YELLO_35 pisze:
liczysz te na obrzeżach przy ruchliwej ulicy Partyzantów lub przy Parkowej - a to chyba nie o to w parku chodzi
W parku na pewno nie o to chodzi, lecz to nie park tylko skwer, wiesz, ludzie na kocach wypoczywający w ciepłe dni(i tu pewnie powróci temat psich kup)

. A ławki nie stoją przy drodze, na ul. Partyzantów są zwrócone w stronę ulicy, od strony parkowej są do skweru, a to czy ławki będą stały jak stoją czy będą parę metrów dalej i tak ciągle będą przy ruchliwej ulicy, takie położenie tego skweru. Nie chce bronić obecnego wyglądu, jest daleki od tego jaki bym sobie życzył jako mieszkaniec, ale poczekamy może się mile rozczarujemy
PiTeK pisze:
A może komuś chodziło o rewitalizację tego terenu stąd nazwanie tego terenu „zabytkowym”
Problem w tym, że jak już wspomniał YELLO_35 nawet łopaty nie wbijesz bez pozwolenia konserwatora. Jest tam też kibelek, nie czynny od początku roku i kilku przedsiębiorców którzy mają, mieli bądź będą mieli do czynienia z konserwatorem zabytków.
A tak odbiegając od tematu, to jest raczej żenujące, że kibelek nie czynny. W okolicy są dwa tego typu przybytki i obydwa zamknięte na cztery spusty

Nic ciekawego w razie spaceru, jak przyciśnie nie ma gdzie iść przemyśleć sprawy:) Chyba, że za krzaki i modlić się aby mandatu przy okazji nie złapać

.
[ Dodano: Czw Mar 25, 2010 11:06 pm ]Wczoraj pojawił się artykuł na głównej o tym jak jakaś nierozgarnięta mamuśka kredkami popisała filar MDK-u, ostra dyskusja

, ale nie o tym chciałem, dużo wcześniej jakieś łebki pomazali spreyem całą ponoć szerokość dolnego pasu MDK-u, winni się przyznali i zobowiązali do usunięcia szkody. Wie ktoś czy wywiązali się z tego, czy może już wszyscy dawno o sprawie zapomnieli??