turek pisze:
A największym podżegaczem i prowokatorem okazał się krzywuss "gospodarz" tematu rzucił hasłem i zniknął w siną dal
Po przeczytaniu tego:
gobo007 pisze:
Dla mnie dzień rocznicy, to dzień jak każdy inny. Spadł samolot, katastrofa, szkoda ludzi. I tyle. Setki wydarzeń zbierających znacznie większe żniwo dotyka każdego roku nasza planetę i jakoś to nas nie rusza.
Jeśli będzie ładna pogoda to nawet może zorganizuję grilla - moje życie i moje sprawy są dla mnie ważniejsze niż polityk, który dziś jest, a jutro go nie ma. Ja mam płakać po jakimś senatorze, czy innym urzędniku? A on za mną by płakał?:)
uznałem, że dyskusja kręci się w tą strone co zawsze, więc szkoda czasu... Jeśli ktoś nie rozróżnia wypadku samochodowego czy powodzi od śmierci w dziwnych i niewyjaśnionych okolicznościach 96 osób ze szczytu władzy swojego kraju (bez względu na stosunek do tych ludzi), to o czym tu dywagować...
Dla kontrastu - Izrael ścigał zbrodniarzy hitlerowskich i ŚCIGA NADAL (!) , choć jest 66 lat po II wojnie. Mogli np. powiedzieć, że taki Eichmann ich nie obchodzi, bo "moje życie i moje sprawy są ważniejsze niż zbrodniarz". Jednak tak nie powiedzieli, bo oni czuja jak mało kto, co znaczy poczucie jedności narodowej i dlaczego trzeba z determinacją walczyć o godność narodu i nie odpuszczać krzywd jemu wyrządzonych. I każdy Żyd, nawet dziecko wie, że tak trzeba, bo to działanie zgodne z "instynktem samozachowawczym narodu". A katastrofa smoleńska to jedna wielka zagadka, tym bardziej, że Sowieci ukrywają część głównych dowodów w sprawie (czarne skrzynki, protokoły sekcyjne), a drugą część zniszczyli (wrak).
Katastrofa w Smoleńsku to nie jest sprawa tej czy innej partii. To nie jest sprawa polityczna. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to znaczy, że jego świadomość obywatelska jest bardzo ograniczona. I nie piszę tego by kogoś urazić. Rozumiem, że media robią swoje...
[ Dodano: Wto Kwi 05, 2011 10:59 pm ]przekorny pisze:
Pochylcie głowy nad tragedią rodzin i słabością naszego kraju, który w tak dramatycznej chwili nie potrafił przejąc kontroli nad wyjaśnieniem tego wydarzenia.
Mierzi mnie wasze żartobliwe podejście do tragedii smoleńskiej...
Bez urazy, ale spodziewałem się od was bardziej dojrzałego podejścia do tego tematu. Tymczasem widzę produkt końcowy medialnej papki, która z tego wydarzenia tworzy farsę - widzę go w waszych wypowiedziach. Wstyd...
Ciesze się, że to napisałeś!