Szanowny Tadamie
Dziękuję za zaufanie, lecz niestety ja, jak i każdy człowiek stara się robić w życiu to, co chce.
Nie jest moim marzeniem być lokalnym politykiem.
Dla mnie lokalna polityka jest jak małe przedsiębiorstwo.
Gdybym dorwał się do "władzi", to starałbym się maksymalizować zyski samorządu lokalnego, jakkolwiek byłyby one pojmowane.
Do wykonania tego zadania dobierałbym ludzi najlepszych, bez względu na opcje polityczne, jakie reprezentują.
W dniu dzisiejszym współuczestniczę w wykonywaniu zadań przez zespoły, których członkami są Polacy, Niemcy, Czesi, Żydzi, Rosjanie. Nie wspomnę, ze są oni przedstawicielami wielu wyznań katolickich, lub tak jak ja, nie wyznają żadnego boga.
Nie przeszkadza to nam dążyć do wyznaczonych celów, ku wspólnej radości z osiągnięcia ich.
Na dzisiaj nie wyobrażam sobie, że mógłbym wywalić część nieudaczników i zastąpić ich profesjonalistami by ludziom w lokalnej społeczności żyło się lepiej.

Zastanawia mnie również fakt, tego, że człowiek w ciągu krótkim czasie może zmienić poglądy, z zagorzale niewierzącego na moherowo świętojebliwego.
Szanuję Mohery, szanuję Komuchów ale jakoś nie mogę zrozumieć, czym kierują się ludzie skacząc po partiach politycznych i przystając do różnych opcji politycznych.
Nie mogę zrozumieć jak działa ich organizm. tak wewnętrznie.
Jak mogą się ze sobą nie kłócić.
No nie rozumiem.



Wielce Szanowny Doktorku
z pewnością masz rację ale to nie ma nic do rzeczy.
Ja tu przychodzę wypowiadać swoje zdanie, z którym możesz się zgadzać lub nie.
Jeśli się zgadzasz, to jesteś mądry a jeśli się nie zgadzasz, to masz jeszcze czas na to, że zmądrzejesz. Trzeba mieć nadzieję.


Im dłużej milczy, tym większą bombę przygotuje. Mam takie sam zdanie, jak Ty i też z zapartym tchem czekam.


P
G
a za 193 dni ....

tu nie chodziło o zaufanie tylko o ten bełkot, który napisałeś...


tu akurat się z Tobą zgodzę polityka to jak takie przedsiębiorstwo, każdy stara się maksymalizować SWOJE zyski.

Wyrocznio moja ... Zaczynasz mi nawet imponować swoja "pewnością siebie". Tylko musze Cię zmartwić - moja mądrość nie pozwala mi się z Tobą zgodzić. Masz bardzo podobne poglądy do UPR, na studiach nawet z nimi sympatyzowałem, ale z tego się wyrasta.
Policję też chcesz sprywatyzować i kazać im zarabiać na siebie? Zawsze mogą sadzić kwiatki w klombach miejskich.

chciałeś napisać SLD? ale Ci się przekliknęło?

Dla mnie SLD to rozdawnictwo publicznych pieniędzy, a UPR to prywatyzowanie wszystkiego co się da ( notabene UM bym sprywatyzował jako jedyną „instytucję” państwową, jeśli popracowaliby na warunkach rynkowych a nie monopolistycznych, to pewnie były by jakieś zmiany na +) Pan Grzesiunio chce aby samorządy zarabiały jak przedsiębiorstwa prywatne, więc tak to sobie skojarzyłem może błędnie ale jednak.

Wielce Szanowny Tadamie
Nie zrozumiałeś mnie kompletnie.
Nie chodziło o zaufanie a o sam fakt, że na tak pianotwórczy temat, taka osoba, jak Ty raczy ze mną wymieniać tą pianę, bo przecież nie poglądy.
Te są jasne.
Wiem co napisałem ale sądziłem że Ty, właśnie Ty, trochę inaczej mnie oceniasz. Już mi się podobała ta zachęta ... ale wszystko zepsułeś.


Doktorku i tak trzymaj Twój tok rozumowania w tym momencie uważam za właściwy.


To wiem.
Martwi mnie tylko jedna rzecz, aby Twoja fascynacja moją osobą nie przerodziła się w platoniczną miłość.


Tutaj doktorku dajesz dowód na to, że jesteś jeszcze rozchwianą młodą osobowością, która w czasie ukształtowana zostanie przez odpowiednie wzorce.
Miło mi, że czertpiesz z właściwych.

Wielu próbuje mnie naśladować z lepszym lub gorszym skutkiem. Skromnie pisząc.


Ja na studiach studiowałem a nie sympatyzowałem.

Tego nie napisałem jeszcze.
Widzę, że znasz moje poglądy lepiej ode mnie.
No cóz. Tym właśnie cechuje się rozchwiany umysł.

To ja poproszę w jednym miejscu w Zgorzelcu, gdzie nikt nie chce posadzić.


Pan Grzesiunio chciałby mieć możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w warunkach gospodarki rynkowej na sprawiedliwych zasadach.
To tak wiele?


Wg mnie większość Twoich skojarzeń jest błędna ale rokujesz nadzieję na poprawę dlatego jesteś jednostką wartą pracy.

P
G
a za 193 dni

Jasne, jasne, z polityką to Ty nie masz nic wspólnego :
Widzę, że rozdwaja Ci się rzeczywistość jak u Marko (twierdząc, że wg niego nie ma absolutorium). Możesz oczywiście w "swojej rzeczywistości" tak to odbierać, niestety ale nie zmieni to odczuć innych we wspólnej rzeczywistości i będziesz odbierany jako zaangażowany politycznie

Grzegorzu, Twoja retoryka papki rodem z Gierka zaczyna ewoluować na prawie dowcipną. Trąci jeszcze odrobiną "towarzysza sekretarza" ale ale jest nadzieja...

P.S. Jeśli na studuach jedynie studiowałeś to miałeś strasznie nudne życie studenckie ...Pewnie w Moskwie stąd ten język.

Wielce Szanowny Makaronie
A MOZE MAM ?!!
Nic o tym nie wiem. NIe mam.


Lepszym jest rozdwojenie rzeczywistości niż być dotkniętym rozstrojeniem jaźni.


Szanowny Makaronie a co zrobić aby nie być odbieranym, jako zaangażowany politycznie?


Widzę, ze na studiach czegoś Cię nauczyli.
Naśladowania.
To też dobrze, jak na początek.
Powielanie mnie, nawet w nieudolny sposób sprawia, że jesteś pozytywnie przeze mnie postrzegany.
Z czasem nabierzesz kreatywności i zaczniesz wykorzystywać fantazję dla własnych, pokojowych, celów.

Wprost przeciwnie.
Studiowanie, to piękna czynność. Dzisiaj oddałbym wszystkie dyplomy za możliwość studiowania wraz z młodymi. To jest coś wspaniałego.


Niestety nie.
Żałuję ale do Moskwy to jechali zazwyczaj wojskowi, i to ci najlepsi, rusycyści, studenci nauk politycznych a przede wszystkim doskonali naukowcy i studenci.
Ja studiowałem i nie byłem prymusem.


Czy był tak miły i mógłbyś mi wyjaśnić, uszczegółowić powyższe określenie.
Jakoś nie mogę zrozumieć.
Zaznaczam, że co prawda nie wierzę w żadnego boga i nie należę do żadnej partii, ale postępuję w większości przypadków chyba lepiej niż hipokryci religijni.
Tak mi się przynajmniej wydaje.


Mylisz się, jak zwykle zresztą, ja nie mogę o sobie powiedzieć, że znam język rosyjski.
Ubolewam nad tym albowiem Komuna starała się z upartością godną maniaka nauczyć nas obcego języka za darmo a ja, jak ten głupek robiłem wszystko aby się go nie nauczyć. Cóż błędy młodości.
ZSRR można było nie lubić ale języka mogłem się uczyć i nauczyć.

Wracając do artykułu, to mam ciche przeświadczenie, że nikt nikogo więcej nie przeprosi za szkalowanie.

P
G

a za 192 dni

Nie wiesz??? Sądziłem, że jest to jasne i proste. NIE PISZ NA TEMATY ZWIĄZANE Z POLITYKĄ !!!!!
Każda wypowiedź związana z polityką jest odbierana jako zaangażowanie polityczne, popatrz np na to jak mnie odbierał przekorny. Napisałem kilka postów w obronie Gronicza i zostałem przez niego odebrany jako politycznie zaangażowany poplecznik Gronicza, co najmniej sympatyk PO, domniemany mierny - wierny na posadzie u burmistrza, itp .
No cóż, życie .
Jeżeli nie jesteś w stanie zrezygnować z tematów powiązanych z polityką to musisz pogodzić się z takim a nie innym odbiorem przez innych.

Wielce Szanowny Makaronie!!!
Pójdę dalej w takim razie:
Każda wypowiedź jest odbierana jako zaangażowanie polityczne.


Ja te Twoje wypowiedzi odebrałem jako Twoje zdanie w temacie a nie obronę.
W trakcie Twoich wypowiedzi przecież jasno się określiłeś. Może nie zauważył.
Zdania odmienne są wskazane. Niezmiernie wskazane.


I tu jesteś w błędzie.
To ja staram się kreować rzeczywistość a nie ona mnie.
W sumie jest to układ dynamicznie oddziaływujący wzajemnie na siebie ale zawsze staram się mieć 51%.

P
G
a za 192 dni

przeglądając ogłoszenia na zgorzelec. info natknąłem się na takie:


najśmieszniejsza jest kategoria w której umieszczono to ogłoszenie: autostop/ chcę dojechać do...
czy to nie jest czasem próba obejścia wyroku sądu? tanie cwaniactwo.

za: http://zgorzelec.naszemiasto.pl/artykul ... ,id,t.html

petec napisał/a:

Chyba dłużej:
http://www.gazeta-info.pl/photo.php?typ ... yNumer=214

Właśnie przejrzałem nową "Gazetę Powiatową", bo zaciekawiła mnie okładka (poniżej):
http://www.gazeta-info.pl/docGazeta/214/PDS-KO-01_2.pdf
Z tego co piszą, to więcej "pikantnych" szczegółów podadzą w następnym numerze