie jest w stanie przetłumaczyć, że przegra z kretesem, że ludzie na nim się już poznali.

Bo przecież kim był politycznie R. Gronicz przed wyborami? Nikim
Kim będzie politycznie po wyborach? Też nikim.
Pozostanie mu tylko kac i żal do lokalnej społeczności, że pokazało mu, gdzie ma jego tezy oraz jego samego.

P
G
Całe szczęście, że za 277 dni

Przed wyborami był rzekomo "doskonałym" bankowcem /warto zapytać w banku/ oraz urzędnikiem powiatowym bez wyników / tez warto zapytać w powiecie/. Teraz jest jak wmawiają mu koledzy bardzo dobrym Burmistrzem, tylko wyborcy mają zdecydowanie inne zdanie, czemu wyraz dali na hali sportowej wygwizdując Go. To że zamierza on bezkrytycznie dalej ubiegać się o ponowny wybór to kompromitacja. Myślę, że skończy jak prezydent Ukrainy!!!!!!

Ale to nic nowego w polityce. Tak samo skompromitował się Fiedorowicz w ostatnich wyborach na burmistrza i przegrał z kretesem z Groniczem. Jest kilku byłych radnych, którzy postępowali tak samo i dostali "kopa" od społeczeństwa a mimo to pchali się dalej do władzy (co niektórzy nawet skutecznie ale ostatnie wydarzenia w powiecie wskazały gdzie ich miejsce). Są też ludzie obecnie piastujący funkcję radnego, którzy to pokuszą się o ponowną reelekcję będąc nic nie wartymi figurantami. Ot zwykła rzeczywistość polityczna.
Gronicz skoro chce kandydować ponownie niech kandyduje ma takie prawo wybory pod koniec roku zweryfikują nasze prognozy wyborcze

Oczywiście, Gronicz może startować w wyborach, ma takie prawo, Nie ma natomiast żadnych kwalifikacji do pełnienia tej funkcji , przede wszystkim merytorycznych. Jeżeli masz co do tego wątpliwości to przypomnij sobie debatę w MDK lub ostatnie spotkanie Jego z przedsiębiorcami w Kaprysie. Toż to zupełna żenada!!!!!!

Burmistrz to taka funkcja, którą jednym łatwo opluć, a innym docenić jego pracę. Gdyby to wszystko było takie proste, w ciągu 20 lat byłby w Zgorzelcu jeden lub co najwyżej trzech burmistrzów. Ja doliczyłam się chyba dziewięciu, ale może ktoś ma inne dane?
Nikt nie rodzi się burmistrzem , tej wiedzy trzeba się uczyć i to permanentnie.
Gronicz nie jest najlepszym .
Ale zadałabym pytanie, czy spośród ludzi, których widać w lokalnej polityce, jest ktoś, o kim można by powiedzieć, że będzie lepszy? Dlaczego Fiedorowicz przegrał wybory? Co mieszkańcom nie podobało się, że nie oddali za nim głosu?

Każdy z nas może wypowiadać się na temat pracy burmistrza. Ale jak czytam przekornego, który zamiast zająć się pilnowaniem swojej pracy tylko myśli, jak kogoś ( a przede wszystkim Gronicza) ugryźć, to nie sądzę, żeby ludzie tego pokroju mogli coś konkretnego wnieść w życie tego miasta.
Chyba, że oprócz kąsania ma w zanadrzu kandydata na burmistrza, który pociągnie miasto ku świetlanej przyszłości.

To się robi nudne.
Mam wrażenie, że to forum to 10 osób pod 50 nickami, których płatnym zajęciem jest robienie koło pióra obecnej władzy.

proszę bardzo, można uzupełnić:
http://zgorzelec.info/forum/viewtopic.php?p=58910#58910